Noc poślubna? Nie, dziękuję! (Pary młode po weselu zasypiają kamiennym snem!)

Gdy ostatnie dźwięki piosenki granej przez orkiestrę ucichną, a goście podziękują za imprezę i wrócą do swoich domów, młodzi małżonkowie pędzą do łóżka. Aby się wyspać.
Noc poślubna? Nie, dziękuję! (Pary młode po weselu zasypiają kamiennym snem!)
25.10.2013

Tradycja nakazuje, by pierwszej nocy po zawarciu małżeństwa, skonsumować związek. Prawda jest jednak taka, że niewiele par młodych na tę formę celebrowania swojej miłości decyduje się tuż po weselu – robi to już tylko połowa nowożeńców. 

Dane na ten temat zebrali redaktorzy serwisu news.com.au. Według nich, powodów tego stanu rzeczy jest kilka. Najczęściej wina leży po stronie pana młodego, a konkretnie zbyt dużej ilości wypitego przez niego podczas imprezy alkoholu. Wyniki ankiety nie precyzują jednak, czy świeżo upieczeni mężowie upijają się z radości, czy z żalu za utraconą wolnością. Jedno jest pewne – alkoholowe upojenie skutecznie przeszkadza w poweselnych igraszkach.

ślub

Ostatnim z powodów, w zasadzie jedynym słusznym i zasługującym na usprawiedliwienie, jest rezygnacja z łóżkowych figli w noc poślubną na rzecz dobrej zabawy z gośćmi weselnymi aż do samego rana.

Ewidentnie noc poślubna straciła na znaczeniu i nie przywiązujemy do niej aż tak dużej wagi jak dawniej. Nic dziwnego, w końcu żadnej z młodych par seks nie jest obcy. Lepiej więc skonsumować związek małżeński w bardziej dogodnych warunkach – bez stresu, presji, przymusu i zmęczenia.

ślub

Inna przyczyna może leżeć już po stronie panny młodej, a konkretnie jej zmęczenia weselną imprezą. Ten powód wskazało aż 16% ankietowanych. W końcu bycie przez długie godziny w centrum zainteresowania, pozowanie do zdjęć i tańczenie ze wszystkimi wujkami to ciężka praca. Jakoś w końcu trzeba odrobić `wynagrodzenie` ofiarowane przez gości w kopertach.

Jeśli nie zmęczenie, znowu winnym może być alkohol – tym razem wypity przez pannę młodą (13% respondentów). Inne propozycje, które padały w ankiecie to konieczność opieki nad dziećmi (nowy znak naszych czasów), stres związany z przygotowaniami do uroczystości, a także brak presji (w końcu uprawiali już ze sobą seks wcześniej).

Polecane wideo

Komentarze (27)
Ocena: 5 / 5
ja (Ocena: 5) 28.10.2013 21:49
My po cywilnym ,,noc poślubną" mieliśmy na podróży poślubnej a po kościelnym 2 dni potem ponieważ nie było jak he.
odpowiedz
Lully (Ocena: 5) 25.10.2013 23:57
Ślub? Nie, dziękuję. Z wyjątkiem ułatwień, które zawarcie tego sakramentu przynosi nie widzę w tych żadnych plusów. To takie zakłamane... biała suknia symbolizująca czystośc gdy tak naprawdę nasze życie seksualne zaczęło się już jakiś czas temu, kolosalnie drogie przyjęcie, bycie w centrum uwagi... to nie dla mnie. Jestem z moim mężczyzną z związku od 11 lat, planujemy wspólną przyszłość, być może założenie rodziny, kochamy się i uzupełniamy a mimo to wciąż słyszę, że "życie na kocią łapę" to nie wyjście, ciągłe pytania kiedy ślub, zaręczyny... ehh, czasem odnoszę wrażenie, że wciąż żyjemy w średniowieczu....
zobacz odpowiedzi (3)
Anonim (Ocena: 5) 25.10.2013 22:39
Żadnego ślubu przed seksem :)) Wesele samo w sobie jest tak wyczerpujące, że igraszki są ostatnią rzeczą, na którą ma się ochotę :)
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 25.10.2013 15:57
to wstyd zeby panstwo mlodzi sie upijali na swoim weselu.
zobacz odpowiedzi (1)
mężatka (Ocena: 5) 25.10.2013 15:06
ja z wesela wróciłam nad ranem i zasnęłam razem z mężem :) zmęczenie, presja i seks przedmałżeński zrobiły swoje :)
odpowiedz

Polecane dla Ciebie