Jak się dogadać z jędzą?

Szef, złośliwa koleżanka, teściowa – choć wolałabyś tego uniknąć, jesteś skazana na przebywanie w ich towarzystwie. Sprawdź, jak rozmawiać z ludźmi, którzy kipią jadem.
Jak się dogadać z jędzą?
26.07.2010

Wbrew pozorom umiejętne prowadzenie dialogu (a tym bardziej polilogu) jest prawdziwą sztuką. Często, aby rozmowa była satysfakcjonująca, trzeba wykazać się ponadprzeciętnymi zdolnościami komunikacyjnymi. A już na wyżyny musi się wspiąć ten, który porozumiewa się ze złośliwymi osobami.

Niestety, wszyscy jesteśmy skazani na towarzystwo irytującego szefa, kapryśnej siostry, przemądrzałej teściowej czy wrednych koleżanek (sprawdź pięć najgorszych typów!). Mamy jednak dobrą wiadomość: są sztuczki, dzięki którym bez problemu dogadasz się nawet z największymi jędzami. Wystarczy znać odpowiednią strategię, a obędzie się bez czarów.

Sztuczka nr 1. Grzeczność i uprzejmość

Diagnoza: Na pewno to znasz – prosisz koleżankę o pożyczenie ci notatek na bardzo ważny egzamin. I spotykasz się z odmową oraz drwiącym uśmiechem „życzliwej” ci koleżanki. Apelujemy - nie wdawaj się w konflikt! Pamiętaj, że jędza ma przy sobie całą drużynę podobnych sobie osób, nie warto zatem zadzierać z tyloma osobami na raz.

Strategia: Zamiast powiedzieć coś, co pójdzie jej w pięty, bądź grzeczna. To znaczy, że zamiast mówić „spadaj, sknero”, powiedz „szkoda, bo teraz mogę mieć kłopoty na egzaminie. Będę musiała sobie jakoś poradzić”. Bądź pewna, że twoja odpowiedź będzie dla jędzy ogromnym zaskoczeniem. Ogromnym do tego stopnia, że na pewno zmiękną jej kolana – jeśli nie teraz, to następnym razem. I zauważ, że dzięki temu zostawisz sobie furtkę na przyszłość, gdy znowu będziesz potrzebowała czyjejś pomocy, czyli np. jędzy.

nie mogą dogadać się z teściową

Sztuczka nr 2. Komplementy

Diagnoza: W jędzy widzimy same wady. Wydaje nam się być ordynarna, złośliwa, głośna, niesprawiedliwa, przemądrzała, wredna, mściwa, cyniczna. Gdy jest to nasza koleżanka, zastanawiamy się, kto w ogóle chce się z nią przyjaźnić. A gdy chodzi o byłego faceta, nie możemy zrozumieć, jakim cudem mogłyśmy się z nim kidyś spotykać. Jednak tak naprawdę, ci wszyscy ludzie mają także drugie oblicze – łagodne, miłe, spokojne. I choć tej twarzy praktycznie nigdy nie pokazują, możesz być pewna, że również oni mają zalety. Dlatego zamiast szukać w nich kolejnej wady, znajdź ich mocne strony i zacznij o nich mówić.

Strategia: Gdy następnym razem jędza znowu zacznie się ciebie czepiać albo wymądrzać, posłuchaj, co ma ci do powodzenia i rzuć jakieś miłe słowo. Przykład? Teściowa kręci głową, gdy widzi, jak się ubierasz. Ma dziesiątki argumentów, przemawiających za tym, że powinnaś nosić dłuższe spódnice, grubsze swetry czy pełniejsze buty. Gdy taka sytuacja znowu się powtórzy, zamiast się odgryzać, doceń jej troskę oraz wiedzę. Zdanie „mama zna tyle mądrości życiowych i praktycznie zawsze ma rację” połechta napompowane ego jędzy. Żeby jednak czuć się wygraną, za chwilę dodaj: „obiecuję staranniej dobierać strój, ale teraz już w nim zostanę, bo świetnie się czuję, a poza tym spieszę się”. Nie ma takiego twardziela, który nie zmiękłby pod wpływem komplementów. Chwal kompetencję szefa, ciekawe zainteresowania koleżanki czy wiedzę nauczycielki, a jędza zamieni się w potulnego baranka.

Sztuczka nr 3: Przytakiwanie

Diagnoza: Twój pracodawca po raz dziesiąty tego samego dnia ma do ciebie o coś pretensje. Nie podoba mu się napisany przez ciebie raport, tekst, oferta. W ogóle zaczyna podważać twoje umiejętności i sprawia wrażenie, że byłby najszczęśliwszy, gdybyś zniknęła mu z oczu. Przytakując, nie tylko oczyścisz atmosferę – przy okazji uratujesz własną skórę, bo powstrzymasz się przed powiedzeniem słów, których mogłabyś żałować.

Strategia: Następnym razem, gdy szef krzyknie „jesteś leniwa, nierozsądna i nie przykładasz się do pracy”, odpowiedz spokojnie „rzeczywiście, chyba nie mam dziś najlepszego dnia. Zerknę na to jeszcze raz”. Twoje przytaknięcie zbije jędzę z pantałyku i sprawi, że zabraknie jej kolejnych argumentów. A poza tym, dzięki zaskoczeniu, każde zdanie, które wypowiesz potem, zostanie przez nią zaakceptowane. Dlatego możesz być pewna, że twoje „zerknę na to jeszcze raz” jędza spokojnie przyjmie do wiadomości. Gdy przytakujesz, to tak, jakbyś zgadzała się ze zdaniem danej osoby i podkreślała jej wiedzę oraz umiejętności. A na tym punkcie jędze są bardzo wyczulone. W ten sposób będzie 1:0 dla ciebie.

złośliwa koleżanka

Sztuczka nr 4: Zadawanie pytań

Diagnoza: Złośliwym, zarozumiałym ludziom wydaje się, że są najmądrzejsi na świecie, a inni nie mają o niczym zielonego pojęcia. I choćby opowiadały same wyssane z palca bzdury, absolutnie nic ich nie przekona, że nie mają racji. Uwielbiają mieć wokół siebie słuchaczy i lubią chwalić się swoją wiedzą. Jeśli chcesz chwycić jędzę za serce, zadawaj jej pytania. Okażesz im w ten sposób zainteresowanie, szacunek i dasz do zrozumienia, że widzisz w nich autorytet w jakiejś dziedzinie. Nawet jeżeli na początku jędza cię wyśmieje, następnym razem nie tylko odpowie na twoje pytanie, ale sama zacznie zagajać rozmowę z tobą.

Strategia: Kolejna ostra wymiana zdań i kolejne nieporozumienie. A potem przerażająca cisza – najczęściej przed burzą. Dlatego zamiast doprowadzać sytuację do wrzenia, zacznij zadawać jędzy pytania. Na „ta oferta jest beznadziejna” szefa, odpowiedz: „a co zrobiłam nie tak? Jak powinnam ją poprawić?”. Na „nie umiesz gotować” teściowej, odpowiedz: „a jak zrobić pyszne (tu wstaw nazwę dania)?”. A na „ubierasz się jak stara baba” koleżanki, odpowiedz: „może powiesz mi, gdzie kupujesz swoje ciuchy, bo bardzo mi się podobają?”. Wiadomo, że jest to lizusostwo, ale w tym wypadku usprawiedliwione i – co najważniejsze – skuteczne.

Sztuczka nr 5: Wyciąganie ręki

Diagnoza: Jędza czuje się świetnie, gdy może oczerniać i poniżać innych przy świadkach. Uwielbia zaczepiać, wywoływać kłótnie, podsycać niezdrową atmosferę. I to z jej winy wybuchają te wszystkie awantury. Dlatego jeśli z jakąś osobą masz na pieńku, a musisz przebywać w jej towarzystwie, odważ się i podejdź do jędzy pierwsza, gdy obie zostaniecie sam na sam. W ten sposób sprawisz, że będziecie mogły wyjaśnić sobie niejasne kwestie. I pamiętaj, że dzięki takiej rozmowie wreszcie macie szansę przełamać lody.

Strategia: Gdy z jędzą będziecie same, zapytaj o cokolwiek, aby rozpocząć rozmowę albo po prostu przejdź do meritum i wyjaśnij kwestie, które was poróżniły. Przeproś za swoje zachowanie, jeśli ciebie również poniosły nerwy i daj szansę wygadać się jędzy. Niewykluczone, że już dawno chciała zakopać topór wojenny. Ale przecież groźny szef czy zarozumiała koleżanka nie wyciągną pierwsi ręki na zgodę, prawda? Nie zapominaj, że nie warto się obrażać i dąsać. Podchodząc do jędzy sam na sam, dajesz jej to jasno do zrozumienia. Przebywanie w towarzystwie złośliwych, niemiłych osób może być naprawdę wykańczające. A jest takie zwłaszcza, gdy musimy z jędzami rozmawiać. Zamiast wściekać się na samą myśl, że znów patrzysz na wredną osobę, zmień strategię i zacznij z nią współpracować. Nie obejrzysz się, a z wrogów przemienisz się w ich pupilka.

Julia Wysocka

Zobacz także:

Męskim okiem: Współczesne kobiety to nieczułe księżniczki! 

Zdaniem naszego czytelnika, współczesne kobiety są nieczułe, rozpieszczone i mężczyźni muszą się im podporządkować.

Wasze listy: „Polskie dyskoteki to wylęgarnie chamstwa!” 

Poziom kultury osób przebywających w polskich dyskotekach jest żenująco niski.

Polecane wideo

Komentarze (38)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 10.08.2010 23:00
nie będę lazła takiej kobiecie w tyłek
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 10.08.2010 14:57
ja w hotelu mam na pieńku z zastępcą kierowniczki i pania sprzątająca;p horror.. Ale najczęściej tylko grzecznie przytakuję... Ale tez wtrącam swoje 3grosze:))
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 29.07.2010 11:19
Co za idiotyczny artykuł ! Zastanowcie sie co piszecie wchodzic w tylek jakims jedza? Sama mam taka jedna w towarzystwie niestety i najlepsza metada ( dzialajaca na ta jednostke :) jest olewanie , i bycie pewna siebie ! Takie niby jedze to zazwyczaj zazdrosne cnotki niewydymki ktore rzna wielkie damy. A jak sie im pokaze ze ma sie je gdzies i poprostu dobrze sie czlowiek bawi i jest zadowolony z zycie to wtedy ten ich jad je zalewa a predzej czy pozniej same przyleca zeby sie przypucowac !
zobacz odpowiedzi (1)
Anonim (Ocena: 5) 29.07.2010 08:59
www.przepis-kulinarny.pl
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 28.07.2010 21:37
czyli inaczej PODLIZYWAC SIĘ :) co za bezsens...
odpowiedz

Polecane dla Ciebie