Pary masowo przekładają daty ślubów na 2014 rok! Wszystko przez... pechową liczbę 13 (Słusznie?)

Choć oczywiście powodów do przełożenia ślubu jest wiele, nie da się ukryć, że wiele narzeczonych rzeczywiście przestraszyło się pechowej daty.

- Mój narzeczony myśli, że mi odbiło, ale ja naprawdę nie chcę wychodzić za mąż w 2013 roku – powiedziała przyszła panna młoda Ashlea LeCompte z Ottawy w rozmowie z CBC News. – Nie wiem, czy wszystkie pary przekładające tę uroczystość kierują się tym przesądem, ale myślę, że sporo z nich myśli podobnie. To dlatego musiałam zarezerwować salę weselną i termin w kościele dopiero na 2015 rok: w 2014 nie było już miejsca!

Istnienie tego problemu potwierdza dr Alan Viau, który zajmuje się udzielaniem ślubów. Zazwyczaj swoje obowiązki pełni co najmniej 100 razy w ciągu roku, jednak w 2013 liczba małżeństw, w których uczestniczył, była niższa aż o 30%.

- W małżeństwie chodzi o miłość i nadzieję na przyszłość. Ludzie, którzy decydują się na ten krok, przykładają dużą wagę do przesądów. Wszyscy chcieliby przecież usłyszeć jak najlepsze wróżby na nową drogę życia – stwierdził dr Viau.

Na szczęście nie musimy żałować tych, którzy biznesem ślubnym zajmują się na co dzień. Choć zanotowali oni spadek w stosunku do lat poprzednich, nie są w aż tak złej sytuacji – po ostatnim ślubnym boomie udało im się zaoszczędzić trochę na obecne, chudsze czasy.

A Wy jesteście przesądne? Przełożyłybyście swój ślub z powodu pechowegu numeru w dacie?

SŻ