Czy to odpowiedni wiek na zaręczyny? Aga

14.02.2018

Kiedy rozmawiam z moimi znajomymi na ten temat, to zawsze mówią, że jestem za młoda na „takie sprawy”. Według nich ślub w młodym wieku, to jak wyjście z imprezy o 21. Za wcześnie i nic dobrego z tego nie wyniknie. Ich zdaniem powinnam się wyszumieć. Najlepiej w ogóle zapomnieć o stałym związku i korzystać z życia, póki ktoś mnie chce. Ale ja jestem zakochana i w ogóle mnie to nie interesuje. Gdyby była możliwość, to wyszłabym za niego w najbliższą sobotę.

Mam 20 lat, zaczęłam drugi rok studiów i jestem na to absolutnie gotowa. Nie widzę żadnych przeszkód. Za młodzi? Znamy się i kochamy od kilku lat. Zbyt niedojrzali? Przeszliśmy razem przez wiele strasznych rzeczy i daliśmy radę. To się nie uda? Jak się zakłada najgorsze, to może się nie uda, ale ja wierzę w miłość na całe życie.

Kwestia wygląda tak, że nasze zaręczyny to temat w stylu - nie „czy”, ale „kiedy”. To się wydarzy. Chłopak od kilku miesięcy próbuje wybadać temat i podejrzewam, że już nawet kupił pierścionek. Ja mam mu dać znać, jak będę gotowa. I najgorsze jest to, że… jestem tego pewna! Ale się waham przez ludzkie gadanie. Może w tych przestrogach jest ziarno prawdy i naprawdę zbyt wcześnie o tym myślę?

Ja nie chcę już szaleć, nikogo nowego poznawać, porównywać i wieść beztroskie życie. To mój pierwszy i mam nadzieję, że ostatni facet. Kocham go, on mnie i powinniśmy być razem. Ślub tylko to scementuje. A zdaniem znajomych wszystko popsuje, bo jak ze sobą zamieszkamy i zaczniemy dorosłe życie, to prędzej czy później się znienawidzimy

Nie wiem skąd oni mają takie doświadczenia i obawy. Jak patrzę na moich rodziców, to jestem coraz bliższa ślubu choćby za rok. Przeżyli ze sobą wiele lat i cały czas za sobą szaleją. Pobrali się, jak mieli 23 lata, bo mama zaszła w ciążę. Małżeństwo zupełnie im nie zaszkodziło. Dzięki niemu są dalej razem. W zwykłym związku łatwiej się rozstać, a po złożeniu przysięgi człowiek się stara naprawić wszystkie błędy i problemy.

Zaręczyć się już teraz? Wystarczy, że wyrażę taką ochotę i już jutro mogę mieć pierścionek na palcu. Może te wszystkie ostrzeżenia wynikają z zazdrości, że jestem taka młoda i już wiem czego chcę?

Aga

57 % tak
43 % nie

Polecane wideo

Komentarze (8)
Ocena: 5 / 5
gość (Ocena: 5) 14.02.2018 17:38
To od was zależy. Można wyjść za mąż w wieku 30 lat i się rozwieść, można w wieku 20 i być szczęśliwym małżeństwem. Ludzie nie rozumieją, że nie każdy musi się "wyszaleć" do 25 lat przynajmniej, nie rozumieją też że stały związek to nie udręka i nuda. Nie słuchaj ich, patrz na siebie. Jedyne z czym się zgodzę to mieszkanie razem. Uważam że każda para powinna przed ślubem spróbować razem mieszkać, bez względu na wiek. Ale to można zrobić właśnie po zaręczynach, ja tak zrobiłam i polecam :P
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 14.02.2018 08:11
Też myślałam tak przy pierwszym chłopaku, po roku chodzenia, 3 miesiące później się rozstaliśmy, bo on nie dojrzał, ja teraz z perspektywy lat też nie. Każdy chciał udowodnić, że jego koncepcja życia jest lepsza. Moim marzeniem były podróże, Erazmus, praca za granicą, dla niego fanaberie. Kolejna rzecz mieszkanie ze Sobą mega wszystko weryfikuje, ja teraz w wieku 28 lat nie przyjęłam oświadczyn mojego faceta, chociaż nie wyobrażam Sobie życia bez niego, bo jednak zaręczyny bez mieszkania razem to jakaś kpina.
odpowiedz
Sara (Ocena: 5) 14.02.2018 03:34
Jestem w bardzo podobnej sytuacji do autorki i szczerze, jeśli oboje są pewni tego związku to nie wiem czemu nie mieliby się zareczyć. Przecież to nie oznacza od razu organizowania wesele. Mój już narzeczony oświadczył mi się kiedy miałam 20 lat, w naszą szóstą rocznicę i też narazie czekamy do ukończenia studiów mimo, że już razem mieszkamy.
zobacz odpowiedzi (2)
gość (Ocena: 5) 14.02.2018 00:58
Generalnie każdy jest inny i dobre rady najlepiej wsadzić sobie między pośladki, bo to co według niektórych będzie dla ciebie najlepsze, jest najlepsze dla nich, a najgorsze dla ciebie. Nie każdy ma potrzebę wyszumienia się. Dla jednych priorytetem są imprezy, dla innych rodzina. Jesteś dorosła jeśli czujesz, że to dla ciebie najlepsze to nic nie szkodzi na przeszkodzie, by to zrobić. Nie jestem jednak przekonana, czy na prawdę tego chcesz, skoro pytasz o opinie na tan temat znajomych i obcych ludzi w internecie. Zarówno znajomi jak i nie znajomi mogą podjąć, za ciebie tą decyzje, podejmowanie decyzji za innych to nic trudnego, pamiętaj tylko, że to ty, a nie oni będziesz ponosić konsekwencje tych decyzji i to na całym twoim życiu będą one rzutować, dlatego lepiej by było, żebyś decyzje takiej wagi podejmowała na własną rękę.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 14.02.2018 00:33
Moze poczekajcie az ze soba zamieszkacie, to jest dobry test dla zwiazku
odpowiedz

Polecane dla Ciebie