HISTORIA SUKNI ŚLUBNEJ

Ślubna kreacja panny młodej ma bardzo bogatą historię, a jej obecna forma kształtowała się przez wieki.
HISTORIA SUKNI ŚLUBNEJ
21.07.2011

Suknia ślubna to dla wielu kobiet najważniejsza kreacja w życiu. Wybór tego jakże niecodziennego stroju spędza sen z powiek niejednej przyszłej pannie młodej. Chodzi przecież o to, aby zachwycić wszystkich gości i przede wszystkim wzbudzić podziw w oczach wybranka.

Decydując się na odkreśloną kreację, zwykle kierujemy się panującą obecnie modą, a oglądając zdjęcia ślubne własnych rodziców czy dziadków dziwimy się dawnym ślubnych trendom. Często zapominamy przy tym, że suknia ślubna nie zawsze prezentowała się w takiej postaci jak współcześnie. Jej forma kształtowała się przez wieki. Warto więc przyjrzeć się chwilę historii tej niepowtarzalnej i jedynej w swoim rodzaju kreacji.

Historia sukni ślubnej sięga czasów starożytnych. Już wtedy panny młode nosiły odświętne ubrania podczas uroczystości weselnych. O ile jednak określony strój weselny nie odgrywał wtedy tak istotnej roli, o tyle bardzo ważne zadanie spełniał welon panny młodej. W starożytnej Grecji, na znak czystości, narzeczona była nim całkowicie zakryta. W kolejnych wiekach zaczęto jednak odchodzić od zwyczaju zakładania welonu. Aż trudno uwierzyć, że tradycja ta powróciła dopiero w XVIII wieku.

Z licznych zapisków, obrazów i książek wiemy, że typowa moda ślubna rozpoczęła się dopiero w średniowieczu. Pierwszą suknię ślubną, która została udokumentowana na kartach historii miała na sobie księżniczka Filipa, córka Henryka IV. Małżeństwo zawarła z Erykiem Pomorskim w Danii w 1406 roku. Warto tutaj zaznaczyć, że typowe stroje ślubne szyte były jedynie dla par królewskich i panien z najbogatszych rodów. Wykonane z drogich tkanin, przyozdabiane szlachetnymi kamieniami i złotem, wzbudzały podziw wśród tłumów. Co ciekawe, ówczesne suknie ślubne wcale nie były białe. Kobiety zakładały zwykle kreacje w kolorze czerwonym, fioletowym, a nawet czarnym.

suknia

Z czasem suknie stawały się coraz bardziej wygodne, a poruszanie się w nich nie sprawiało już tak dużego problemu jak wcześniej. Co więcej, zaraz po I wojnie światowej, suknie ślubne zaczęto skracać. W latach 20. i 30. wielką popularnością cieszyły się kreacje kończące się przed kolanem. To właśnie wtedy zaczęto również eksperymentować z gorsetami, rękawami i halkami. Suknie szyto z przeróżnych materiałów. Wykorzystywano tiul, koronki i taftę. Dwudziestolecie międzywojenne upływało pod hasłem uroku, blasku i radości życia. Moda ślubna, prezentująca wyzwolone, pełne kobiecości trendy doskonałe wpisywała się w panujące ówcześnie nastroje.

Sytuację tę diametralnie zmienił wybuch II wojny światowej. Cały świat pogrążył się w depresji. Kobiety rozpoczynały pracę zarobkową, a ich stroje musiały stać się użyteczne i wygodne. Co ciekawe, tworząc ślubne stroje, zaczęto inspirować się wojskową sylwetką. Ich charakterystyczne cechy to szerokie ramiona wąskie talie i błyszczące materiały.

Po II wojnie światowej kobiety rozkochały się w koronkach. Suknie ślubne były skromne, z długim rękawem, a do tego delikatna biżuteria i niewiele ozdób. Co ważne, olbrzymią rolę odegrało w ich ewolucji wynalezienie telewizji. Ludzie zaczęli śledzić trendy gwiazd szklanego ekranu.

Linia sukni ślubnej zmieniała się przez wieki, przechodząc z wielkiej bańki ściśniętej w pasie do kształtu litery A. Kreacje często inspirowane były różnymi subkulturami. W latach 70., w imię haseł wolności, panny młode chodziły do ołtarza nawet w spodniach!

Dziś, w XXI wieku, suknia ślubna jest odzwierciedleniem charakteru panny młodej, odbiciem jej pasji i wizji świata. Może mieć każdą długość, kolor i wzór jaki tylko zażyczy sobie jej właścicielka!

Alicja Piechowicz

Zobacz także:

Odjazdowe pomysły na wieczór panieński

Ostatnią imprezę przed ślubem powinnaś pamiętać do końca życia!

Jak wybrać bieliznę ślubną? Porady dla przyszłej panny młodej

Ślub to moment, w którym panna młoda staje się najważniejszą osobą na świecie. Jak zatem przygotować się do tego niezapomnianego wydarzenia?

suknia ślubna

Koniecznym elementem garderoby była również niebieska wstążka, symbolizująca czystość wybranki serca. To właśnie stąd bierze się współczesny zwyczaj zakładania przez pannę młodą niebieskiego dodatku, który ma przynieść jej szczęście. Jako ciekawostkę, warto również wspomnieć, że biały kolor wprowadziła do ślubnego stroju królowa Szkocji Maria Stuart w 1565 roku. Od tej pory to właśnie on zaczął symbolizować niewinność, dziewictwo, a także chwałę.

Opisując średniowieczne ślubne zwyczaje, należy zastanowić się jeszcze nad jedną kwestią. Jeżeli bowiem prawdziwe, specjalnie szyte suknie ślubne zakładały w średniowieczu tylko najbogatsze panny, to co w takim razie ubierały tego wyjątkowego dnia biedniejsze kobiety? One przecież także chciały wyglądać oszałamiająco podczas tego niecodziennego wydarzenia. Z powodu braku majątku pozostawało im tylko jedno – a mianowicie, wybranie z szafy najbardziej eleganckiej i odświętnej kreacji jaką tylko posiadają w swojej garderobie...

Wraz z ewolucją ślubnej mody, do weselnych kreacji zaczęto dołączać różne dodatki. I tak na przykład, w XVI wieku rozpoczął się zwyczaj dopinania do sukni długiego trenu. Modele sukien ślubnych również zmieniały się wraz z upływem czasu. W XVIII wieku noszono na przykład suknie bardzo obficie marszczone, odcinane pod linią biustu. 100 lat później do łask powróciły gorsety, a suknie zdobiono bufiastymi rękawami. Początek XX. wieku to dominacja sukni secesyjnej – bogatej, ozdobnej i podkreślającej zgrabną sylwetkę. Co ważne, bardzo zaznaczano wtedy talię, przy czym dół był zwykle wykończony dzwonowatymi falbanami.

Polecane wideo

Komentarze (18)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 18.10.2011 17:46
HbND8m jbdlpoahjimp
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 16.10.2011 16:19
ssnVMC uynlxfqrvdpp
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 16.10.2011 00:24
I came, I read this arilcte, I conquered.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 22.07.2011 01:22
Suknia oczywiście powinna być biała ale mogą być dla mnie delikatne kolorowe dodatki jak jakaś wstążka w pasie lub pod biustem albo zamiast białych butów jakieś delikatne sandałki. Poza tym strasznie podobają mi się suknie krótkie z odkrytymi nogami a z tyłu z trenem. Ale w takiej z Kościoła ksiądz chyba by mnie wywalił. PO za tym artykuł bardzo fajny ale lepiej byłoy z jakimiś fotkami z poszczególnych okresów.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 21.07.2011 23:14
Vera Wang miała ogromny wpływ na wygląd sukni ślubnej, w latach 70 suknie byly obficie zdobione, nasa koronki, halek , buf. Wang wprowadziła modę na plecy pokryte tylko siateczką , które sprawiały, że wydawały się nagie. Skończyła z kiczem na rzecz elegancji.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie