Na Zachodzie moda na połyskujące legginsy dała o sobie znać już rok temu! Oczywiście, pierwsze (jak zwykle!) trend wyłapały modelki, w których zabieganym życiu liczy się nie tylko superstyl, ale i wygoda. Podkreślające szczupłość nóg czarne, megaobcisłe getry to wprost wymarzony strój dla wschodzących gwiazd wybiegu.
Przykład szybko wzięły z nich gwiazdy - Rihanna, Paris Hilton, Lindsay Lohan oraz bliźniaczki Olsen. Ostatnio na wet look (bo tak został nazwany ów trend) skusiła się także modowa wyrocznia - Victoria Beckham.
Błyszczące legginsy pojawiły się w wielu kolekcjach na nadchodzącą wiosnę. Na wybiegach mogli je zobaczyć wielbiciele Givenchy, w sklepach znajdą je klientki Topshopu, River Island oraz Bershki. Co ciekawe, poza czarnymi, pojawia się coraz więcej legginsów w rozmaitych kolorach - srebrnych, złotych, fioletowych, turkusowych (oraz o różnych deseniach i fakturach). Co je łączy? Bardzo mocny, metaliczny połysk.
W zależności od ceny, są wykonane albo z poliestru z domieszką lateksu, albo z cienkiej skóry. Za te ostatnie, niestety, trzeba dużo więcej zapłacić i dużo trudniej je dostać.
Z czym je nosić? Z racji ich niezwykle wyrazistego wyglądu, dobrze będą się prezentować ze stonowaną, spokojną górą. Wymarzona stylizacja to czarne legginsy plus luźny, biały T-shirt oraz mała torebka na łańcuszku, ale wszystko zależy od waszej pomysłowości i kreatywności. Więcej na temat możliwości, jakie niosą za sobą, przeczytacie na Papilocie w przyszłym tygodniu. Wtedy też zaprezentujemy kilka przykładowych zestawów.
Czy macie ochotę przetestować wet look na własnej skórze? moda na połyskujące, lateksowe legginsy to, waszym zdaniem, hit czy kit?