Kiedy słyszymy o transformacji wyglądu, natychmiast wyobrażamy sobie kogoś, komu nareszcie udało się schudnąć. Zmianę na lepsze postrzegamy wyłącznie w tych kategoriach. Trudno nam zrozumieć, że czasami może być nią znaczne przybranie na wadze. A tak właśnie było w tym przypadku. Poznajcie młodą kobietę, która ciężko pracowała nad tym, aby przytyć i teraz zachwyca wyglądem.
Annalise Mishler ze Stanów Zjednoczonych robi coraz większą karierę w Internecie. Ponad 45 tysięcy obserwatorów na Instagramie zachwyciło się jednak nie tylko jej urodą, ale także trudną historią. Jeszcze niedawno nie była apetyczną blondynką, którą jest dzisiaj. Ważyła zaledwie 27 kilogramów i stała na granicy życia i śmierci. Poziom tkanki tłuszczowej wynosił tylko 3 procent.
Od tego czasu wiele się jednak zmieniło, co udowadnia to zdjęcie.
Zobacz również: Zazdrościsz im figury? Zmienisz zdanie, kiedy zobaczysz ich PRAWDZIWE sylwetki!
źródło: Instagram (instagram.com/annalisemishler)
„27 kg -> 40 kg. Chociaż raz oszczędzę wam długiego i emocjonalnego opisu, bo to zdjęcie mówi samo za siebie” - napisała na Instagramie. I ma w tym sporo racji, bo pozytywna przemiana widoczna jest gołym okiem.
- To zabawne, kiedy ludzie myślą, że mięśnie są dowodem na szczęście. Że jedzenie mniej i ćwiczenie więcej jest dobre. Cóż, pozwólcie że do czegoś się przyznam. Ja umierałam, kiedy miałam mięśnie. Umierałam, kiedy jadłam za mało i za dużo ćwiczyłam. Nigdy nie byłam w swoich oczach wystarczająco dobra, szczupła i wartościowa - wyznała jakiś czas temu.
Kiedyś głodowała, a dziś…
Zobacz również: Blogerka pokazała, jak wyglądają jej pośladki, kiedy nie pozuje do zdjęcia. Tego się nie spodziewasz!
źródło: Instagram (instagram.com/annalisemishler)
Annalise Mishler nie ma już problemów zdrowotnych, ale to wymagało drastycznej zmiany stylu życia. Od rygorystycznej głodówki do 6500 kalorii dziennie. Tak wygląda jej aktualna dieta, dzięki której wciąż może przybierać na wadze i ćwiczyć. Blogerka wyznaje, że dzięki przemianie wyzdrowiała także jej psychika.
- Jestem teraz o wiele szczęśliwsza. Wiadomo, że przemiana to było piekło i jedno z najtrudniejszych wyzwań w życiu, ale znowu żyję i jest mi dobrze. Największa transformacja dotyczy tego, czego nie możesz zobaczyć. Żyłam najczarniejszymi wyobrażeniami, a teraz mam uśmiech na twarzy - twierdzi.
To naprawdę po niej widać!
Zobacz również: Blogerka fitness ujawnia całą prawdę o tym jak ciało zmienia się podczas "tych dni"!
źródło: Instagram (instagram.com/annalisemishler)
22-letnia Annalise Mishler