Po pierwszym odcinku nowego sezonu show Kuby Wojewódzkiego, wszyscy mówili tylko o jednym. O tym, że dziennikarz upokorzył początkującą piosenkarkę, Monikę Lewczuk. Jeśli ktoś do tej pory nie wiedział, kim jest ta dziewczyna, po emisji programu jej nazwisko z pewnością zapamięta na długo. Nie dość, że Kuba podczas wywiadu nie za bardzo skupiał się na nowej płycie raczkującej artystki, to w dodatku zadawał jej prześmiewcze pytania, np. „Jak myślisz, czy pingwiny mają kolana?”.
Publiczność zaśmiewała się do łez, a Lewczuk nie potrafiła wybrnąć z sytuacji. Wywiadu nie uratowały nawet końcowe słowa Wojewódzkiego, który wyjaśnił, że ma do Moniki wiele sympatii i bardzo jej kibicuje, a absurdalne pytania miały ją przygotować na to, jak bezwzględny jest showbiznes dla młodych artystów.
I kiedy wydawało się, że tydzień później nikt już nie będzie pamiętał o tym, co działo się w pierwszym odcinku, w drugim Kuba ponownie wbił piosenkarce „szpilę”.
Fot. Prt screen YouTube
„To był gorący temat przez cały tydzień… Monika Lewczuk… ehhh – zaczął showman. – Każdemu z nas zdarza się codziennie pie*rzyć głupoty. 5 minut, 10, pół godziny, godzinę… Mądrość polega na tym, żeby nie przekraczać tego limitu. Pozdrawiamy cię Moniko, trzymamy kciuki. Mam nadzieję, że twoja kariera jeszcze się odbuduje”.
Po tych słowach publiczność znowu zaczęła się śmiać, a Kuba dostał brawa. Na tym jednak się nie skończyło.
Fot. Prt screen YouTube
Kiedy na kanapie pojawił się pierwszy gość, Roma Gąsiorowska, naśmiewanie się z piosenkarki miało swój ciąg dalszy. Aktorka, wręczając Kubie zaproszenie na swój spektakl, powiedziała:
„To jest łapóweczka, bo słyszałam, że bez tego nieźle potrafisz objechać”, na co Kuba odpowiedział jej:
„No wiesz, jak nie masz na nazwisko Lewczuk, to dasz sobie radę”.
Jak myślicie, Monika oglądała ten odcinek? Jak musiała się czuć, gdy dziennikarz ponownie robił sobie z niej żarty?
Polecamy także: Wojewódzki, Małaszyński, Majdan: Jak wyglądali kiedyś? (PORÓWNANIE)