Podobno na ślub nigdy nie jest za późno. Może być jednak za wcześnie, bo trwały związek wymaga dojrzałości i chociaż odrobiny życiowego doświadczenia. Ogólnie, nie ma się do czego spieszyć, ale zwlekać też nie warto. To dość wymijająca, ale najczęściej spotykana odpowiedź na pytanie, kiedy warto stanąć na ślubnym kobiercu. Może czas na konkrety?
Te przynoszą wyniki badań amerykańskiego Uniwersytetu w Utah. Jeden z tamtejszych naukowców przeanalizował dane narodowego sondażu dotyczącego rodzin. Przez 5 lat ankieterzy pytali rodaków o ich sytuację życiową - małżeństwo, potomstwo, ewentualny rozwód. Na podstawie tych informacji udało się ustalić pewną zależność.
Wiemy, kiedy najlepiej wejść w związek małżeński, by uniknąć jego rozpadu.
Zobacz również: Jaki jest idealny wiek na zaręczyny według mężczyzn?
fot. Thinkstock
To raczej rzadko spotykana sytuacja, ale czasami decyzją sądu możliwe jest zawarcie związku małżeńskiego przed uzyskaniem pełnoletności. Może się wydawać, że taki związek długo nie przetrwa. A jednak! Badacz udowodnił, że ślub w wieku nastoletnim wcale nie musi być złym rozwiązaniem. Takie pary żyją ze sobą o wiele dłużej, niż te, które powiedziały sobie „tak” znacznie później.
fot. Thinkstock
To według naukowca idealny wiek na zawarcie związku małżeńskiego. Ryzyko rozwodu w pierwszych 5 latach życia razem jest zdecydowanie najmniejsze. Wszystko wskazuje więc na to, że coraz późniejsze zakładanie rodziny to nie fanaberia młodych, ale zdrowy rozsądek. Najpierw chcemy się dobrze poznać i coś osiągnąć. Wiek ten pokrywa się z obowiązującą w Polsce średnią, a to dobrze wróży.
fot. Thinkstock
Dane są nieubłagane - każdy kolejny rok zwłoki to coraz większe ryzyko szybkiego rozwodu. Ślub w wieku 33 lat to o 5% większe szanse na rozstanie, 34 lata - 10% i tak dalej. 5 procent więcej co roku. Zawarcie związku małżeńskiego tuż przed lub po czterdziestce to niemal gwarantowane niepowodzenie.
Zobacz również: Ślub w wieku 20 lat - dobry czy zły pomysł?