Ciężkie jest życie gwiazdy, w kółko tylko bankiety, promocje, imprezy... Panowie mają łatwo, wystarczą dwa, góra trzy garnitury, panie muszą za każdym razem pojawić się w innej kreacji.
Tym razem wpadka przydarzyła się Grażynie Wolszczak, aktorce znanej z bywania na wszelkich imprezach, rautach, bankietach, promocjach. Gwiazda zaczęła tydzień od poniedziałkowej prezentacji jesiennej ramówki Polsatu. Ostatnie pomruki lata i pierwsze powiewy jesieni skłoniły ją, by pójść bardzo słusznie w stronę modnych fioletów. Do rozłożystej, krótkiej sukienki dobrała mocne, białe rajstopy i czarne pantofelki. Całość należy poprawnie ocenić na czwórkę, bez rewelacji i błędów.
Zaledwie dzień później, we wtorek, aktorka zjawiła się na prezentacji nowych perfum Calvin Klein. Imprezę uświetniły gwiazdy pokroju Kasi Klich, Miśka Koterskiego. Premierę poprowadził Rafał Cieszyński. Pani Grażynie zabrakło inwencji, zmieniła tylko rajstopy i ruszyła na kolejny raut.
Trochę to wszystko nieświeże. Kilka godzin na imprezie w gorącej atmosferze, parę godzin snu i znów w tych samych ciuchach na imprezę? Tu nawet nie chodzi o wpadkę modową, choć ta jest spora, bardziej chodzi o higienę.