Tradycyjne polskie wesele można określić jednym słowem - jest bardzo mięsne. Uroczysty obiad zazwyczaj zaczyna się od rosołu, potem sztuka mięsa, czasami pieczony prosiak, stoły zastawione wędlinami, gulasze, kotlety. Zmora każdego wegetarianina, ale raczej nikt się tym nie przejmuje. Okazuje się, że w Stanach Zjednoczonych wygląda to całkiem podobnie. Do tego stopnia, że kiedy informujesz gości o bezmięsnym menu, oni są w stanie odmówić przyjścia.
Właśnie do tego sprowadza się szokujący post, który pojawił się na łamach portalu Mumsnet. Matka panny młodej ujawniła ślubne plany swojej pociechy i niecodzienną reakcję najbliższej rodziny. Niektórzy odwołali swoją obecność, kiedy dowiedzieli się, że na stołach będą królować wegańskie przysmaki.
Czy mieli prawo tak zareagować? Reakcje internautek są skrajnie różne.
Zobacz również: REPORTAŻ: Nienawidzę mięsożerców!
fot. Thinkstock
„W zbliżające się wakacje moja córka wychodzi za mąż. Planujemy uroczystość wspólnie od kilku miesięcy i muszę przyznać, że sprawiało nam to wielką frajdę. Tak czy owak, moja córka jest weganką i zdecydowała, że wesele też musi się obyć bez produktów pochodzenia zwierzęcego. Ja nie mam z tym problemu i wsparłam ją w tej decyzji.
Wysłaliśmy zaproszenia (a ja stwierdziłam, że warto tam umieścić informację o wegańskim menu) i otrzymaliśmy sporo odmów. Ludzie pisali lub mówili wprost, że nie pojawią się z powodu nieodpowiadającego im jadłospisu. Muszę przyznać, że tego się nie spodziewałam, chociaż wiedziałam, że rodzinę mamy dość tradycyjną. Nie podejrzewałam, że to może być aż taki problem.
Teraz okazuje się, że wiele osób nie przyjdzie, a moja córka nie ma zamiaru się uginać. Ja nie miałabym nic przeciwko, gdyby jednak dostosować się do gustu większości. Ona jest tak wściekła, że rozważa nawet odwołanie imprezy” - pisze matka panny młodej.
fot. Thinkstock
Co na to internautki poproszone o skomentowanie sprawy?
„Ludzie odmawiają przyjścia ze względu na warzywny poczęstunek? To oni są problemem, a nie twoja córka. Jeśli nie są w stanie powstrzymać się od jedzenia mięsa z szacunku do bliskiej osoby, to jest po prostu smutne. To dzień twojej córki i jej decyzja” - twierdzi jedna z nich.
„Wasi goście są nieracjonalni. Czy oni wiedzą, czym tak naprawdę jest weganizm? Czy zdają sobie sprawę, jak poważnie taka osoba podchodzi do tematu żywienia? Czy naprawdę nie wytrzymają jednego popołudnia bez jedzenia mięsa? Mogłaś ich nie uprzedzać” - dodaje inna.
„Bardzo niegrzecznie z ich strony. Biedna córka. Ale uważam, że dobrze postąpiłyście. Lepiej, żeby nie przyszli, niż potem cały dzień narzekali” - czytamy w kolejnym komentarzu.
Zobacz również: LIST: „Przeszłam na weganizm. Ludzie przestali mnie lubić! Jest coraz gorzej...”
fot. Thinkstock
Nie wszyscy są tak wyrozumiali.
„Pewnie mi się za to dostanie, ale sama nie przyszłabym na takie wesele. Jestem bardzo tradycyjna, jeśli chodzi o jedzenie. Pewnie nie jest to najzdrowsze, ale nie wyobrażam sobie jedzenia tylko warzyw. Mam do tego prawo. Tak samo do tego, żeby zostać w domu. Poza tym, mięso wypełnia żołądek i pomaga w trawieniu alkoholu. Bez tego byłoby ciężko” - twierdzi jedna z przeciwniczek.
„Takie wymuszanie na gościach konkretnej postawy jest po prostu irytujące. Każdy powinien mieć wybór” - dodaje inna.
„W pewnym sensie rozumiem osoby, które odmówiły przybycia. Niektórzy przyjadą pewnie z daleka i oczekiwaliby przynajmniej konkretnego posiłku, który naprawdę by im smakował. Wydaje mi się, że panna młoda ma na uwadze jedynie własne zadowolenie, a gośćmi w ogóle się nie przejmuje” - uważa autorka kolejnego komentarza.
Kto w tym sporze ma rację?
Zobacz również: CZYM ZASTĄPIĆ MIĘSO?