Statystyczny mężczyzna nie jest specjalistą od damskich butów. Rozróżniamy te płaskie i na obcasie, ewentualnie trampki lub kozaki. Grunt, żeby pasowały do reszty stroju i prezentowały się przynajmniej odrobinę kobieco. Czasami jednak stajemy się bardziej wybredni, a dotyczy to sytuacji, kiedy Twoje stopy są nadprogramowo duże. Na nich mało co wygląda dobrze. Szpilki w rozmiarze 43 to już nie seksowne buciki, ale przysłowiowe kajaki.
Stopy nie skrócisz, ale zawsze możesz zadbać o to, by optycznie jej jeszcze bardziej nie powiększać. Koniec z bardzo wysokimi obcasami, masywnymi koturnami i zniekształcającymi sylwetkę śniegowcami. Jeśli nie chcesz potęgować negatywnego wrażenia, powinnaś postawić na coś znacznie zgrabniejszego. Nie tylko po to, by przypodobać się płci przeciwnej, ale by zwyczajnie nie zrobić sobie krzywdy.
Oto damskie obuwie, o którym właścicielka dużych stóp powinna zapomnieć.
fot. instagram.com/elen_naki_
Buty solidne i masywne nawet w najmniejszym rozmiarze, a co dopiero mówić o modelu powyżej czterdziestki. W tym przypadku nie będzie to już zadziorny dodatek, ale główny element Twojego wizerunku. Ciemny, ogromny, ciężki i zwyczajnie niebezpieczny. Strach pomyśleć, jaką krzywdę mogłabyś mi nimi wyrządzić.
fot. instagram.com/victoria_3039
Uwielbiamy obcasy, ale szpilki kojarzą się raczej z subtelną damską stópką w rozmiarze 30-kilka. Jeśli dysponujesz nieco większą, powinnaś się nad tym poważnie zastanowić. Skromny obcas nie zaszkodzi, ale kilkunastocentymetrowe tyczki zostaw innym. Będzie równie sexy, a przynajmniej stabilnie.
fot. instagram.com/idv____
Sezon zimowy sprzyja podobnym wyborom i chociaż obuwia tego typu nie lubimy ogólnie, właścicielki wyrośniętych kończyn szczególnie uprzedzam. Emu na małych stopach niektórym przypominają buty niedźwiadka. Ze znacznie większymi będziesz wyglądała wprost jak niedźwiedź. Nie ma sensu ich tak podkreślać.
fot. instagram.com/voilamj
Nie mówię, że powinnaś zupełnie zrezygnować ze skórzanych butów, ale grunt, by nie wychodziły na pierwszy plan. Postaw na model jak najbardziej skromny i gładki. Każda dodatkowa ozdoba na tak wielkiej powierzchni to gwarancja, że będziesz wyglądała jeszcze bardziej pokracznie. Ćwieki, łańcuchy i inne atrakcje pozostaw mniej wyrośniętym koleżankom.
fot. instagram.com/converse_nick
Klasyczne trampki kończące się poniżej kostki mogą Ci tylko pomóc. Nawet wielka stopa będzie wyglądała w nich zgrabnie. Każdy dodatkowy centymetr w górę, czyli wysoka cholewa, to potęgowanie negatywnych wrażeń. Im pełniejszy but, tym bardziej przerośnięta wydaje się stopa. Pamiętaj o tym.
fot. instagram.com/giayrapde.tphcm.bd
Producenci sportowego obuwia lubią przesadę, której akurat Ty powinnaś unikać. Zwróć uwagę na podbicie buta, bo im grubsza warstwa gumy, tym bardziej zaburzone proporcje całej reszty. To mają być adidasy, a nie pontony. Mniej znaczy więcej.
fot. instagram.com/amberleigh20
To tak na wszelki wypadek, bo moda na obuwie tego typu już raczej minęła. Nie licząc placówek medycznych, gdzie personel wciąż ma do nich słabość. Chodaki z założenia są ciężkie i masywne, a wszystko za sprawą grubej, drewnianej podeszwy. Im większa stopa, tym gorzej to wygląda. I głośniej stuka.