Gotowa na imprezę w 5 minut

Czasami nie mamy całych godzin na stanie przed lustrem. Bywa, że na imprezę musimy iść prosto po pracy. Ale nie martwcie się, w awaryjnych sytuacjach, przy dobrej organizacji, wystarczy kilka minut.
Gotowa na imprezę w 5 minut
30.08.2008

Czasami nagle dowiadujemy się, że akurat dziś znajoma ma imieniny i organizuje wieczorem imprezę. Niestety, nie zdążysz wrócić do domu, żeby się odświeżyć i przebrać. Wtedy czas wdrożyć w życie plan awaryjny - dobrze zorganizowany na pewno okaże się zbawienny.

Krok pierwszy: Makijaż

Miej zawsze w torebce bibułki matujące, korektor w płynie, puder matujący oraz róż, błyszczyk i cienie do powiek. Ten zestaw to niezbędnik, jeśli chcesz po całym dniu pracy nadal wyglądać sexy.

Usuń nadmiar sebum, przypudruj buzię, nadaj policzkom lekkich rumieńców, pokryj usta błyszczykiem i nałóż cienie. Zobaczysz, że nagle twoja twarz odżyje, a spojrzenie znów będzie pełne energii.

Krok drugi: Fryzura

Jeśli masz krótkie włosy, rozczapierz je palcami, możesz przerzucić grzywkę na drugą stronę, nastroszyć tu i ówdzie. Długie włosy możesz po prostu związać w kucyk. Ale nie zwykłą gumką! Na pewno znajdziesz gdzieś aksamitną tasiemkę (taka mała kokardka we włosach będzie wyglądać bardzo zalotnie). Jeśli nie, zdążysz kupić ją w przerwie na lunch.

Krok trzeci: Strój

Jeśli pracujesz w biurze i nosisz klasyczne stroje - eleganckie koszule, żakiety, itd. - proponujemy zdjąć koszulę i zostawić samą marynarkę zapiętą na jeden guziczek. Zobaczysz, ile ten zabieg doda ci seksapilu. Jeśli nie czujesz się na tyle odważna, możesz pozbyć się żakietu i nadać koszuli nowy styl - podnieś kołnierzyk, podwiń rękawy. Nie zapomnij o dodatkach. Warto mieć zawsze przy sobie awaryjną biżuterię albo apaszkę. Jeśli nie masz nic takiego w torbie, kup jakiś drobiazg, gdy wyskoczysz po tasiemkę do związania włosów.

Na zakończenie skrop się perfumami, weź miętową gumę do żucia i jesteś gotowa!

Polecane wideo

Komentarze (51)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 07.09.2008 13:28
Jak to nie nosi się? Ja ma zawsze w torebce podkład, puder, błyszczyk, cienie, krem, tusz i kredkę do oczu. No i perfumy oczywiście. Biżuterię zawsze dobieram do stroju, więc z nią nie miałabym problemu. Także jedyne, co mogę powiedzieć na temat tego artykuł€, to to, że nie wnosi nic nowego w moje życie, bo wszystko już wiem...
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 02.09.2008 00:07
kiedyś ktoś w telewizji dobrze powiedział. osoby piszace artykuly do tego typu stronek i tego typu gazet to dziennikarskie śmieci. wybaczcie ale naprawde tak jest. nie poruszacie tematow, ktore dotycza normalnych ludzi. piszecie o gwiazdach i ich zyciu prywatnym i dajecie tez porady, ktore nadaja sie tylko dla gwiazd. uwazam, ze naprawde dobrym pomyslem n ten artykul byloby gdybyscie napisali jak zrobic cos z niczego - a to sie w sumie sprawdzilo tylko apropos ubioru. fajnie by bylo gdyy kazda z nas mogla nosic takie rzeczy i nawet nie chodzi juz o brak czasu na podmalowanie się czy o zmęczenie. takich rzeczy się nie nosi a bynajmniej nie w takim zastawie jak wy proponujecie, bo po co to komu? na podstawie nienaturalnej sytuacji dajecie rady, chociaz ni cholery nie ma to przekładu w rzeczywistosci. tak więc i tak jesteśmy w czarnej dupie, Może coś bardziej pomysłowego? :)
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 02.09.2008 00:04
kiedyś ktoś w telewizji dobrze powiedział. osoby piszace artykuly do tego typu stronek i tego typu gazet to dziennikarskie śmieci. wybaczcie ale naprawde tak jest. nie poruszacie tematow, ktore dotycza normalnych ludzi. piszecie o gwiazdach i ich zyciu prywatnym i dajecie tez porady, ktore nadaja sie tylko dla gwiazd. uwazam, ze naprawde dobrym pomyslem n ten artykul byloby gdybyscie napisali jak zrobic cos z niczego - a to sie w sumie sprawdzilo tylko apropos ubioru. fajnie by bylo gdyy kazda z nas mogla nosic takie rzeczy i nawet nie chodzi juz o brak czasu na podmalowanie się czy o zmęczenie. takich rzeczy się nie nosi a bynajmniej nie w takim zastawie jak wy proponujecie, bo po co to komu? na podstawie nienaturalnej sytuacji dajecie rady, chociaz ni cholery nie ma to przekładu w rzeczywistosci. tak więc i tak jesteśmy w czarnej dupie, Może coś bardziej pomysłowego? :)
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 01.09.2008 22:16
Gosc super artykuł hihi.... ja zawsze mam pod ręką kosmetyki na wszelki wypadek, kiedy np mój mężczyzna zechce porwać mnie na romantyczna kolację:P Co prawda używam drogich kosmetyków, które nie wymagają poprawek praktycznie cały dzień, ale wiadomo- zawsze coś się może rozmazać;) zgadzam się z tym, ze nie wszyscy pracują w biurach, chociaż sama jestem menagerem dużej firmy i sporo zarabiam:P (nie wyobrażam sobie teraz życia na niższym poziomie). Ale zdecydowanie bardziej wolę, gdy ktoś zaprasza mnie z wyprzedzeniem, bo w takiej sytuacji czuję się źle i troszkę, jakbym była niechciana na owym przyjęciu:D pozdrawiam wszystkie panie, nawet te nie pracujące w biurach:D:D a ja jestem księżniczką, która wygrała milion w totolotka i teraz parzę tyłeczek na Hawajach...:) hehe oj żal dziewczyno... to że pracujesz w jakimś tam biurze to dobrze-gratuluję. Ale żeby się tak tym wywyższać... co w tym specjalnego? mamy cie za to po stopach całować czy jak?:) jakbyś była prawdziwą damą to zostawiłabyś na tym forum komentarz który świadczył by o Twoim wysokim IQ i uwydatniałby doświadczenie prawdziwej biznes-woman a tu widać sklejone pośpiesznie beznadziejne przechwałki-dziękuję, rozweseliłaś mnie:P:P:P
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 01.09.2008 17:58
[quote="shit"][quote][b]Gosc[/b] tak równie dobrze kiedy poleci po tę tasiemke lub apaszkę może kupić nową sukienkę i pójść do fryzjera lub kosmetyczki przeciez wszystko jest możliwe w przerwie na lunch :) a jeśli ktoś nie ma kasy i nie nosi w torbie całego domu?[/quote] dobrze powiedziane;] moze by ktoś pomyślał o radach dla zwykłych przeciętnych polek które sę styrane bo całym dniu ciężkiej roboty,życie nie zawsze jest takie kolorowe jak tu piszą.kto ma wogóle głowe żeby takie coś nosic w torebce i latac po jakieś tasiekmki!!![/quote] Moja rada dla zwykłej przeciętnej Polki, która jest styrana po całym dniu ciężkiej roboty. Jeśli nie ma dzieci to proponuję darować sobie impreze a zamiast tego zrobić sobie syty posiłek i iść sie porządnie wyspać na następny cięzki dzień pracy. (Ja taki sposób na wieczór z chęcią stosuję). Z kolei jeśli owa Polka pracuje a po pracy zajmuje się jeszcze dziećmi to już jedyne co mogę poradzić to to aby mocno zacisnąć zęby i iść dalej przez życie. Pozdrawiam i nauczmy się wreszcie tępić takie nieludzkie, pretensjonalne i sztywne artykuły.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie