Oświadczyny już dawno przestały być spontanicznym przedsięwzięciem zakochanego mężczyzny. Współcześnie ponad połowa par wybiera pierścionek zaręczynowy wspólnie. Nie brakuje również takich kobiet, które... nie wymagają udziału partnera w tym przedsięwzięciu. Powinien zadać sakramentalne pytanie, ale okolicznościową błyskotkę chętnie kupimy sobie same. Ile musi kosztować wymarzony kamień? 26 procent badanych wymaga pierścionka, który kosztuje nieco mniej, niż równowartość jednej pensji mężczyzny, 19 proc. - przynajmniej równowartość jednej pensji, 12 proc. - równowartość od 2 do nawet 5 pensji, a 5 proc. - pensji półrocznej. Z romantyzmem ma to niewiele wspólnego...
Okazuje się, że jest nawet gorzej, niż niektórzy mogliby sądzić. Panowie coraz rzadziej wykazują jakąkolwiek inicjatywę, coraz bardziej oszczędzają i zaczyna im brakować fantazji. Zaręczyny to już nie wielkie wydarzenie w niezwykłych okolicznościach, ale najzwyklejsza w świecie czynność, do której dochodzi zazwyczaj w domu. Chyba czas zapomnieć o drogiej błyskotce, Paryżu i innych niemożliwych do spełnienia marzeniach związanych z tym szczególnym dniem.
Najnowszy sondaż zrealizowany w Wielkiej Brytanii potwierdza, że pierścionki zaręczynowe są coraz tańsze – na wydatek równy 2-miesięcznej pensji (przyjęło się, że to standard), decyduje się zaledwie co 10 mężczyzna. Zdecydowanie częściej (25 proc.) jest to kwota mieszcząca się w... 2-tygodniowych zarobkach. To nie koniec kiepskich wiadomości.
Zwyczaj tradycyjnych oświadczyn z pierścionkiem wciąż trzyma się mocno, ale i w tym temacie można zauważyć coraz większą aktywność kobiet. 89 procent żonatych mężczyzn przyznaje, że padli na kolana, wręczając ukochanej odpowiedni kamień szlachetny. 14 procent pań twierdzi, że... zrobiło to samo. To one poprosiły swoich ukochanych o rękę. Biorąc pod uwagę nasze postępujące wyzwolenie i zupełne zacieranie się ról damskich i męskich – to będzie coraz częstsze zjawisko.
Trend ten widoczny jest przy odpowiedzi na kolejne pytanie – co trzecia kobieta wyobraża sobie siebie w tej roli.
Czy zaręczyny zawsze są planowane? Okazuje się, że aż co piąta para zaręczyła się pod wpływem chwili. Panowie wcześniej zakupili odpowiedni pierścionek, ale nie zdecydowali się, kiedy go wręczą. Zrobili to spontanicznie, kiedy poczuli, że jest to najlepszy moment. Bez pisania scenariuszy i wielomiesięcznych planów. Te zdarzają się raczej rzadko, bo niemal połowa żonatych mężczyzn przygotowywało się do tego momentu nie dłużej, niż przez miesiąc. Rok potrzebny był... 2 procent z nich.
Gdzie najczęściej panowie padają na kolana i zadają to przełomowe pytanie? 35 procent wskazało na restaurację, ale tuż za eleganckim lokalem uplasowała się odpowiedź, że... w domu! Miejmy nadzieję, że przynajmniej przy romantycznej kolacji, a nie na kanapie przed telewizorem.
A co kobiety uważają za najważniejszy element oświadczyn?
24 procent odpowiedzi - MIEJSCE
23 procent odpowiedzi - ELEMENT ZASKOCZENIA
22 procent odpowiedzi - PIERŚCIONEK
Wszystko wskazuje więc na to, że tanią błyskotkę jesteśmy w stanie przełknąć, ale partner powinien postarać się przynajmniej o odpowiednią scenerię i atmosferę. A jak to było z Wami? Wciąż czekacie, czy macie to za sobą?