Suknia ślubna to nie zawsze miła pamiątka. Kojarzy się ze wspaniałym momentem w życiu, ale często jest także źródłem ogromnej traumy. Zwłaszcza, kiedy małżeństwo wpłynie negatywnie na naszą figurę i już nigdy nie będziemy w stanie założyć na siebie tej kreacji. W jej przypadku było na odwrót. Marzyła, by już nigdy nie nosić takiego rozmiaru.
Beckah Henning ze Stanów Zjednoczonych od zawsze miała problem z wahaniami wagi. W najgorszym momencie było to 180 kg. Otyłość uniemożliwiała jej zajście w ciążę, więc poddała się operacji założenia opaski na żołądek. Schudła 60 kg, urodziła syna i… znowu przytyła. Po wielu latach zmagań wreszcie panuje nad swoim ciałem. Waży 80 kg.
Z okazji 16. rocznicy ślubu postanowiła założyć suknię ślubną…
Zobacz również: Tak bardzo kocha swoją suknię ślubną, że zakłada ją na każdą rocznicę małżeństwa. Zjawiskowa kreacja?
fot. zrzut ekranu instagram.com/phitnessprincess
Po kilkunastu latach kobieta wyciągnęła z szafy suknię ślubną. Już na pierwszy rzut oka wydaje się o wiele za duża...
fot. zrzut ekranu instagram.com/phitnessprincess
Chociaż różnie z tym bywało, dziś waży prawie 100 kg mniej, niż w najważniejszym dniu w życiu.
fot. zrzut ekranu instagram.com/phitnessprincess
Suknia okazała się tak ogromna, że zmieściła się w niej razem z ukochanym mężem!
fot. zrzut ekranu instagram.com/phitnessprincess
Beckah nie ma zamiaru pozbywać się kreacji. Będzie jej przypominała, jak długą i owocną przeszła drogę.
Zobacz również: Suknie ślubne, które skradły nasze serca!