Co chwila sięgam po smartfon: Czy jesteś uzależniona od telefonu?

Ciągle czujesz potrzebę zerkania na ekran smartfona? Zabierasz go nawet do toalety? Piszesz sms-y, gdy prowadzisz samochód? Możesz cierpieć na fonoholizm…
Co chwila sięgam po smartfon: Czy jesteś uzależniona od telefonu?
Fot. Thinkstock
17.10.2016

Dla Ani z Grudziądza największym koszmarem okazał się… wyjazd na wakacje. „Postanowiliśmy z chłopakiem, że uciekniemy od cywilizacji i wynajęliśmy kwaterę w bieszczadzkiej wsi. Okolica była cudowna, jedzenie pyszne, ale już następnego dnia po przyjeździe zaczął mnie niepokoić brak zasięgu. Co chwila nerwowo sięgałam po smartfon, licząc, że jednak uda się połączyć z internetem. Bez skutku. Pod koniec pobytu myślałam, że oszaleję. Urlop miałam zmarnowany, bo zastanawiałam się tylko, kto nie może się do mnie dodzwonić, ile mam nieprzeczytanych sms-ów, już nie wspominając o nieodwiedzanym Facebooku” – opowiada młoda kobieta.

W końcu Ania namówiła partnera, by pojechali do oddalonej o kilkanaście kilometrów miejscowości, gdzie mogła wreszcie sprawdzić, co dzieje się w jej telefonie. „Oczywiście nie miałam ani zbyt wielu nieodebranych połączeń, ani ważnych sms-ów, ale chociaż się uspokoiłam” – śmieje się.

Uzależnienia od smartfonu nie kryje też Jessica Mercedes. „Jestem pełna chęci zobaczenia, co ludzie sądzą o mnie. Wszystko googluję, czytam każdy artykuł, komentarze na Instagramie, na Facebooku, każdego maila od czytelnika. Cały czas jestem z nimi w kontakcie, odpisuje, gdy pytają o rozmiar buta, rodzaj skóry” – tłumaczy popularna blogerka.

„Mogłabym zostawić wszystko, ale muszę mieć ze sobą swoją komórkę” – to z kolei słowa amerykańskiej aktorki Seleny Gomez, która chwali się, że jest mistrzynią w błyskawicznym pisaniu sms-ów.

Nie da się ukryć, że w ostatnich latach telefon komórkowy stał się gadżetem, który towarzyszy nam niemal przez cały czas. Zgodnie z danymi Instytutu Gallupa aż 72 proc. użytkowników smartfonów sprawdza je przynajmniej raz na godzinę, a w większości przypadków znacznie częściej.

Natomiast z badań przeprowadzonych przy okazji kampanii społecznej „Uwaga! Fonoholizm” wynika, że aż 36 proc. młodych Polaków  nie wyobraża sobie nawet jednego dnia bez telefonu. Co czwarty nastolatek na pewno wróciłby się po aparat, gdyby zapomniał zabrać go z domu.

uzależniona od telefonu

Fot. Thinkstock

Aż 60 proc. badanych zdarzyło się korzystać z telefonu komórkowego podczas lekcji w szkole. 44 proc. badanych robi to podczas rodzinnego posiłku, a 28 proc. – w kinie i teatrze. Ponad połowa (56 proc.) badanej młodzieży preferuje kontakt telefoniczny od spotkania z ludźmi i osobistej rozmowy.

Nic dziwnego, że fonoholizm, czyli uzależnienie od telefonu, staje się jednym z największych problemów społecznych XXI w. Według raportu fundacji „Dbam o mój z@sięg” symptomy tego schorzenia przejawia nawet 15 proc. Polaków między 12. a 18. rokiem życia. Czują potrzebę ciągłego dotykania i odblokowywania ekranu smartfona,  korzystają z niego bez względu na porę dnia i nocy, ciągle muszą być w kontakcie z innymi, najczęściej za pomocą serwisów społecznościowych. Przez ciągłą aktywność w sieci zaniedbują swoje obowiązki. Odstawienie od małego ekranu komórki wywołuje u niektórych drżenie rąk i agresję.

uzależniona od telefonu

Fot. Thinkstock

Jednak problem nie dotyczy tylko bardzo młodych ludzi. Przejawem fonoholizmu jest fakt, że niemal nie odkładamy telefonu (nawet kiedy śpimy musimy mieć go w pobliżu), odczuwamy silny niepokój i poczucie pewności siebie, gdy pada w nim bateria, a nie mamy ładowarki. Podążamy za modą, starając się posiadać najnowszy model ulubionego gadżetu. Uważamy, że telefon to najlepszy sposób komunikacji z innymi ludźmi, mamy potrzebę ciągłego kontaktu z kimś, bez szczególnego powodu. Wolimy rozmawiać z kimś przez telefon niż twarzą w twarz.

Mówimy o fonoholizmie, gdy nie jesteśmy w stanie normalnie funkcjonować bez tego urządzenia. Jest ono włączone 24 godziny na dobę, a gdy śpimy, jest w zasięgu ręki. Cały czas sprawdzamy, czy nie ma jakiegoś powiadomienia. Nie mogąc odebrać telefonu, czujemy niepokój, rozdrażnienie” – tłumaczy Anna Niziołek, psycholog kampanii „Uwaga! Fonoholizm!”.

uzależniona od telefonu

Fot. Thinkstock

Musimy zdać sobie sprawę z faktu, że nadużywanie telefonu niesie za sobą poważne konsekwencje. Nie tylko powoduje trudności w bezpośrednich kontaktach z innymi ludźmi czy problemy z racjonalnym wypowiadaniem się, ale także prowadzi do zaburzeń fizjologicznych.

Jak wynika z badań naukowych długie rozmowy telefoniczne wywołują zawroty głowy, wzrost ciśnienia tętniczego, a u osób kierujących samochodem nadmierne pobudzenie i zmienne reakcje. Promieniowanie urządzenia może mieć wpływ także na nasze DNA i morfologię krwi.

Zdaniem naukowców z Londyńskiej Kliniki Dermatologicznej nadmierne korzystanie ze smartfona może powodować rozwój tzw. zmarszczek technologicznych, powstających w wyniku osłabienia mięśni żuchwy i szyi. Na bruzdy, zwisającą skórę czy opadanie policzków coraz częściej skarżą się osoby młode, w wieku 18-38 lat.

uzależniona od telefonu

Fot. Thinkstock

Wpatrując się w ekran telefonu często zapominamy o mruganiu, czego konsekwencją może być zmęczenie oczu, ale również poważniejsze dolegliwości, zwłaszcza coraz powszechniejszy zespół suchego oka. Zwiastuje go nadmierne łzawienie, uczucie ciała obcego pod powiekami, pieczenie oczu, światłowstręt i chwilowe zamglenie widzenia. Schorzeniu towarzyszy ból i zmęczenie oka.

Smartfony zostały zaprojektowanie niemal idealnie tak, by przeszkadzać nam we śnie” – przyznaje w jednym z wywiadów prof. Russell Johnson z Uniwersytetu Stanu Michigan Badania wykazały, że leżący przy łóżku smartfon może zahamować wydzielanie melatoniny. Czym grozi niedobór tego ważnego hormonu? Przede wszystkim kiepską jakością snu, ale także osłabieniem systemu odpornościowego, zwiększeniem ryzyka cukrzycy i zaburzeniami pracy mózgu.

RAF

Polecane wideo

Komentarze
Ocena: 5 / 5

Polecane dla Ciebie