Niestety, w Polsce nie przyznaje się odpowiedników Złotych Malin, które pozwoliłyby poszydzić z miałkości scenariuszy oraz kreacji głównych bohaterów, których charaktery i pobudki przypominają leguminę. Wybraliśmy 10 polskich filmów, które powstały po roku 90. Oczywiście, królują wśród nich komedie i sensacje. Wszystkie równie marne.
"Operacja Koza" z Ewą Gawryluk i Olafem Lubaszenko w rolach głównych. Zamiast zamiany osobowości między zwierzętami, otrzymujemy zamianę między głównym bohaterem, a agentką KGB o wdzięcznym pseudonimie "Balerina". Tym samym rozpoczyna się splot prześmiesznych wydarzeń o kobiecie w ciele mężczyzny i mężczyźnie w ciele kobiety. Boki zrywać.
"Sara" - klasyka polskiego kina gangsterskiego. Rola Agnieszki Włodarczyk, która już jako nastolatka godziła się na śmiałe sceny erotyczne, przeszła do historii. Marek Perepeczko zagrał ojca chrzestnego znad Wisły, a Linda twardziela, który nie ma czasu na miłość. Wybuchy, strzały i seks, czyli wszystko, czego potrzebuje rasowa sensacja klasy B (Z?).
"Haker" Janusza Zaorskiego z Bartoszem Obuchowiczem to próba zmierzenia się z wirtualnym światem i zagrożeniem ze strony cyberprzestępców. Fabuła opiera się na walce dwóch młodzieniaszków z doświadczonym gangsterem - stawką jest oczywiście piękna dziewczyna. Temat prosty + mały budżet = wielki gniot.
"S@motność w sieci" - wielkie oczekiwania po literackim hicie Wiśniewskiego wyszły jak zupa z baru mlecznego, czyli cienko. A do kanonu polskiej kinematografii przejdą historie ekipy, która w kilkuosobowym składzie kręciła sceny w Nowym Orleanie, udając turystów, żeby nie płacić należnych opłat miastu.
"Sezon na Leszcza" jest drugim dziełem w dorobku reżyserskim Bogusława Lindy i drugą porażką. Nie da się zrobić filmu, gdy opiera się go na scenariuszu o niczym. Akcja toczy się przez półtorej godziny i w rezultacie prowadzi do... niczego. Może to niekończąca się historia?
"Legenda" - tradycja kręcenia horrorów w Polsce jest krótka, można wręcz powiedzieć o incydentalnych przypadkach. Za próbę zmierzenia się z tym gatunkiem filmowym biorą się przypadkowe osoby, tym razem padło na Mariusza Pujszo - człowieka orkiestrę polskiego kina z zamiłowaniem do pięknych kobiet na ekranie. Zamiast strachu - mamy groteskę. Jeśli ktoś obejrzy całość, gratulujemy skłonności do katownia duszy.
"Lawstorant" - duet Zbigniew Buczkowski i Michał Wiśniewski brzmi tak egzotycznie, jak połączenie swojskiej kaszanki z koktajlem krewetkowym. Pijackie widy i polski Casanowa z melinowym urokiem to najlepsze, co można o tym filmie napisać.
"Gulczas, a jak myślisz?" - Jerzy Gruza najlepszy był za czasów ekranizacji Himilsbacha, potem miał przebłyski w "Czterdziestolatku", a w czasach nowożytnych pozostały mu marne próby zarobienia na talerz zupy. Zaangażował gwiazdy "Big Brothera", które miały zagwarantować sukces znanymi twarzami. Sama fabuła nie jest ważna, jeśli w ogóle był scenariusz, to i tak nikt na planie go nie czytał.
"Yyyreek!!! Kosmiczna nominacja" - druga część serii z bigbrotherowymi bohaterami i druga, jeszcze bardziej spektakularna, porażka. Tym razem w świat reality show wkraczają kosmici i zaczynają się kosmiczne jaja! Hahaha. Kropka.
9 filmów, 9 porażek i 9 razy "nigdy więcej". A jakie są wasze typy na najgorszy polski film?
Źródło: Hanter.pl
Zobacz także:
Niezapomniane pary filmowe – którą wspominasz najlepiej?
Kultowe postacie stworzone przez pary doskonałych aktorów. Oto 10 niezapomnianych duetów filmowych ostatnich lat.
Młodociane gwiazdy warte miliony
Mimo młodego wieku dorobili się sporej popularności i fortuny. Jak to bywa w branży rozrywkowej, często jedna rola wystarczyła, aby odnieść sukces, który wpłynął na całe ich przyszłe życie.