O kobiecym ciele pisze się w mediach dużo częściej niż o męskim. Na każdym kroku media przypominają nam, że powinnyśmy mieć piękne, smukłe ciało, pozbawione blizn, włosków i krostek, by otoczenie nas akceptowało. Prawda jest jednak taka, że nikt nie jest ideałem. Każda z nas ma fałdki na brzuchu czy na udach, cellulit, rozstępy… Czy powinnyśmy czuć się z tego powodu nieatrakcyjne?
Litewska fotografka Neringa Rekašiūtė postanowiła stworzyć cykl zdjęć zatytułowany „My. Kobiety”. Do udziału w projekcie zaprosiła kilka dziewczyn o różnych figurach. Poprosiła je, by stanęły w samej bieliźnie przed lustrem i zmierzyły się z tym, jak ich ciało wygląda naprawdę. Reakcje uwieczniła na fotografiach.
- Gazety i portale zalewają nas falą wyretuszowanych zdjęć. Pora powiedzieć stop tej zbiorowej hipnozie. Ciało to tylko nasze opakowanie. A najważniejsze jest wnętrze. Powinnyśmy być z siebie dumne bez względu na własny rozmiar – wyjaśniła artystka.
Zobaczcie efekty jej pracy.
Wy również macie kompleksy czy akceptujecie to, jak wyglądacie?
My. Kobiety.
My. Kobiety.
My. Kobiety.
My. Kobiety.
My. Kobiety.
My. Kobiety.