Bardzo często słyszymy, że miłość nie zna wieku. Niezależnie od tego, ile lat w metryce dzieli zakochanych, liczy się wyłącznie uczucie. Brzmi wspaniale, ale to nie przeszkadza nam później, by patrzeć na takie związki z pewną podejrzliwością. Młoda dziewczyna u boku mocno dojrzałego mężczyzny lub chłopiec w objęciach doświadczonej kobiety większości wcale nie kojarzy się z miłością. Próbujemy ich osądzać, a wyrok brzmi zazwyczaj tak samo – to naiwni utrzymankowie swoich starych, ale bogatych partnerów. Czy rzeczywiście chodzi wyłącznie o układ, w którym jedna strona wnosi młodość i świeżość, a druga życie na wysokim poziomie?
Gdyby tak było, w Polsce mielibyśmy do czynienia z tysiącami takich utrzymanków i utrzymanek. Statystyki są nieubłagane – takich związków nie jest kilkadziesiąt czy nawet kilkaset. Tylko od 2000 roku w kraju zawarto niemal 20 tysięcy małżeństw, w których różnica wieku wynosi przynajmniej 20 lat! Choć specjaliści twierdzą, że wciąż jesteśmy zakładnikami wieku i trudno nam zaakceptować różnicę większą niż 7 lat, takich związków jest coraz więcej, a potwierdzają to dane Głównego Urzędu Statystycznego.
Zjawisko to nie ma jednak nic wspólnego z równouprawnieniem. Dojrzałe kobiety decydujące się na życie ze znacznie młodszymi partnerami się zdarzają, ale w statystykach dominują jednak starsi panowie. Z 20 tysięcy takich małżeństw, aż 90 procent dotyczy sytuacji, kiedy to mężczyzna jest starszy o przynajmniej 20 lat od swojej ukochanej. Skąd to się bierze?
fot. VOGUE China, styczeń 2013
Cytowany przez „Dziennik Gazeta Prawna” psycholog nie ma wątpliwości, że to kwestia zamożności. - Jak pokazuje wiele międzynarodowych badań, wszędzie na świecie ocenia się mężczyzn w zależności od grubości portfela – twierdzi prof. Janusz Czapiński. Jego zdaniem nie ma w tym nic dziwnego. W nieprzewidywalnych pod względem ekonomicznym czasach, niektóre kobiety chcą się w ten sposób zabezpieczyć.
To jednak sytuacja, gdzie korzystają dwie strony. Kobieta zyskuje dobrobyt, a na dodatek ma u boku mężczyznę, który zdaniem większości uchodzi za dojrzalszego i wierniejszego, niż statystyczny 20-latek. Starszy partner w zamian otrzymuje... prestiż, którym ma być dla niego posiadanie młodej i atrakcyjnej żony.
Małżeństwa z dużą różnicą wieku to jednak nie sielanka. Z czasem pojawiają się problemy, które mogą okazać się nie do przeskoczenia... Początkowa fascynacja 20-latki i 40-latka z czasem może przerodzić się w wiele nieporozumień. Młoda kobieta chce się kształcić, robić karierę i zdobywać doświadczenie, a starszy mężczyzna prawdopodobnie zamarzy o powiększeniu rodziny. Jego partnerka ma jeszcze sporo czasu na takie decyzje, a on ma go coraz mniej. Różnice zdań mogą dotyczyć wielu innych kwestii. Najwyraźniej panowie chętniej podejmują takie ryzyko. Małżeństw, w których to kobieta była starsza o przynajmniej 20 lat od swojego partnera odnotowano w Polsce od 2000 roku zaledwie 970.
fot. VOGUE China, styczeń 2013
Skąd w ogóle wzięło się to zjawisko? Czy mocno dojrzały partner rzeczywiście może okazać się miłością naszego życia? A może uczucia nie mają takiego znaczenia, kiedy na horyzoncie mamy dostatnie i wygodne życie za jego pieniądze?
We Włoszech do tego tematu podchodzi się znacznie bardziej podejrzliwie, niż w naszym kraju. Aby wyeliminować małżeństwa zawierane z pobudek finansowych, zrezygnowano z pewnej emerytury, którą do tej pory przejmowały po swoich partnerach młode małżonki. Nowe przepisy zakładają, że za każdy rok trwania takiego związku przysługuje im kolejne 10 procent tej kwoty. Aby otrzymać całość, małżeństwo musi trwać przynajmniej 10 lat.
Co myślicie o związkach, w których partner jest dużo starszy od kobiety? Czy rzeczywiście stajemy się krajem utrzymanek?