Z roku na rok zawarcie związku małżeńskiego kosztuje coraz więcej. I wcale nie chodzi o opłatę za udzielenie ślubu w urzędzie czy kościele. To tylko promil wszystkich wydatków. Mowa przede wszystkim o weselu, transporcie, noclegach, wyżywieniu i można tak wymieniać bez końca. Wciąż obowiązuje znana polska zasada „zastaw się, a postaw się”. Każda zaproszona osoba ma poczuć się wyjątkowo i wspominać imprezę do końca życia. Nawet jeśli dla nowożeńców ma to oznaczać spłatę długów przez kilka lat.
Goście weselni rzadko zastanawiają się nad tym, ile tak naprawdę kosztuje ich udział w ceremonii. Czasami próbujemy to oszacować, żeby kwota przekazana w kopercie jako prezent ślubny pokryła jeśli nie całość, to przynajmniej większą część wydatków. Stąd bierze się niepisana zasada, że 150-200 zł od osoby to minimum, żeby „wesele się zwróciło”. Czy takie wyliczenia mają jakikolwiek sens? Odpowiedzi na to pytanie udzieli nam osoba żywo zainteresowana tematem. Beata 2 tygodnie temu sama stanęła na ślubnym kobiercu.
Dziś zdradza, ile ją to kosztowało. Nie w sumie, ale właśnie w przeliczeniu na jednego gościa. Wynik może was zaskoczyć…
Zobacz również: EXCLUSIVE: Najbardziej skąpi goście weselni w Polsce (Nie uwierzysz, ile dostała od nich młoda para!)
źródło: Luis Tosta / Unsplash
Beata wzięła ślub kościelny. Wesele odbyło się w sali restauracyjnej niewielkiego hotelu. Zaproszenie przyjęło niemal dokładnie 100 osób. Za wyżywienie odpowiadała kuchnia obiektu. Organizatorzy sami musieli zadbać o alkohol i słodkości. Gości do zabawy zagrzewał DJ. Wynajęto również fotografa i kamerzystę. Do tego ozdobienie stołów kwiatami, transport zorganizowany i nocleg dla przyjezdnych. To przy dzisiejszych standardach absolutne minimum.
Koszt na jedną osobę? To udało się wyliczyć dopiero po ceremonii, kiedy ostatecznie zamknięto listę wydatków. Razem ze świeżo upieczoną mężatką prześledźmy krok po kroku, ile tak naprawdę trzeba wydać, żeby w naszym wielkim dniu towarzyszył nam każdy z gości.
Według wyliczeń Beaty to 15 zł od osoby. Za samo prawo do zorganizowania wesela w danym miejscu.
To największa część wydatków. Zależy od miejsca, czasu, wybranego menu, standardu i specjalnych życzeń. Tym razem było to 170 zł od osoby. Raczej skromnie.
Zobacz również: TEST: Ile powinnaś włożyć do koperty w prezencie ślubnym?
źródło: Sweet Ice Cream Photography / Unsplash
Ten kupowany jest w ilościach hurtowych, więc można liczyć na zniżkę. Standardem jest przelicznik 1 butelka wódki na 1 dorosłą osobę. To ok. 25 zł.
Weselne menu nie obejmowało żadnych wypieków, więc organizatorzy musieli zadbać o to sami. Tu przelicznik jest podobny - nawet 1 kg słodkości na 1 gościa (wliczając upominek wręczany po zakończeniu zabawy). Kolejne 25 zł.
Dzięki niemu wybrani goście otrzymają jakiś czas po ślubie po przynajmniej kilka pamiątkowych zdjęć. Koszt jego zatrudnienia i odbitek to ok. 15 zł od osoby.
Trudno wyobrazic sobie wesele bez jego filmowej rejestracji. Wykonanie nagrania i kopii dla gości to nawet 20 zł w przeliczeniu na jedną osobę.
źródło: rawpixel.com / Unsplash
Organizatorzy wynajęli 2 sporej wielkości busy. Te woziły gości z kościoła do zajazdu, w którym odbyło się wesele. W nocy jeden z pojazdów nadal był do ich dyspozycji. Ok. 10 zł od osoby, choć wiadomo, że nie wszyscy korzystali z tego ułatwienia.
Większość gości mieszka w promilu kilkunastu-kilkudziesięciu kilometrów, ale było też wiele osób z odleglejszych zakątków kraju (i świata). Każdy z nich mógł liczyć na nocleg w zajeździe. Razem ze śniadaniem to 70 zł.
Beata nie ukrywa, że te były raczej skromne. Zaproszono tylko najbliższych i serwowano przede wszystkim własnoręcznie wykonane dania. Alkohol został jeszcze z dnia poprzedniego. Ok. 20 zł od osoby.
W sumie ugoszczenie jednej osoby, która skorzystała z noclegu i brała udział w poprawinach to 355 zł. To ponad 700 zł od pary. Nie licząc DJ-a (przyjaciel rodziny) i kwiatów (koszty wzięli na siebie rodzice). Tymczasem średni upominek finansowy od dwóch osób nie przekracza 300 zł. I jak ma się to zwrócić?
Zobacz również: Najważniejsze ślubne wydatki