Załóżmy, że nie masz powodów do wstydu - ślicznie się uczesałaś, ładnie ubrałaś, nikt nie powiedział niczego, co mogłoby cię urazić, a mimo to na twojej twarzy pojawiają się dwa palące rumieńce. Wystarczyło, że weszłaś z mroźnego powietrza do ciepłego pomieszczenia. Skóra zrobiła się czerwona, a ty nie masz pojęcia, co zrobić, by to zamaskować.
Co jest powodem zimowych rumieńców?
Zimą, gdy panują niskie temperatury, krew zaczyna wolniej krążyć. Gdy wchodzisz do ciepłego pokoju, nagle przyspiesza, więc naczynia krwionośne się rozszerzają. Trudno im się dostosować do zmiany temperatury, więc skóra czerwienieje, a naczynka pękają.
Jak sobie radzić?
Wspomagaj skórę odpowiednimi preparatami, wzmacniającymi naczynia krwionośne. Myj buzię wodą przegotowaną lub oligoceńską. Wybieraj łagodne żele lub kremy myjące. Przed snem nakładaj na twarz serum zawierające na przykład wyciąg z miłorzębu japońskiego albo kasztanowca lub odpowiedni krem (np. Soraya, Wzmacniający naczynka krem na noc, 18 złotych). Używaj kojących kremów z filtrami ochronnymi oraz produktów lipidowych do cery naczyniowej. Polecamy skuteczny krem Noviderm Isoteliale (57 złotych) oraz La Roche Posay Rosaliac XL (61 złotych). Raz na jakiś czas rób sobie peeling enzymatyczny oraz maseczkę z miodem (np. NIVEA, 4 złote). Po jakimś czasie regularnej pielęgnacji, mającej na celu wzmocnienie naczyń krwionośnych, zauważysz znaczną poprawę.
Dobre rady pielęgnacyjne: