H&M po raz kolejny pokusił się o współpracę z wielką modową marką – tym razem chodzi o kultowego producenta słynnego obuwia, które kochają gwiazdy i stylowe elegantki z całego świata! Jimmy Choo to kwintesencja kobiecości i wygody, których nie sposób nie docenić. Niestety, nie każda kobieta może sobie pozwolić na luksus posiadania choć jednej pary – ceny szpileczek wahają się od około 300 do 800 funtów. Proste czarne czółenka z aktualnej kolekcji to wydatek rzędu 500 funtów, czyli około 3 tysięcy złotych!
W kolekcji stworzonej specjalnie dla H&M pozostanie słynna jakość, a zmianie ulegnie nie jedynie cena. Buty, jak zapewnia założycielka i szefowa Jimmy Choo – Tamara Mellon – będą miały charakter wieczorowy, choć bardzo niezobowiązujący. Jej zdaniem, każda klientka będzie ogromnie zadowolona z ich zakupu ze względu na uniwersalne, klasyczne fasony, stonowaną kolorystykę oraz rzecz jasna świadomość posiadania czegoś naprawdę luksusowego.
Dyrektor kreatywna H&M, Margarita van der Bosch, podkreśla że to pierwsza współpraca odzieżowego potentata z projektantem dodatków. Twierdzi, że podejmując tę decyzję, kierowała się świadomością istnienia kryzysu gospodarczego i koniecznością oszczędzania (także na modowych zakupach). Jej zdaniem nowa para butów to fantastyczny sposób na odświeżenie elementów garderoby z poprzedniego sezonu.
Na wspaniały obuwniczy shopping przygotujcie się 14 listopada – właśnie wtedy kolekcja Jimmy Choo for H&M trafi do wybranych sklepów.
Natasza Lasky
Zobacz także:
Jak powstały najlepsze buty świata?
Jimmy Choo to kariera nie od pucybuta, ale od szewca do milionera. W odróżnieniu od Blahnika, ten Malezyjczyk z biednej rodziny nie może się poszczycić dyplomem uniwersyteckim.
Marzy ci się, aby wyglądać jak elegantka z Park Avenue? Postaw na minimalizm, elegancję i prostotę, inwestując w sprawdzone klasyki, które nigdy nie wychodzą z mody.