Obiektywom paparazzich nic nie umknie. Tym razem „przyłapali” Edytę Górniak podczas prób do „Cygańskiej Nocy”, która odbyła się w weekend w Płocku. Piosenkarka wyglądała skrajnie inaczej niż zwykle w telewizji. Bez makijażu i w dresie daleko jej było do scenicznych wizerunków drapieżnej tygrysicy czy Pocahontas, jakie zdaje się preferować.
Wreszcie zobaczyliśmy, jak wygląda pod tonami fluidu oraz pudru i… miło się rozczarowaliśmy. Co prawda, na jej twarzy widać było zmęczenie, ale przecież każda z nas może mieć gorszy dzień. To dobrze, że Edyta nie przejmuje się ocenami innych i jest wierna swojemu stylowi, ale taka odmiana na korzyść naturalności jest mile widziana. Zmieniłybyśmy jedynie jej strój - drobna korekta w postaci zastąpienia szarego dresu jeansami byłaby wskazana. To też wygodna opcja i w sam raz na tego typu próbę. Drapieżną naturę diwy oddają jedynie krwistoczerwone paznokcie.
Edyto, w letniej, naturalnej wersji naprawdę przypadłaś nam do gustu! Udowodniłaś, że to, iż ktoś jest gwiazdą, nie znaczy, że od świtu do zmroku musi chodzić ukryty pod tapetą i w zawsze idealnym kostiumie.