Oferty salonów kosmetycznych i fryzjerskich kuszą szerokim wachlarzem swoich usług. Właściciele zapewniają nam kompleksową pielęgnację twarzy i ciała, profesjonalną obsługę, niezapomniane chwile pełne relaksu i przyjemności. Klientów zapewnia się również, że wszystkie zabiegi wykonywane są przez wykwalifikowanych i doświadczonych pracowników, którzy wykonując swoją pracę, korzystają wyłącznie ze sprawdzonych preparatów oraz najnowocześniejszego sprzętu.
Ponieważ zwykle pokazuje nam się jedynie pozytywne strony wizyty u kosmetyczki czy fryzjera, mało kto zdaje sobie sprawę z niebezpieczeństw, które czyhają na nas w tego typu miejscach. Powierzając swoje ciało w ręce obcych ludzi, często nie jesteśmy świadomi, jak wiele ryzykujemy...
Wszy z fryzjerskiego grzebienia
Niemożliwe jest, aby w zakładzie fryzjerskim używano jednorazowych nożyczek, grzebieni, czy lokówek. Każdy z nas zdaje sobie sprawę z tego, że profesjonalny sprzęt sporo kosztuje i byłoby to zresztą kompletnie niepraktyczne. Jednak decydując się na oddanie swoich włosów w ręce fryzjera, musimy liczyć się z tym, że zostaniemy zarażeni na przykład wszawicą. Ryzyko jest oczywiście niewielkie. Warto jednak być świadomym takiego problemu.
Przykra pamiątka po depilacji
Decydując się na usuwanie owłosienia w salonie kosmetycznym, również musimy liczyć się z pewnymi zagrożeniami. Depilacja gorącym woskiem może na przykład skończyć się oparzeniem skóry. Pewne ryzyko niesie także za sobą usuwanie owłosienia z okolić bikini. Nieprofesjonalnie wykonany zabieg, często kończy się zapaleniem mieszków włosowych. Na skórze mogą pojawić się także trudne do usunięcia ropiejące krostki.
Trujący pedicure
Pierwszy etap pedicure obejmuje zwykle kąpiel stóp połączona z relaksującym masażem. Wkładając kończyny do małej wanienki, narażeni jesteśmy na kontakt z różnego rodzaju zarazkami. Ciepłe i wilgotne środowisko to przecież idealne miejsce dla bakterii. Co najgorsze, nawet jeżeli sam pojemnik poddawany jest regularnemu czyszczeniu, to już odpływy i rury niekoniecznie. Mówiąc o niebezpieczeństwach związanych z zabiegiem pedicure warto wspomnieć także o jego dosyć niecodziennej, ale jakże popularnej ostatnio formie. Chodzi tutaj o tzw. pedicure z rybkami. Niestety, malutkie żyjątka mogą przynieść nam więcej szkody niż pożytku. Wiele z nich jest bowiem nosicielami groźnych wirusów.
Alicja Piechowicz
Zobacz także:
Cera tłusta i trądzikowa: Jak ją zmatowić i skutecznie ukryć wypryski?
Łojotok to zmora wielu dziewczyn i kobiet nawet po 30-tym roku życia.
W przysłowiu "złość piękności szkodzi" jest bardzo dużo prawdy!
Udar podczas mycia głowy
Jeszcze do niedawna mycie głowy u fryzjera kojarzyło się nam z niezwykle relaksującym i przyjemnym doświadczeniem. Okazuje się jednak, że czynność ta w pewien sposób zagraża naszemu zdrowie. Trzymanie głowy w pozycji odchylonej podczas masażu szamponem może doprowadzić nawet do udaru – alarmują naukowcy. Jak wyjaśniają specjaliści, spowodowane to jest zwężeniem tętnicy szyjnej i zmniejszonym dopływem krwi do mózgu.
Manicure z grzybicą w tle
Nic tak bardzo nie poprawi wyglądu naszych paznokci jak profesjonalny manicure. Decydując się na tego typu zabieg, powinniśmy jednak zwracać szczególną uwagę na to, czy przyrządy używane przez kosmetyczkę są odpowiednio wysterylizowane. Brudne cążki i pilniki to siedlisko wielu bakterii. Zarazki te najłatwiej przenieść do naszego organizmu podczas usuwania skórek bądź też zakładania paznokci żelowych.
Rakotwórcze lampy UV
Każda z nas chciałaby przez cały rok cieszyć się piękną opalenizną. Niestety, wraz z nadejściem chłodniejszych dni nasza skóra blednie coraz bardziej. Wiele pań decyduje się wtedy na wizytę w solarium. Dobrze wiemy, że sztuczne opalanie jest szkodliwe. Chęć posiadania pięknej, złocistej skóry jest jednak silniejsza. Co najgorsze jednak, na działanie szkodliwych promieni narażeni jesteśmy jeszcze podczas innego zabiegu. Chodzi tutaj o używanie przez kosmetyczkę malutkiej lampy UV przeznaczonej do suszenia umalowanych paznokci. Jak podkreślają specjaliści, ich działanie również jest rakotwórcze.