W dniu finału "Mam talent" Wojtek Glanc zapowiedział swoje spektakularne samobójstwo, które zarejestruje i umieści jako video w Internecie. Przyczyną tak desperackiego czynu jest niepowodzenie w eliminacjach do show. Jednak nie są to jedyne powody. Według brzuchomówcy, cały świat sprzysiągł się przeciwko niemu.
Fani reality show na pewno będą kojarzyć Wojtka Glanca z którejś tam edycji "Big Brothera". To taki pan, który był brzuchomówcą i miał pacynkę - Eustachego. Wielkiej, ani zresztą żadnej, kariery nie zrobił. Jak sam mówi, winny temu faktowi jest TVN, który wypaczył jego wizerunek w show, a potem uniemożliwiał mu dalszy rozwój kariery. Ludzie zaczęli go odbierać przez pryzmat „BB", na czym cierpiała cała jego rodzina.
Wojtek zamieścił w Internecie kilkuminutowe video, w którym wyjaśnia powody swojej frustracji. Bardziej wygląda to jak rozpaczliwa próba zwrócenia na siebie uwagi. Jak widać, jego marzenia polegały jedynie na tym, aby zrobić karierę...
Większość programów takich jak "Mam talent" (choć mają różne style) rządzi się jednym prawem - jurorzy są krytyczni, a pochylają się tylko w przypadku wielkich talentów. Trudno coś takiego powiedzieć o brzuchomówcy, no, chyba że miałby wielki talent komiczny, ale wtedy pewnie wyłowiliby go już menadżerowie z Las Vegas.
Zobaczcie pokrętne wyjaśnienia odnośnie samobójstwa na video. Żal nam Wojtka, ale nie jako osoby, która została wykorzystana, lecz jako ofiary. Może oglądał za dużo telewizji? Świat poszedł do przodu. Jeśli uważa, że ma talent, powinien nagrywać swoje występy i zamieszczać w Internecie. Publiczność zweryfikowałaby jego umiejętności. Jeśli naprawdę byłby mistrzem brzuchomówstwa, szybko stałby się gwiazdą. Widocznie jedyne, na co go stać, to promowanie się za pomocą najprostszych instynktów. Tym razem próbował wzbudzić żal...
(Na podstawie www.kominek.blox.pl)