Dlaczego kobieta nie powinna prosić mężczyzny o rękę? (Przykra historia Kamili)

Kobiety coraz częściej oświadczają się mężczyznom. Jakiej odpowiedzi mogą się spodziewać?
Dlaczego kobieta nie powinna prosić mężczyzny o rękę? (Przykra historia Kamili)
Fot. Thinkstock
05.01.2017

Przejmowanie inicjatywy w związku przez kobietę już nie jest taką rzadkością. Nie dotyczy ona tylko pełnienia funkcji głowy rodziny czy głównego fundatora domowych wydatków. Coraz częściej płeć żeńska decyduje się wejść w męską rolę także pod innym względem. Są nią oświadczyny... Nietrudno dojść do wniosku, że faceci wydają się obecnie mniej kwapić na wykonanie stanowczego ruchu w tym kierunku. Nie wiadomo, co jest powodem takiej postawy. Być może chodzi o coraz częstszą aprobatę kobiet na życie na kocią łapę albo ciche przyzwolenie społeczeństwa na zdrady i eksperymenty seksualne. Mężczyzna rzadko kiedy musi starać się o kobietę, bo sama wskakuje mu w ramiona. Jak nie ta, to inna.

Faceci z reguły nie lubią czuć się uwiązani, a niektórym z nich małżeństwo tak właśnie się kojarzy. Jeżeli mają wszystko, czego potrzebują, milczą i korzystają z tego, co oferują im kobiety. Tymczasem partnerki czekają albo same się oświadczają.

Kilka dni temu na naszą skrzynkę pocztową doszedł mail od Kamili, która oświadczyła się swojemu facetowi podczas tegorocznych Świąt Bożego Narodzenia. Czy została przyjęta?

Zobacz także: 10 zwiastunów oświadczyn

on nie przyjął oświadczyn

Fot. Thinkstock

- Ja i A. jesteśmy ze sobą siedem lat. To długo. Poznaliśmy się podczas studiów i tak jakoś wyszło, że zostaliśmy razem. Na początku byłam przekonana, że ten związek nie przetrwa, ale z biegiem czasu było nam ze sobą coraz lepiej. Po trzech latach bycia razem zamieszkaliśmy ze sobą. Wynajęliśmy małą kawalerkę. W duchu czułam, że to pierwszy krok ku lepszej przyszłości. Od tego czasu, przed każdą ważną okazją oczekiwałam pierścionka. Podekscytowanie towarzyszyło mi przed walentynkami, rocznicą poznania się i Bożym Narodzeniem. Najpierw łudziłam się, a potem rozczarowywałam. Pamiętam, że przeszukiwałam nawet jego rzeczy i to kilka razy. Rok temu, kilka dni przed moimi urodzinami znalazłam pomiędzy jego swetrami małe pudełeczko. Co prawda nie czerwone i nie w kształcie serca, ale moje i tak zabiło mocniej. Płakałam, gdy zobaczyłam w środku kolczyki zamiast pierścionka zaręczynowego. W tamtej chwili zrobiłam postanowienie. Jeżeli A. nie oświadczy mi się w ciągu roku, sama to zrobię. Miałam dość czekania, a świadomość, że poświęciłam mu siedem lat życia dodała mi odwagi.

Gdy wyznaczona granica czasu powoli dobiegała końca, Kamila stopniowo zaczęła realizować swój plan.

on nie przyjął oświadczyn

Fot. Thinkstock

- Zrozumiałam, że z jego strony naprawdę niczego się nie doczekam i muszę sama wziąć sprawy w swoje ręce. Jednak najpierw spytałam o radę moją mamę. Była zdecydowanie przeciwna. Stwierdziła, że w ten sposób pozbawiam A. męskości i oświadczyny to rola mężczyzny, a nie kobiety. Doradziła mi po prostu poważną rozmowę z nim na temat przyszłości. Siostra nic nie chciała doradzać, ale za to koleżanki mężatki powiedziały, żebym spróbowała. Jedna z nich przyznała się nawet, że ona oświadczyła się swojemu chłopakowi po pięciu latach i została przyjęta. Przekonała mnie, że niektórzy mężczyźni nie mają charakteru i trzeba tę decyzję podjąć za nich. Podsumowała, że czasy się zmieniły i kobieta wcale się w ten sposób nie upadla. To ostatecznie mnie przekonało. Zdecydowałam się, że zrobię to w Boże Narodzenie, które odbywa się na krótko po moich urodzinach. Długo myślałam, co zrobić z pierścionkiem zaręczynowym. Na początku chciałam mu kupić sygnet, ale sama bardzo chciałam mieć prawdziwy pierścionek zaręczynowy, więc stwierdziłam, że go sobie kupię... za jego pieniądze.

Kamila i jej facet mieli dostępy do swoich kont i dziewczyna postanowiła to wykorzystać.

Zobacz także: MĘSKIM OKIEM: Oświadczył się tanim pierścionkiem? Nie nadaje się na męża!

on nie przyjął oświadczyn

Fot. Thinkstock

- Nie żałowałam sobie. Przelałam na swoje konto ponad 2000 zł. Wypatrzyłam w sklepie pierścionek z żółtego i białego złota z szafirem. No i kupiłam. Powiedziałam mu, że moja siostra na gwałt potrzebuje pożyczki. To złoty facet. Trochę marudził, ale po kilku dniach mu przeszło. Do wieczka pudełka dołączyłam malutką karteczkę z pięknie wykaligrafowanym napisem - „Pierścionek należy nałożyć na palec przyszłej żony”. Chciałam, żeby było z jajem.

Nadeszło tak długo wyczekiwane Boże Narodzenie i Kamila oświadczyła się A.

- Bardzo się denerwowałam. Oczywiście nie położyłam prezentu pod choinkę, tylko powiedziałam A., że mam dla niego coś specjalnego i musimy udać się do mojego pokoju. Byliśmy w moim rodzinnym domu i nie chciałam oświadczać się przy wszystkich, to chyba zrozumiałe.

Kamila otrzymała od A. zegarek. Potem wręczyła mu pudełeczko z pierścionkiem.

on nie przyjął oświadczyn

Fot. Thinkstock

- Nic nie powiedziałam, tylko podałam mu pudełko do ręki. Pamiętam, że serce waliło mi jak oszalałe. Otworzył, przeczytał napis na wieczku i spytał, co to ma znaczyć. Wtedy wyznałam, że bardzo chciałabym, aby został moim mężem i oddaję mu swoją rękę. Nigdy nie zapomnę jego zszokowanej miny. Właściwie byłam pewna, że się zgodzi, ale on zamknął pudełko, powiedział, że bardzo się cieszy, jest wzruszony, ale decyzję o zaręczynach wolałby podjąć sam. Dowiedziałam się, że mnie kocha, ale nie jest gotowy na małżeństwo i właściwie nie wie, czy w ogóle go chce. Odpowiada mu taki układ, jaki jest. Nigdy nie obiecywał mi małżeństwa, nie robił żadnych aluzji i nie czuje się winny. Na koniec dowiedziałam się, że jeżeli chcę, mogę odejść i on to zrozumie. Najwyraźniej nasze plany na przyszłość nie pokrywają się. Nie będzie miał żalu.

Kamila była zdezorientowana i nie wiedziała, co powiedzieć. Poprosiła o kilka dni do namysłu. A. zgodził się, ale przez resztę świąt atmosfera była bardzo napięta.

on nie przyjął oświadczyn

Fot. Thinkstock

Mama zmyła mi głowę, kiedy się dowiedziała. Wręcz nakrzyczała na mnie. Stwierdziła, że skompromitowałam się i właściwie nie mam wyjścia. Jedynym honorowym wyjściem pozostało odejście od niego. W innym przypadku – jej zdaniem – zostałabym popychadłem, które on i tak by zostawił. Jej słowa były okrutne, ale z perspektywy czasu przyznaję jej rację. Mogłam po prostu z nim szczerze porozmawiać bez odstawiania cyrku z pierścionkiem. Dowiedziałabym się tego samego i to byłoby zachowanie z klasą.

Czuję się naprawdę podle... Najgorsze jest to, że koleżanki dzwonią i dopytują w wiadomościach, jak poszło. Na razie nie odbieram i nie odpisuję na SMS-y, ale kiedyś trzeba będzie stawić im czoła i wyznać prawdę. I tak dowiedzą się o rozstaniu. A pierścionek? Muszę oczywiście go zwrócić. Chyba nigdy nie zapomnę o tej kompromitacji. Oświadczanie się mężczyźnie to najgorsza rzecz, jaką może zrobić kobieta.

Zobacz także: Czy on zamierza ci się oświadczyć? Sprawdź!

Polecane wideo

Komentarze (21)
Ocena: 4.71 / 5
gość (Ocena: 5) 08.01.2017 01:38
Kupienie sobie pierscionka za pieniądze faceta to przesada i zwykla kradzież, ale poza tym nie uważam żeby autorka się skompromitowała. Po prostu mieli inne plany na przyszłość i oboje zawinili tym, ze nie obgadali takich rzeczy na początku związku. A co do oswiadczania sie facetowi przez kobiete - nie widzę w tym nic złego i nie mogłabym byc z kims kto uważa inaczej, bo to oznacza ze mamy inne wartosci, inne poglady i zupelnie do siebie nie pasujemy. Ja nie cierpię konformizmu i robienia czegos tylko dlatego, ze wszyscy tak robia, bo sie utarlo, bo co powiedza ludzie
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 05.01.2017 19:15
ja pierdziele jeśli ta historia jest prawdziwa to facet jest niezłym ch*jem, a ona też dobra, że sama sobie pierścionek kupiła...
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 05.01.2017 18:18
Klasyczna sytuacja. Facet był z nią bo było mu wygodnie, ale jeśli trafiłoby się coś lepszego, to zmył by się w 5 minut. Zerwać nie zerwie bo seks, posprzątane i jest ok. Powinnaś się cieszyć że dowiedziałaś się, jakie naprawdę ma względem Ciebie uczucia i poszukać kogoś, komu naprawdę będzie na Tobie zależało.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 05.01.2017 16:09
Nie wyobrażam sobie sytuacji że przelewam sobie 2000 z konta chłopaka na biżuterię dla siebie...Matka ma racje ; nie miała dumy to teraz powinna odejść z resztą godności.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 05.01.2017 15:45
Zostawmy, to facetom niech chociaż w tej kwestii pozostaną prawdziwymi facetami .
odpowiedz

Polecane dla Ciebie