Jak orzekli krytycy i dziennikarze modowi relacjonujący wydarzenia z NY Fashion Week, triumf pierwszej kolekcji Victorii Beckham nie był zaskoczeniem chyba tylko dla niej samej. Prostota zwyciężyła i tym sposobem "Posh", niesiona na fali sukcesu, kilka dni temu zaprezentowała swoje kolejne dzieła - tym razem już na jesień.
Kolekcja utrzymana jest w stylistyce bliskiej jej sercu. Fasony przylegające do ciała, proste linie, ubóstwo dodatków, monochromatyczność. Można by rzec - kryzysowa moda w najlepszym tego słowa znaczeniu!
Panie pragnące zostać klientkami Victorii, będą mogły wybierać spośród prostych sukienek mini z rękawami ¾, nieco dłuższych i bardzo obcisłych, z ołówkowym dołem oraz wieczorowych, wyposażonych w tren. Kolorystyka iście królewska, jak na królową celebrytów przystało - fiolety, głęboka czerwień, a nawet odrobina złota i srebra.
Niestety, kroje wykluczają z grona przyszłych właścicielek sukien kobiety o bardziej puszystej sylwetce. W tak obcisłych, eksponujących wszelkie mankamenty ciała strojach, nienagannie będą się prezentowały tylko chudzielce, będące odwzorowaniem samej kreatorki. Zgrabne i bardzo szczupłe nogi, talia osy, smukłe ramiona oraz lekko wystające obojczyki to kanon piękna hołubiony przez Victorię. Niestety, jedyny dopuszczalny, gdy mowa o proponowanych przez nią krojach...
Zobacz także:
Najdziwniejsze buty Victorii Beckham
Ubierz się jak Victoria Beckham!
Agata Stefanowicz