Tegoroczne Walentynki to już wyłącznie kwestia dni. W niedzielę wszyscy zakochani bez żadnego przymusu wybiorą się do kina lub restauracji, wręczą sobie róże i pluszowe serduszka, a cała reszta będzie im zazdrościła szczęścia w miłości. Tak mniej więcej. Nie wszystkie te spotkania skończą się dobrze, bo kiedy ubierzesz się na tę okazję nieodpowiednio, wybranek może zweryfikować zdanie o Tobie. I stwierdzić, że wcale Ci nie zależy.
Jak tego uniknąć? Pytam najbardziej zainteresowanych, czyli mężczyzn, którzy wybierają się na taką walentynkową randkę ze swoimi partnerkami. Na podstawie ich wyznań powstała lista kreacji zakazanych, które do 14 lutego (i większości innych okazji) zwyczajnie nie pasują. Jeśli chcesz się z nim dalej spotykać 15-tego – spójrz jeszcze raz w lustro i zastanów się, czy naprawdę chcesz się pokazać w takim stanie.
Potrafimy być bardzo wybredni, więc weź to sobie do serca...
fot. zrzut ekranu https://www.instagram.com/julie.ginis/
Na co dzień zupełnie nam nie przeszkadzają. Pewnie dlatego, że sami uwielbiamy je nosić i robimy to niemal codziennie. Ale właśnie – to strój na co dzień, więc przy tej szczególnej okazji postaraj się wyglądać nieco inaczej. W ten sposób mogłabyś zasugerować, że wcale Ci na nim nie zależy, a w Walentynki warto jednak zrobić dobre i inne niż zwykle wrażenie.
fot. zrzut ekranu https://www.instagram.com/monicahc314/
Gdyby to była randka w domu – nie mamy zupełnie nic przeciwko. Gdyby to od nas zależało, to mogłabyś wystąpić nawet bez spódnicy. Jeśli jednak wybieracie się w miejsce publiczne, gdzie będziesz narażona na spojrzenia i oceny innych, postaw na coś bardziej konserwatywnego. Odsłonięte nogi zostaw tylko dla niego, a nie byle kogo.
fot. zrzut ekranu https://www.instagram.com/_youngyoo/
Rozumiem, że możesz mieć taki styl. To nawet pociągające, bo niektórzy z nas uwielbiają luźne kobiety z charakterem, które gardzą modą i trendami. Ale tym razem poświęć się i załóż coś, co bardziej pasuje do oficjalnego spotkania. Zwłaszcza, że on najprawdopodobniej wciśnie się w koszulę lub odświętny sweter, a wtedy będzie wyglądał przy Tobie na wyjątkowego sztywniaka.
fot. zrzut ekranu https://www.instagram.com/lirlcj/
Wcale nie chodzi o naszą pruderyjność, bo tak naprawdę wciąż uwielbiamy apetycznie podkreślone krągłości. Problem w tym, że jeśli wystąpisz w czymś takim na kolacji w publicznie dostępnym lokalu, Twoje kształty będzie podziwiał nie tylko wybranek, ale także cała masa przypadkowych gości. Takie atrakcje sprawdzą się tylko we dwoje.
fot. zrzut ekranu https://www.instagram.com/barcincom/
Na co dzień zupełnie nam nie przeszkadzają, ale umówmy się – Walentynki to jednak święto. Może komercyjne, ale większość traktuje ten dzień wyjątkowo. Niech Twoje obuwie także o tym świadczy. Przynajmniej raz w roku załóż na stopy coś bardziej kobiecego, może na delikatnym obcasie. W ten sposób pokażesz, że Ci zależy.
fot. zrzut ekranu https://www.instagram.com/dailyshoeswoman/
Z butami trzeba uważać także w drugą stronę. Jeśli już zdecydujesz się na obcasy, to zwróć uwagę na to, czy czujesz się w nich stabilnie. Nie ma nic seksowniejszego, niż pewna siebie, atrakcyjna i zdecydowana kobieta na obcasach, ale nie ma także niż gorszego, niż dziewczyna, która na szpilkach nie potrafi zrobić ani kroku.
fot. zrzut ekranu https://www.instagram.com/sailorgirlalex/
Ulubiony kolor większości kobiet, który akurat tego dnia powinien zostać ograniczony do minimum. Czarne rajstopy – w porządku, czarne buty – nie ma problemu, czarna spódnica – może być, czarna torebka – nie powiem złego słowa. Ale reszta w tym samym żałobnym odcieniu to już zdecydowana przesada. Pamiętaj, że w Walentynki celebrujemy miłość, a nie opłakujemy jej.