Znani, piękni i bogaci, ale nie zawsze dobrze ubrani. Międzynarodowe gwiazdy muzyki i kina posiadają środki i możliwości, by wyglądać perfekcyjnie, choć bywa i tak, że przed wielkim wyjściem zapominają spojrzeć w lustro. Eksperymentują na własną rękę lub ulegają presji kiepskich doradców. Efekt zawsze jest ten sam – wzbudzają sensację, a pod koniec roku trafiają na listy najgorzej ubranych. To niby tylko ubrania, ale dla nich to AŻ ubrania. Wizerunek w showbiznesie odgrywa ogromną rolę.
Niektórzy silą się na oryginalność, by wyglądać jak milion dolarów, ale w efekcie stylizacje te nie są warte złamanego centa. Dobrego gustu zwyczajnie nie da się kupić. Za chwilę przekonacie się, że sława i pieniądze nie znaczą nic w obliczu modowych katastrof. Śmiemy wątpić, że czasami lepiej wybrać klasyczną suknię z sieciówki, niż ekstrawagancki projekt zupełnie niepasujący do urody i osobowości.
Przyglądamy się mijającemu roku i możemy stwierdzić, że dla niektórych celebrytów nie był to dobry czas. Po większości z nich nie spodziewałyśmy się aż takich wpadek. Uchodzą za ikony stylu, choć niejednokrotnie zwyczajnie brakowało im klasy. Oto nasze typy do tytułu najgorszej kreacji 2013 roku.
Różne talenty, różne typy urody, skrajne osobowości i jedno co je łączy – nie zawsze zwracają uwagę na to, co na siebie zakładają!
Miley Cyrus (piosenkarka): Niektórzy twierdzą, że to strój doskonale pasujący do młodej skandalistki, ale naszym zdaniem stać ją na więcej. Tak się kończy ubieranie na kacu...
Kimbra (piosenkarka): Taka kreacja to marzenie każdej małej dziewczynki, ale nie bardzo pasuje 24-letniej artystce. Już chyba lepiej nie zakładać na siebie niczego, jak zrobiła to w teledysku z Gotye...
Kim Kardashian (celebrytka): Masywne uda i wielka pupa to jej znaki rozpoznawcze. Zazwyczaj eksponuje, to co trzeba, ale tym razem podkreśliła wszystkie swoje niedoskonałości. Kanye West byłby podobnego zdania.
Adele (piosenkarka: Artystka, którą uwielbiamy, ale w tym przypadku nie ma miejsca na taryfę ulgową. Odpowiedni makijaż nie ratuje sprawy, kiedy cała reszta przypomina wielkie wzgórze porośnięte kwiatami. Niekorzystnie!
Jennifer Lawrence (aktorka): Piekielnie zdolna zdobywczyni Oscara, której także zdarza się przesadzić. Nawet nie chcemy porównywać kroju tej sukni do czegokolwiek, bo klosz starej lampy to najdelikatniejsze skojarzenie
Candice Swanepoel (modelka): Piękne ciało jest po to, by je eksponować, ale warto robić to z klasą. W tej stylizacji brakuje tylko białych kozaków do połowy uda. Aniołek Victoria`s Secret nie wygląda w tym wydaniu anielsko.
Rooney Mara (aktorka): Znana przede wszystkim z roli mrocznej Lisabeth Salander w filmie „Dziewczyna z tatuażem”, tym razem postanowiła nieco rozjaśnić swój wizerunek. Biały kokon zupełnie do niej nie pasuje. Zresztą, w takim wykonaniu nie pasuje do nikogo.
Ciara (piosenkarka): Długonoga artystka zupełnie zatraciła proporcje swojego zgrabnego ciała. Wystarczy dodać kilka piórek i Wielki Ptak z „Ulicy Sezamkowej” gotowy!
Sarah Jessica Parker (aktorka): Tak właśnie będzie wyglądać SJP za 20 lat... Ojej, ona wygląda tak już teraz! A wystarczyło zdjąć z siebie pełen ćwieków kubraczek, kryjące rajstopy i rzucić w kąt nudną torebkę. Umiejętność łączenia części garderoby nie jest jej najmocniejszą stroną.
Kelly Osbourne (piosenkarka, celebrytka): Spłaszczone piersi, krótkie nóżki, jaskrawa tkanina kontrastująca w wypłowiałymi włosami... A miałyśmy nadzieję, że córka Ozzy`ego wreszcie zacznie wyglądać jak człowiek.