Jeszcze kilka lat temu mężczyźni, którzy przygotowywali się do zmiany swojego stanu cywilnego, zwykli żartować, że trzeba im tylko powiedzieć gdzie i o której odbywa się ich ślub, a na pewno się tam zjawią. Dzisiaj ich zaangażowanie w sprawy wesela jest o wiele poważniejsze i – co ciekawe – większość z nich przeżywa ceremonię bardziej intensywnie od swoich partnerek!
Tak przynajmniej wynika z najnowszych badań, przeprowadzonych w Wielkiej Brytanii przez firmę Austin Reed. – Co drugi Pan Młody przyznał, że miał ostateczny głos w sprawie daty ślubu. 56 proc. mężczyzn wybrało również miejsce ceremonii – wylicza The Daily Mail.
Poza tym jeden na 20. facetów aktywnie uczestniczy w wybieraniu wiązanki ślubnej dla swojej partnerki, a także kwiatów, które zdobią kościół i samochód. Panowie nie stronią również przed innymi żmudnymi czynnościami, takimi jak przesłuchiwanie kapel weselnych, projektowanie zaproszeń ślubnych, dobieranie garnituru dla świadka, a nawet… kupowanie eleganckich strojów dla mamy i taty.
- Co trzeci Pan Młody z ogromnym zaangażowaniem targuje się także z właścicielami lokali, kwiaciarni oraz z dostawcami, aby wynegocjować od nich najlepszą cenę – dodaje serwis.
Co Wy na to? Podoba Wam się, że współcześni mężczyźni coraz poważniej traktują przygotowania do ceremonii?