Gorzka historia Marleny: „Eks mojego męża zrujnowała mi ślub. To podłe, co wyprawiała na weselu!”

To nie epizod z horroru, ale prawdziwego życia.
Gorzka historia Marleny: „Eks mojego męża zrujnowała mi ślub. To podłe, co wyprawiała na weselu!”
Fot. Thinkstock
24.04.2017

Była dziewczyna faceta to wróg numer jeden związku. Ile kobiet mogłoby opowiedzieć o nerwach i łzach wylanych z jej powodu? Niektóre eks potrafią być bezwzględne i walczą o mężczyznę, nie przejmując się nikim ani niczym. Stosują szantaż emocjonalny, śledzą, dręczą wiadomościami i telefonami, grożą. Są takie, które zgotowały piekło nowym partnerkom swoich byłych mężczyzn.

Niestety w wielu przypadkach zranionym, odrzuconym eks udaje się osiągnąć cel albo przynajmniej trochę namieszać w życiu szczęśliwej pary. Co sprytniejsze dziewczyny grają na poczuciu winy byłego partnera. Starają się wzbudzić litość, a nawet wskoczyć mu do łóżka. Wiadomo, że jeżeli nowa dziewczyna się dowie, prawdopodobnie go wtedy rzuci. Zmanipulowani, słabi psychicznie faceci dają się wciągnąć w tę grę. Czasami mają przeświadczenie, że zmarnowali byłej kilka lat życia albo mocno ją zranili. Dlatego postawienie sprawy na ostrzu noża zdarza się rzadko. Raczej starają się załatwić sprawę polubownie. Jeżeli nowa dziewczyna nie wykaże się sprytem i stanowczością, może przegrać walkę. Zwłaszcza, gdy związek jest świeży, a facet był ze swoją eks kilka lat. Nowe uczucie nie zawsze okazuje się najważniejsze. Wielu mężczyzn czuje sentyment do byłej partnerki. Poza tym łączy ich przywiązanie.

Marlena uważała, że problem z eks swojego faceta ma już z głowy. Nie podejrzewała, do czego dopuści się w dniu ich ślubu.

Marlena twierdzi, że ta kobieta zniszczyła jej wielki dzień. Przeczytajcie jej historię.

- To wszystko, co niedawno wydarzyło się w moim życiu, było bardzo skomplikowane. Na imprezie poznałam faceta. Fajnego, przystojnego, miłego. Myślałam sobie – cud! I taki jest wolny? Gdzie jest haczyk? Bo Emil miał już prawie 30 lat. Po kilku tygodniach spotykania się zostaliśmy parą. Niedługo potem odezwała się eks Emila – Kasia. Już wiedziałam, że ona jest haczykiem. To imię do dziś budzi we mnie jak najgorsze skojarzenia.

Zobacz także: „Biorę ślub cywilny. W co powinnam się ubrać?”

 

nieudany ślub

Fot. iStock.com

Kasia pisała do Emila SMS-y. Prosiła go o spotkanie (definitywnie odmawiał), wysyłała informację, że zostawił u niej swoje rzeczy (odpisywał, żeby je zatrzymała), a w końcu okazało się, że ona coś u niego zostawiła. No i musiał przystać na spotkanie. Ja byłam obecna podczas tej wizyty, więc nie mogła sobie pozwolić na każde zachowanie. Na mój widok złośliwie się uśmiechnęła i obrzuciła mnie ironicznym wzorkiem od stóp do głów. Do tchórzy nie należę, więc odpłaciłam jej tym samym, żeby nie myślała, że może mnie zastraszyć. Na pożegnanie bardzo czule wycałowała Emila w policzki. Próbował się od niej odsuwać, a ona wtedy naciskała jeszcze bardziej. Stałam i obserwowałam to z zaciśniętymi dłońmi. W końcu Emil powiedział, żeby przestała się wygłupiać. Wyszła, śmiejąc się jak idiotka. Minęło kilka miesięcy i myślałam, że to był ostatni incydent z Kasią. Niestety, pomyliłam się...

Emil miał brata Darka. Darek był od niego starszy. Miał ponad 30 lat i do tej pory się nie ożenił. Sprytna Kasia szybko się koło niego zakręciła i zostali parą.

- Emil ostrzegał Darka, żeby trzymał się od niej z daleka, ale on – jak to facet – nie słuchał. Kaśka jest ładną dziewczyną i może podobać się mężczyźnie, a już zwłaszcza takiemu starszemu. Ponieważ Darek miał swoje lata i chciał się ożenić, nie odrzucił jej. Nie przeszkadzało mu, że to była dziewczyna brata. Ja byłam wściekła, ale co mogłam zrobić. Podejrzewałam, że ona chce się zemścić i chodzi jej o Emila. Staraliśmy się nie spotykać we czworo, ale czasami dochodziło do takich sytuacji. Kasia była dla mnie słodka i miła aż do bólu. Wyczuwałam fałsz z daleka.

Minęło kilka miesięcy. Kaśka, odkąd została dziewczyną Darka, przestała narzucać się Emilowi. To uśpiło uwagę jego i Marleny. Powoli zaczęli myśleć, że może zakochała się w Darku albo po prostu zmądrzała.

ślubny koszmar

Fot. iStock.com

Po półtora roku bycia razem Emil mi się oświadczył. Kiedy zakomunikowaliśmy radosną nowinę rodzinie, ucieszyli się wszyscy oprócz Kaśki. Widziałam, jak przez jej twarz przebiegł grymas wściekłości. Spodziewałam się, że w jakiś sposób będzie starała się przeszkodzić, aby nie doszło do uroczystości, ale zachowywała się bardzo poprawnie. Dziś już wiem, że to była taka zmyłka.

Darek oświadczył się Kaśce niedługo po tym, jak Emil mnie. Dziewczyna przyjęła propozycję. Nie wiedziałam, czy mam się cieszyć czy nie. Trochę nie podobało mi się to, że będziemy rodziną. Z drugiej strony czułam się spokojniejsza, bo nie podejrzewałam, że będzie chciała zniszczyć życie dwóm braciom. Dlatego stwierdziłam, że nie będę się przejmować, chociaż nie miałam zamiaru odnosić się do niej bez dystansu.

Nadszedł dzień ślubu. Chociaż Marlena nie dopuściła do tego, aby Darek z Kaśką byli świadkami, nie mogła zażądać, aby eks Emila nie pojawiła się na ślubie. W końcu niedługo miała zostać żoną jej szwagra.

- Ceremonia w kościele przebiegła wspaniale. Byłam taka szczęśliwa, że w ogóle zapomniałam o Kaśce. Popełniłam jednak błąd, bo przypomniała o sobie na weselu. I to jak! Pomijając już niestosowność jej wyglądu (ubrała się na czarno), zachowywała się okropnie. Wszędzie było jej pełno! Wpychała się przed kamerę, tańczyła w wyuzdany sposób i ciągle prosiła Emila do tańca! W dniu własnego ślubu trochę nie wypada odmówić, więc mój mąż zatańczył z nią kilka razy. Widziałam, że Darkowi jest przykro, ale nie próbował reagować. Na chwilę przed północą Kasia zamówiła u zespołu piosenkę z dedykacją dla Emila. Wściekłam się niesamowicie, ale co mogłam zrobić. Emil poszedł wtedy do swojej matki i powiedział jej, żeby uważała na Kaśkę. Widziałam, że teściowa do niej poszła i chyba jej nagadała, bo zrobiła się czerwona. Poza tym było widać po wyrazie jej twarzy, że się zdenerwowała.  Mimo wszysko słowa teściowej jej nie przekonały. Potem stało się coś o wiele gorszego...

Zobacz także: Wychodzisz za mąż w tym roku? Internautki nie mają wątpliwości, jaką powinnaś wybrać suknię ślubną

nieudane wesele

Fot. iStock.com

Marlena opisuje żenującą scenę, do której doszło.

- Podczas oczepin Kaśka rzuciła się na welon. Musiałam przypiąć jej go do włosów. Żałuję, że nie wbiłam jej wtedy szpilki w głowę. Potem Kaśka zamiast zatańczyć z facetem, który złapał krawat, przystawiła się na oczach wszystkich do Emila i pocałowała go. Odsunął ją od siebie, a wtedy ona zaczęła krzyczeć, żeby się tak nie zachowywał, bo kilka tygodni temu ze sobą spali. Myślałam, że to jakiś horror, który nie dzieje się naprawdę. Pamiętam, ze ktoś wyprowadził Kaśkę. Emil podszedł do mnie i powiedział, że to nieprawda. Ja mu uwierzyłam, bo przez czas trwania naszego związku obserwowałam jego stosunek do niej. Niestety miałam świadomość, że niektórzy goście tego nie wiedzą i pomyślą swoje. Emil mnie uspokoił. Zainterweniowali też teściowie, którzy przeprosili za zamieszanie i stwierdzili, że teraz podadzą tort. Ale Kasiunia jeszcze nie dała o sobie zapomnieć. Okazało się, że ktoś przekradł się do kuchni i zniszczył cały tort! Ciasto nie nadawało się do podania. Zgadnijcie, kto to zrobił? Gdyby nikt nie zapowiedział podania tortu, pół biedy, ale w takiej sytuacji trzeba było znowu załagodzić sytuację. Podano lody z jakimiś dodatkami. Atmosfera padła. Goście milczeli albo szeptali coś po kątach. Czułam się jak idiotka. Ta dziewczyna zrujnowała mi ślub. Jestem pewna, że to przez jej incydent goście wcześniej zaczęli się wykruszać z imprezy.

Marlena patrzy obecnie na tamte wydarzenia z pewnym dystansem, ale nie potrafi zapomnieć Kaśce, że zniszczyła jej wielki dzień.

Cała rodzina przeżyła jej wystąpienie. Darek zawiódł się na narzeczonej, Emil ma poczucie winy, że nikogo przed nią nie ostrzegł, a ja do końca życia będę wspominać dzień ślubu z gorzkim uśmiechem na ustach.

Uważajcie na eks swoich facetów – przestrzega na koniec Marlena.

Polecane wideo

Komentarze (18)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 01.05.2017 09:39
Była mojego chłopaka to moja wierna przyjaciółka już od paru lat. Sam starał się, byśmy się zaprzyjaźniły. Bardzo wspiera nasz związek i myślę ze bez niej rozpadłyby się pare razy. (Sama jest w trwałym związku). Rozważam czy nie będzie moją świadkową na ślubie.
odpowiedz
Marli (Ocena: 5) 29.04.2017 11:25
Ja też mam na imię Marlena, ale to na szczęście nie o mnie, hehe :D Ale mam pytanie, serio uważacie, że czarna sukienka na wesele to nie wypada? Bo tak sobie przegladam, jedna dziewczyna podrzucała tu galerię fotografa Fotoluka, że bardzo fajne zdjęcia, i na jednym jest dziewczyna w czarnej kiecce (4 w galerii wesele). Szczerze to chciałabym sama taką sukienkę, myślicie że nie wypada?
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 25.04.2017 09:11
Niech Darek zerwie z ta psychopatka!taka osoba w rodzinie nie wrózy noczego dobrego lepiej to szybko zakonczyc i po bolu
odpowiedz
Smart1 (Ocena: 5) 24.04.2017 22:20
Aby uniknąć takiej sytuacji należy sprawić, że w oczach kobiety stajemy się nieudacznikami. Hantle zamienić na butelkę piwa, wyjścia na miasto zastąpić całonocnymi sesjami z grami komputerowymi, weekendowe wypady do centrum handlowego obiadkami u rodziców. Gdy to kobieta zrywa, to masz gwarantowany spokój.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 24.04.2017 20:52
wytrzaskałabym gł.pią pi.cze po ryju i tyle. Już przy pierwszej takiej akcji
odpowiedz

Polecane dla Ciebie