Emocje po wczorajszym balu Fundacji TVN wciąż nie opadły. Prestiżowe i kultowe już wręcz wydarzenie charakteryzuje się bowiem specjalnym dress codem. Zaproszone na imprezę gwiazdy powinny wyglądać elegancko. Długie suknie oraz klasyczne makijaże i fryzury są obowiązującym wymogiem.
Jak to przy tego typu wydarzeniach bywa, nie obyło się bez stylizacyjnych wpadek. Najmocniej oberwało się Małgorzacie Rozenek-Majdan za tiulową suknię w stylu lalki Barbie:
Sporo negatywnych komentarzy padło jednak również pod adresem Anny Lewandowskiej. Trenerka, jako jedyna z zaproszonych gwiazd, zdecydowała się bowiem na dopasowany kombinezon, co stylistce Dorocie Wróblewskiej skojarzyło się z ubraniem na fitness:
- Bal to nie pokaz mody czy gala fitness. Najbardziej odświętną kreacją kobiecą jest suknia balowa. Kreacje balowe powinny być długie, wyraziste i widowiskowe. Długie suknie nosimy najczęściej na uroczyste kolacje, bankiety, bale charytatywne, prestiżowe uroczystości kulturalne, uroczystości państwowe oraz różnego rodzaju gale. Tym razem Anna Lewandowska pomyliła wydarzenia i wybrała strój, który ma się nijak do okoliczności. Świetna sylwetka, ładny uśmiech i to by było na tyle.
Internauci z kolei zauważyli, że kombinezon podkreślił wystający brzuszek Ani, który „podobno jest już płaski”.
Porównajcie oficjalne zdjęcia z gali z tymi z Instagrama sportsmenki. Widać jakąś różnicę?
Fot. ONS
Fot. ONS
Fot. ONS
Fot. ONS
Fot. ONS
Nie zabrakło także głosów, że dużo lepiej wyglądała na balu Ewa Chodakowska. Zgadzacie się z tym?