Podczas 45. festiwalu w Opolu nie obyło się bez wpadek - Cerekwicka przez pomyłkę została zaproszona po odbiór nagrody, wreszcie odebrano jej statuetkę, przez co się popłakała.
Doda dała pokaz swoich królewskich zapędów, co chwilę się przebierała i zaśpiewała na tronie. Patrycja Markowska wystylizowała się na femme fatale i niewiele jej brakowało do Marleny Dietrich. Niemile zaskoczyła Tatiana Okupnik, która łyżwiarstwo figurowe pokochała tak wielką miłością, że nie może żyć bez strojów, jakie nosiła podczas show „Gwiazdy tańczą na lodzie”.
Kasia Klich próbowała się upodobnić do motyla, a Ewelina Flinta, wbrew wszelkim zasadom, do swojej jasnej cery dobrała brzoskwiniową suknię.