Dlaczego mężczyźni boją się ślubu?

Bo nie da się ukryć, że boją się – dużo bardziej niż my, kobiety. Skąd wynika ich lęk przed zaobrączkowaniem się?
Dlaczego mężczyźni boją się ślubu?
12.12.2009

Wyjście za mąż to wciąż jeden z naszych głównych priorytetów. Mimo że średnia wieku, w którym zawieramy teraz małżeństwa, wyraźnie przesunęła się w górę, a media gloryfikują wspaniały stan samotności i niezależności, tak naprawdę większość kobiet prędzej czy później marzy o uwiciu przytulnego gniazdka z ukochanym mężczyzną u boku. A stąd już tylko mały kroczek dzieli je od posiadania całej gromadki uśmiechniętych (i rozkrzyczanych bobasków). Dla kobiet ślub jest ważny – chodzi o tę całą ceremonię wstąpienia w związek małżeński. Dlatego w Polsce ponad 75 proc. to śluby kościelne – głównym powodem przysięgania w kościele nie jest rzeczywista wiara, a uroczysta oprawa katolickiej ceremonii chęć zrobienia przyjemności bliskim oraz szacunek do staropolskiej obrzędowości

Tak wygląda stanowisko kobiet w tej kwestii. Ale gdy złoty krążek ma na palec wcisnąć facet, zaczynają się problemy. Bo mężczyźni o wiele bardziej niż kobiety boją się ślubu, a raczej konsekwencji wynikających z zawarcia związku małżeńskiego. Tak jak 36-letni Piotrek Wysocki, wciąż kawaler. – Nie ożeniłem się do tej pory, bo po prostu nie znalazłem odpowiedniej partnerki. Ślub to decyzja na całe życie. Wiąże się z wielką odpowiedzialnością i trwałymi zmianami, na które pewnie nie byłem dotąd gotowy – wyjaśnia. 

I właśnie tych zmian oraz odpowiedzialności mężczyźni boją się jak diabeł wody święconej. Dla nich ślub jest równoznaczny z utratą wolności, swobody, a także z nudą i prozą życia. Facet myśli, że ślub to taki koniec wspaniałego etapu w związku i początek normalności. A przecież może być zupełnie inaczej! To ślub powinien być początkiem, nie końcem czegoś. 

Niestety, myślenie mężczyzn jest bardzo schematyczne. Dla nich wstąpienie w związek małżeński to seks w pozycji klasycznej, codzienny widok ich kobiety bez makijażu, nieogolonej i w wyciągniętym dresie, awantury, bo on zasiedział  się z kolegami podczas oglądania meczu, wojna o to, czy dziś obejrzymy „BrzudUlę” czy eliminacje mistrzostw świata w hokeju, a także uwagi kobiety, że za długo śpi, zbyt często zagląda do kieliszka albo znowu utył... Brrrrr!!! Kto by to wytrzymał? Pamiętaj, że mężczyźni są wyjątkowo wyczuleni na takie kwestie. Kwestie, które większość kobiet ignoruje. A dla nich oznaczają one jedno: życiowy dramat. 

Choć generalnie my, kobiety, mamy siebie za bardzo fajne, przyjemne, atrakcyjne babki, tak naprawdę  nie ułatwiamy mężczyznom przejścia na ten poziom w związku. Kiedy jesteśmy już z facetem bardzo długo, zaczynamy traktować go często jak... kumpla albo – nie daj Boże – ojca lub brata. Golimy przy nich nogi (albo zimą, gdy często nosimy długie spodnie, potrafimy nie golić ich nawet przez kilkanaście dni), coraz częściej „boli nas głowa” przed, jesteśmy ospałe, mówimy wszystko, co nam ślina przyniesie na język (obgadujemy koleżanki lub kolegów – a najczęściej kumpli ukochanego, żalimy się na to, że znowu po goleniu wyskakują nam krostki lub opisujemy ze szczegółami, jakie paskudztwo wyskoczyło nam w pewnym miejscu na ciele).

Dla nas oznacza to swobodę i jest podkreśleniem tego, jak dobrze czujemy się przy facecie. Niestety, niekoniecznie musi to oznaczać to samo dla mężczyzn. Kilka takich rewelacji ze strony ich kobiety i oto mają przed oczami swoją przyszłość: nuda, rutyna, zero spontanu, szaleństw, szarość dnia codziennego. Ślub kojarzy im się właśnie z tym – i dlatego na dźwięk takich słów jak „zaręczyny”, „małżeństwo”, „obrączka”, „żona” czy „mąż” najchętniej uciekliby, gdzie pieprz rośnie.  

Faceci lubią mieć poczucie przestrzeni, swobody i wolności. Nawet gdy są zaangażowani w związek i nie widzą świata poza swoją ukochaną kobietą, lubią raz na jakiś czas spotkać się z kumplami przy piwie i poopowiadać sobie sprośne dowcipy. Nieważne, czy mają 20, 30 czy 40 lat. To takie ich prywatne, niewidzialne terytorium, do którego kobieta nie ma dostępu.

Zakochane dziewczyny najczęściej odstawiają wszystko i spędzałyby z partnerem 24 godz. na dobę. Zaniedbują rodzinę, przyjaciółki, obowiązki. Liczy się tylko miłość. U mężczyzn jest trochę inaczej – nawet jeśli ich serce po brzegi wypełnione jest uczuciem do tej jedynej, wspaniałej kobiety, nie zatracają poczucia rzeczywistości, wciąż mając ochotę na spotkania z kolegami i lubią raz na jakiś czas wrócić do swoich zainteresowań. 

Bo przecież na tym tak naprawdę  polega partnerstwo – nie na zachowywaniu się jak papużki nierozłączki, ale właśnie poważnym związku, w którym kobieta i mężczyzna o każdej porze dnia mogą na siebie liczyć, ale jednocześnie zachowują pewną niezależność i trochę czasu każde z nich spędza w samotności.

I właśnie tego faceci boją się najbardziej – że ta przestrzeń, ukochana wolność zostanie im brutalnie odebrana wraz z zawarciem związku małżeńskiego. Teraz z każdego wypadu bez żony będą się musieli tłumaczyć. Nie daj Boże, gdy zrobią to bez uprzedzenia – wtedy awantura, krzyk i łzy murowane. – A oni doskonale zdają sobie sprawę, że po ślubie ich partnerka ma do tego prawo. Czują, że powinni się tłumaczyć z takich wyskoków i awantury ich żony są uzasadnione, bo ślub to zmiana „ja” i „ty” na dozgonne „my”. I właśnie to spędza im sen z powiek – tłumaczy dr Anna Chotecka, psycholog i socjolog. 

Faceci tak naprawdę są  bardzo prości w obsłudze. Boją się, że nie będą mogli wyskoczyć na sobotnie piwko z kolegami, albo że ich partnerka zrobi z nich „ciepłe kluchy” – czyli absolutne zaprzeczenie mężczyzny, jakim od dzieciństwa pragną być (przecież jako chłopcy marzą o tym, żeby zostać strażakiem, policjantem albo prezydentem, bo to synonimy męskości i sukcesu, a nie męską odmianą kury domowej i po prostu mężem własnej żony). Sytuację pogarszamy my, kobiety, wymagające coraz więcej, robiące coraz częstsze awantury i ingerujące w przyzwyczajenia faceta. A oni uciekają przed tym w popłochu. 

Chcesz, żeby twój wyśniony facet, na kolanach poprosił cię o rękę i marzył o dniu, w którym ujrzy cię w ślicznej, białej sukience? Po prostu postaraj się mu to ułatwić. Już wiesz jak – to takie kobiece sztuczki, za które on będzie cię wielbił. Nie tylko jako twój partner, ale i jako mąż. 

Ewa Podsiadły   

Zobacz także: 

Podczas ślubu zmienił swój stan cywilny na Facebook’u! 

Pewien mężczyzna w trakcie zawierania małżeństwa wyjął telefon i... zamieścił na portalach społecznościowych informację, że właśnie zmienia stan cywilny. 

Jak powinny wyglądać tradycyjne zaręczyny? 

Chcesz zaręczyć się zgodnie z tradycją? Zobacz, jak to zrobić.  <!--[if !supportLineBreakNewLine]--> <!--[endif]-->

Polecane wideo

Komentarze (100)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 05.12.2015 17:22
Nie ma nic tragiczniejszego niż to że mężczyzna którego kochasz mówi Ci po 4 latach wspólnego mieszkania że już nie chce z Tobą być. I to wszystko z dnia na dzień. A robiłam dla niego wszystko, sprzątałam, gotowałam i wspierałam go jak tylko mogłam. Świat mi się zawalił. Mimo wszystko czułam że muszę go mieć. Zamówiłam rytuał ze strony urok-milosny.pl i na całe szczęscie udało się. Znowu mieszkamy razem a ja jestem przeszczęśliwa.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 08.08.2013 16:32
I jeżeli męzczyzna boi się widzieć swoją kobietę bez makijażu, to nie jest to miłość droga Autorko...źle opisujesz i namawiasz kobiety do bycia potulną kurą domową a chlkop niech sobie lata gdzie chce... no najlepiej dla jednej strony! A gdy kobieta tak bedzie latac na piwko, to mężczyzna inaczej by zareagował...
odpowiedz
Ona (Ocena: 5) 08.08.2013 16:21
Dlaczego my kobiety mamy zmieniać się dla mężczyzn a nie oni dla nas? Autorko coś tu jest nie tak, nikt nie może się zmienić tak, żeby było dobrze tylko DLA JEDNEJ STRONY!!!! Zapamiętaj to kobieto naiwna!
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 18.06.2012 00:21
PODSTAWA JEST SZCZERA ROZMOWA, A NIE JAKIEŚ FOCHY ! TAKIMI FOCHAMI, TO MOŻNA NAJPIEKNIEJSZĄ MIŁOŚC ZNISZCZYĆ ! JAK ZMUSZA SIĘ FACETA DO DOMYSŁÓW, ZAMIAST MÓWIĆ KONKRETNIE, WPROST, TO MOŻNA SOBIE DŁUUUUGO CZEKAĆ. OCZYWISCIE WINA FACETA BO SIĘ NIE DOMYSLIŁ. OK, TO DOMYSL SIĘ JAK MAM NA IMIĘ - POTRAFISZ? NIE! NO TO NIE WYMAGAJ RZECZY NIEMOŻLIWYCH ! JAK NIE POTRAFISZ BYC SZCZERA, NIE POTRAFISZ POROZMAWIAĆ - TO NIGDY NIE BĘDZIESZ SZCZĘŚLIWA!
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 16.04.2012 00:19
a dlaczego faceci boją się dzieci? nie chcą słyszeć o ciazy....
zobacz odpowiedzi (1)

Polecane dla Ciebie