Rok 2009 obfitował w odejścia znanych osób, które swoim życiem i dokonaniami nierzadko zmieniali dyscypliny sztuki/kultury/sportu, które reprezentowali. Jedną z najgłośniejszych była śmierć Michaela Jacksona, niekwestionowanego króla popu, a dla wielu także muzyki w ogóle. Jackson zrewolucjonizował świat muzyki w sposób, jakiego nie udało się osiągnąć dotychczas nikomu innemu. Od zawsze przełamywał tabu. Najpierw jako uroczy dzieciak, wraz z braćmi z zespołu Jackson 5, objeżdżał słynące z rasizmu stany USA, dowodząc tego, że nie interesują go polityczne spory w Waszyngtonie. Później już jako samodzielny artysta dokonał przełomu w muzyce rozrywkowej.
Po raz pierwszy „czarny” wokalista, mógł znaleźc się obok „białych” na listach przebojów. Nie mogło zresztą byc inaczej. Muzyka tworzona przez Jacksona była po prostu piekielnie dobra i stacje nie mogły jej nie puszczac, by nie tracic słuchaczy, którym kolor skóry artysty był coraz bardziej obojętny. Kolejną rewolucję Jackson zapoczątkował w latach 80-tych, kiedy popularność zaczęła zdobywać stacja MTV. To Michael Jackson jako pierwszy dostrzegł potencjał tego rodzaju promocji swojej twórczości, tworząc kilkuminutowe teledyski, którym bliżej jednak było do mini-filmów niż teledysków w dzisiejszym rozumieniu tego słowa. Podobnie zresztą jak filmy, ich produkcja kosztowała krocie. Przykład znajdziecie poniżej:
Mijały lata, a Jackson nie przestawał zaskakiwać. Najpierw za sprawą Pepsi stał się najlepiej opłaconą gwiazdą biorącą udział w reklamie w historii. Podczas jej kręcenia, w wyniku wypadku gwiazdor spalił sobie cześć włosów. Media bezustannie donosiły także o niezliczonych operacjach plastycznych, fanaberiach w rodzaju budowy rancza Neverland w Kalifornii, gdzie Jackson miał rzekomo molestować dzieci, czy ślubie z córką innego wielkiego muzyka Elvisa Presleya – Lisą Marie.
Jackson niestety nie wytrzymał medialnej nagonki i na wiele miesięcy zaszył się w swoim ranczu, na czym ucierpiała jego twórczość – od dłuższego czasu nie wydał płyty, na którą z taką nadzieją liczyli fani na całym świecie. I kiedy udało się namówić wreszcie Jacksona na serię pożegnalnych koncertów, gruchnęła wiadomość – Król Popu nie żyje – zmarł w wyniku zatrzymania akcji serca. Śmierć Jacksona poruszyła miliony, także wśród artystów. Jednym z nich jest Spike Lee, który z niepublikowanych dotychczas nagrań oraz używanych już w innych utworach materiałów stworzył teledysk do ostatniej piosenki Michaela Jacksona – This is it, jako formę hołdu dla zmarłego artysty.
Marcin Kozłowski
Zobacz także:
Michael Jackson przewraca się w grobie!
Rodzina gwiazdora nie potrafiła uszanować jego przekonań i gdy tylko zmarł, ujawniła skrzętnie przez niego ukrywane twarze trojga dzieci.
Odeszły dwie legendy popkultury!
25 czerwca 2009 roku na stałe zapisze się w historii światowej popkultury. Tego dnia odeszły dwie wielkie legendy – Michael Jackson i Farrah Fawcett-Majors.