Ewelina Flinta już od początków swojej kariery lansuje się na Naczelną Polską Hipiskę. Musimy uczciwie przyznać, że niektóre jej kwieciste stylizacje miały swój urok i bardzo przypadły nam do gustu. Jednak ostatnio Ewelina straciła chyba łączność z rzeczywistością i zagubiła się w świecie mody. A może zatrzymała się na etapie podbierania rzeczy z maminej szafy?
Co jest ŹLE?
Niby miało być hippie i vintage, ale efekt jest zbyt przerysowany. W dodatku łączenie dwóch rodzajów dżinsów rzadko komu uchodzi na sucho i na pewno nie udało się to Ewelinie. Nawet jeżeli artystka uważa się za specjalistkę z dziedziny strojów (a właściwie przebrań) z lat 70., to z pewnością nie zaszkodziłaby jej konsultacja z profesjonalistą. Polecamy numer do stylistki Edyty Herbuś albo Kasi Zielińskiej. One przeszły naprawdę wiele, aby dzisiaj należeć do grona najlepiej ubranych polskich gwiazd.
Co jest OK.?
Bransoletki. Okazała etnobiżuteria jest nieprzemijająco na topie!
Nina Drzewiecki
Zobacz także: