Gdzie kobiety najczęściej kupują ubrania? W większości wybieramy rozwiązanie pośrednie między sklepem z tanią odzieżą i butikiem znanego projektanta - sieciówki. Można je znaleźć w każdym zakątku kraju i kuszą przyzwoitymi cenami. Nie przeszkadza nam nawet ryzyko, że zakładając na siebie coś najpopularniejszej marki, na ulicy spotkamy kilka osób ubranych w dokładnie tak samo. I to bez względu na to, gdzie się znajdujemy, bo są to koncerny międzynarodowe. Pod każdą szerokością geograficzną sprzedają identyczne kolekcje.
Okazuje się jednak, że to opcja nie dla wszystkich. Z wiekiem tracimy zainteresowanie modą w tak masowym wydaniu. A przynajmniej jedną marką, bo jej dotyczy przeprowadzone właśnie badanie. Chodzi o hiszpańską Zarę, która ma ponad 2000 sklepów na świecie, w tym kilkadziesiąt w Polsce. Jedna z agencji analitycznych postanowiła sprawdzić, ile lat mają jej klientki. I kiedy czujemy się zbyt dojrzałe, by tam kupować.
Dzieje się to o wiele wcześniej, niż można było podejrzewać. Wszystko wskazuje na to, że sieciówki faktycznie nie są dla wszystkich.
Zobacz również: Najpopularniejszy płaszcz ubiegłego roku wraca (w nowym kolorze)! Znowu będzie hit?
źródło: ZARA (zara.com)
Za badanie odpowiada Insight Rooms - agencja zajmująca się analizą zachowań klientów. Tym razem pod lupę wzięła kobiety kupujące w popularnej sieciówce - Zarze. Wnioski mogą zaskakiwać, bo to marka słynąca z raczej zachowawczych kolekcji, które powinny odpowiadać paniom w niemal każdym wieku. Asortyment znacznie różni się od konkurencji, w tym H&M czy New Yorker.
Kiedy najchętniej kupujemy w Zarze? Z raportu dowiadujemy się, że klientki Zary najbardziej utożsamiają się z tą marką, kiedy mają od 23 do 27 lat. Kobiety w tym wieku najlepiej czują się w ubraniach hiszpańskiej firmy. Chwilę później nasze zainteresowanie drastycznie spada. W badaniu użyto nawet sformułowania „załamuje się”.
Ustalono konkretny moment, kiedy czujemy się zbyt staro, by ubierać się w tej znanej sieci.
Zobacz również: Zara w opałach. Kobieta w zakupionej sukience znalazła... szczura
źródło: ZARA (zara.com)
Z raportu Insight Rooms wynika, że kilka lat później Zara przestaje być dla nas sklepem pierwszego wyboru. Przeszkadza nam jej masowość, a sprzedawane ubrania nie są już tak atrakcyjne. Ta granica to dokładnie 33 lata. O ile wcześniej postrzegamy tę markę w większości dobrze, a nawet się z nią utożsamiamy, tak po trzydziestce dotyczy to tylko co setnej klientki.
W tym wieku zaczynamy poszukiwać innych marek, które lepiej trafią w nasz gust. Ale to i tak niezły wynik, bo pozostałe sieciówki radzą sobie znacznie gorzej. Na tej podstawie można wywnioskować, że np. w H&M przestajemy kupować jeszcze przed trzydziestymi urodzinami.
To spore zaskoczenie nawet dla ekspertów zajmujących się modą i handlem. Wydawało się, że zachowawcze fasony proponowane przez Zarę mają nieco dłuższy termin ważności.
źródło: ZARA (zara.com)
Zara nie ma się jednak czym martwić. Niedawno informowaliśmy, że najczęściej kupowanym ubraniem na świecie w tym roku jest koszula właśnie tej marki. Ale czy na pewno założyłaby ją kobieta po trzydziestce?
Zobacz również: Ta koszula jest najlepiej sprzedającym się ubraniem tego roku! Ty też chcesz ją mieć?