Jesteście ze sobą od dłuższego czasu. Czujesz, że znasz go z każdej możliwej strony. On poznał się także na Tobie. Akceptujecie swoje słabości, zachwycacie się swoimi mocnymi stronami. Podświadomie czujesz, że to ten jedyny i gdyby tylko poprosił, zostałabyś jego żoną nawet jutro. Dążenie do stabilizacji życiowej, także w sferze uczuć, nie jest niczym niezwykłym. Problem może pojawić się wtedy, kiedy oczekiwania jednej strony nie pokrywają się z planami drugiej. Ty wyciągasz dłoń, gotowa na przyjęcie pierścionka zaręczynowego, a on... nawet o tym nie myśli? Cierpliwości!
Nasza romantyczna natura zderza się w tym momencie z jego racjonalnym podejściem. To może chwilę potrwać, ale jeśli partner bierze pod uwagę ślub, prędzej czy później sama się zorientujesz. Choć mężczyźni rzadko bywają przewidywalni i skrywają swoje uczucia, do oświadczyn zawsze się przygotowują. To nie jest z ich strony spontaniczny krok pod wpływem emocji, ale przemyślana decyzja.
Co ich zdradza? Jak czytamy w serwisie femalefirst.co.uk, nawet skrytego faceta łatwo w tym momencie przejrzeć. Oto poszczególne kroki, które osobno nie muszą być bardzo istotne, ale razem dają nam do zrozumienia jedno – oświadczyny już blisko!
Interesuje się Twoją biżuterią
Jeśli przyłapiesz go na tym, że przegląda Twoje świecidełka lub nagle zniknął Ci jeden z pierścionków, możesz być niemal pewna, że jest na etapie poszukiwań idealnego pierścionka zaręczynowego. Istnieje także spore prawdopodobieństwo, że będzie w odpowiednim stylu i rozmiarze.
Zmienia się jego mowa ciała
Coraz chętniej dotyka Twoich dłoni, przygląda się palcom, wykonuje dziwne gesty – prawdopodobnie w ten sposób trenuje do wielkiego dnia. Na dodatek jest coraz bardziej zdenerwowany, nie panuje nad swoimi odruchami, nie potrafi się skupić – to nastąpi szybciej, niż myślisz!
Robi dla Ciebie miejsce w swoim życiu
Ukochany zaczyna spędzać spędzać z Tobą coraz więcej czasu. Zaczyna się także liczyć z Twoim zdaniem, nawet jeśli sama nie garniesz się do tego, by je ujawnić. Sam pyta o Twoją opinię na temat samochodu, który powinien kupić, mieszkania, do którego chce się przenieść, a nawet poważnych wyborów związanych z jego karierą zawodową. Bez wątpienia wiąże z Tobą przyszłość.
Zmienia się jego język
Do tej pory był zapatrzony głównie w siebie. Na każdym kroku podkreślał, że to „ja” mam problem, muszę zdecydować, coś osiągnąłem. W poważnym związku zastępuje je znacznie piękniejsze słowo - „my”. Samochód i mieszkanie nie jest jego, ale wasze. To nie „ja” muszę podjąć decyzję, ale „my”.
Jest lepszą wersją samego siebie
Kiedyś mogło mu się wydawać, że kochasz go dokładnie takiego, jakim jest. Niezaradnego, nieokrzesanego, bez względu na to, jak wygląda. Przed podjęciem najważniejszej decyzji w życiu zaczyna się wyraźnie zmieniać. Podejmuje wyzwania, których nigdy byś się po nim nie spodziewała, a także zmienia swój wizerunek. Tak, abyś nie mogła mu niczego zarzucić, gdy padnie na kolana i poprosi Cię o rękę.
Chce wiedzieć, czego oczekujesz
Nagle zaczął się interesować tym, jaką lubisz kuchnię? Pyta o Twoją ulubioną restaurację? Chętnie wysłuchuje historii na temat zaręczyn i ślubów Twoich przyjaciółek? To dobrze, najwyraźniej ma poważne zamiary i chce sprawić, by był to jeden z najpiękniejszych dni w Twoim życiu. Jeśli na dodatek stał się bardzo oszczędny – tym bardziej. W końcu pierścionek kosztuje...
Śluby już go nie nudzą
Do tej pory towarzyszył Ci na uroczystościach tego typu z przymusu. Denerwował się tym, że musi się ładnie ubrać i udawać zainteresowanie parą młodą, której nawet dobrze nie znał. Jeśli nagle przestaje protestować, a na miejscu dokładnie przygląda się dekoracjom, menu, wypytuje o ceny takiego przedsięwzięcia – coś jest na rzeczy.
Wszyscy jego znajomi mają to już za sobą
To szczególny moment w życiu każdego mężczyzny. Najbliżsi przyjaciele już się oświadczyli, mają zarezerwowany termin ślubu, albo są już po nim, a on wciąż pozostaje w „wolnym związku”. Właśnie wtedy najpoważniej myśli o tym, by „nie być gorszym” od innych, a prawdopodobieństwo oświadczyn drastycznie wzrasta.
Spędza czas z Twoimi rodzicami
Nie muszą się szczególnie lubić, wystarczy, że się tolerują. Jeśli on nagle przestaje protestować, kiedy zabierasz go na rodzinny obiad lub sam nalega na tego typu spotkania – to już ewidentny dowód na to, że myśli o Tobie bardzo poważnie. W ten sposób umacnia fundamenty, na których powstanie Wasza własna rodzina. Z przyszłymi teściami trzeba umieć się dogadać.
Mówi o przyszłości
Do tej pory jego horyzont sięgał najwyżej do kolejnych wakacji, które chciał z Tobą spędzić. Teraz coraz częściej wymykają mu się z ust takie sformułowania jak „nasz dom”, „nasze dzieci”, „wspólna starość” itp. To ewidentny dowód na to, że nie bierze pod uwagę żadnego innego scenariusza i wkrótce zrobi to, co powinien.