Większość z nas czeka na lato. Marzymy o wyższej temperaturze, wygrzewaniu się w promieniach słońca i paradowaniu w samym bikini. A przynajmniej nieśmiało o tym marzymy. Zazwyczaj kompleksy na punkcie wyglądu nie pozwalają nam się w pełni cieszyć wakacyjną aurą. Natychmiast dochodzimy do wniosku, że być może jesteśmy gotowe psychicznie, ale nasze ciało na pewno nie. Albo na odwrót.
Ta blogerka wyznaje: przez 25 ostatnich lat bałam się to zrobić. Sarah Sapora w najnowszym wpisie tłumaczy, dlaczego obawiała się pokazać innym ludziom w stroju kąpielowym. Kiedy niedawno wreszcie się na to zdecydowała - poczuła wolność. I sporą odwagę, bo zdjęcia dokumentujące ten przełomowy moment pokazała później na Instagramie.
Jej historia porusza i skłania do przemyśleń. Może warto wziąć z niej przykład? Nawet jeśli nasze ciało nie jest do końca idealne…
Zobacz również: Blogerka nie zmieściła się w stare szorty i... Jej reakcja Cię zszokuje!
źródło: Instagram (instagram.com/sarahsapora)
„Ostatni raz założyłam na siebie skąpe bikini, kiedy miałam 13 lat i byłam na obozie odchudzającym. Strój nie należał nawet do mnie. Pożyczyłam go od terapeutki. W czasie przerwy położyłam się na ręczniku w samym stroju kąpielowym. Wtedy ktoś zrobił mi zdjęcie. Zajęło mi dokładnie 25 lat, żeby znowu poczuć się wolną we własnym ciele.
Zawsze kochałam siebie, ale definicja tej miłości w ostatnim czasie uległa dramatycznej zmianie. Zawsze wierzyłam, że mamy prawo czuć się swobodnie we własnej skórze. Bez względu na rozmiar, wagę, wiek. Ale ta akceptacja nie jest równoznaczna z poczuciem prawdziwej wolności.
Im bardziej jestem spełniona, tym bardziej żyję po swojemu. Tym więcej radości odczuwam. Tym lepszą jestem przyjaciółką, współpracownicą, mamą, partnerką” - wyznaje.
Zobacz również: Jak wyglądają PIERSI NA PLECACH? (Nic dziwniejszego już dziś nie zobaczysz)
źródło: Instagram (instagram.com/sarahsapora)
„Założenie tego bikini wymagało wyjścia daleko poza moją własną strefę komfortu. Ale właśnie na tym polega wolność. Kiedy naprawdę zaczniesz żyć w ten sposób, kiedy to poczujesz, twój komfort nie będzie miał już żadnych ograniczeń. Poczujesz to w powietrzu. W sposobie oddychania. I teraz czuję to cały czas.
Wolność staje się twoją bazą. Przestajesz przejmować się takimi rzeczami, jak wystający spod ubrania brzuch, rozstępy czy podskakujące wałeczki. Poczujesz to w bijącym sercu i oddechu. Zrozumiesz, że jest jeden przepis na szczęście. Miłość. W tym wszystkim chodzi o miłość” - przekonuje.
A czy przekonała Ciebie?
Zobacz również: Ma sporą nadwagę, ale nie zrezygnowała z pasji do baletu. Ta nastolatka powinna być dla nas inspiracją!
źródło: Instagram (instagram.com/sarahsapora)
Sarah Sapora