Jeśli kiedykolwiek usłyszysz od kogoś, że nie ma absolutnie żadnych kompleksów – włóż to pomiędzy bajki. Każdy, bez wyjątku, czegoś w sobie nie lubi. A jeśli tym kimś jest kobieta, wtedy lista rozczarowań drastycznie się wydłuża. Trudno powiedzieć, czy zastrzeżenia co do wyglądu współczesnych pań różnią się od tych, jakie trapiły kobiety kilkanaście czy kilkadziesiąt lat temu, ale nie ulega wątpliwości, że dzisiaj uroda jest bardzo istotna. Jeśli nie najważniejsza. Jesteśmy oceniane na każdym kroku i same temu ulegamy.
Czy Polki są zadowolone ze swojego wyglądu? Okazuje się, że pozytywny obraz samej siebie dostrzega zaledwie co trzecia z nas. Za atrakcyjne fizycznie uważa się 30 procent ankietowanych pań, które wzięły udział w badaniu zorganizowanym przez jeden z internetowych sklepów odzieżowych. W zdecydowanej większości nie jesteśmy dla siebie zbyt łaskawe. Średnia ocena, jaką sobie wystawiamy, nie jest dla nas wyjątkowo krytyczna, ale daleko jej także do zachwytu. Polki oceniają swoją atrakcyjność na 6 punktów w 10-stopniowej skali.
Najmłodsze i najstarsze z nas mają sobie najwięcej do zarzucenia. Szczyt zadowolenia ze swojego wyglądu osiągamy w wieku 25-35 lat. Co lubimy w sobie najbardziej?
Bez względu na wiek, Polki spontanicznie doceniają swoje oczy oraz... nogi – wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie eSexy.pl. Za atuty uważa je 19 procent ankietowanych rodaczek. Lubimy także swoje twarze i piersi (17 i 11 proc.). Kiedy jednak przychodzi nam wybrać z listy poszczególnych części ciała, wtedy jesteśmy dla siebie bardziej krytyczne. Zgodnie wybieramy np. włosy zamiast pośladków.
Postrzeganie siebie zmienia się z wiekiem. Co ciekawe, bardzo podobne jest w wieku nastoletnim i dojrzałym. Wyjątkiem są młode kobiety między 20. i 30. rokiem życia. Na tym etapie życia bez skrępowania komplementujemy własne piersi, nogi i twarz. Najmłodsze i najstarsze ankietowane wybierają bezpiecznie usta, włosy i oczy.
W badaniu ujawnił się smutny fakt – w wieku 45-55 lat przechodzimy kryzys i najczęściej w ogóle nie akceptujemy swojego ciała. A gdzie skrywają się nasze największe kompleksy?
Zwycięzca może być tylko jeden i bezapelacyjnie jest nim brzuch. Z tej części ciała nie jest zadowolonych aż 37 procent Polek. Co szósta rodaczka ma kompleks na punkcie swoich... zębów! O nowym uśmiechu marzy 17 procent z nas. Na czarnej liście znalazły się również krzywe i krótkie nogi oraz zbyt mały biust. Na te odpowiedzi wskazało 13 procent ankietowanych.
Co robimy w kierunku, aby bardziej polubić siebie? Dla wielu z nas tajemnicą sukcesu jest odpowiedni makijaż i strój, ale dużą wagę przykłada do tego tylko połowa Polek. Większość nie lubi się przemęczać i stawia przede wszystkim na wygodny strój i naturalny wygląd. Najbardziej dbają o siebie młode kobiety z wyższym wykształceniem. Nie bez znaczenia jest również wyższy poziom zarobków.
A czy Wy lubicie siebie?