Nieśmiałość. Może pojawić się w każdym wieku, bez względu na płeć czy doświadczenie życiowe. W ten sposób nazywamy stan psychiczny, któremu towarzyszy uczucie zażenowania, zakłopotania, skrępowania oraz lęku – zwłaszcza przed oceną (na płaszczyźnie emocjonalnej). Osoba nieśmiała unika działań oraz sytuacji, którym towarzyszą przykre emocje. Bardzo często związane jest to z niskim poczuciem własnej wartości i wycofaniem. Uczucie nieśmiałości nierzadko połączone jest także z rumieńcem na twarzy, nadmierną potliwością, szybszym biciem serca, napięciem mięśniowym czy drżeniem.
Wiele lat swojego życia zawodowego badaniu nieśmiałości poświęcił prof. Philip G. Zimbardo, amerykański psycholog (obecnie na emeryturze), założyciel kliniki nieśmiałość w Stanford. Zimbardo odkrył, że ponad 90 proc. ludzi co najmniej kilka razy w życiu doświadczyło silnego uczucia nieśmiałości. Psycholog w swojej książce „Nieśmiałość” stawia parę tez:
- Nieśmiałość jest rodzajem upośledzenia psychicznego, które może okaleczyć człowieka w takim samym stopniu, jak kalectwo fizyczne, a jego skutki mogą być niszczycielskie.
- Nieśmiałość utrudnia poznawanie nowych ludzi, zawieranie przyjaźni czy radość z potencjalnie pozytywnych przeżyć.
Prof. Philip G. Zimbardo podaje kilka definicji nieśmiałości. Zwraca uwagę, że osoba nieśmiała jest ostrożna i niechętna w różnych kontaktach. Nieśmiałość oznacza również skrępowanie w obecności innych ludzi, a często też nieuzasadniony lęk przed nimi – w skrajnych przypadkach aż do nerwicy czy paraliżu umysłu, którego efektem może być depresja. Specjalista podkreśla, że nieśmiałość może dotknąć każdego. „Jest bardziej powszechna wśród dzieci w wieku szkolnym niż wśród dorosłych, gdyż wielu dorosłych potrafiło przezwyciężyć swoją dziecięcą nieśmiałość. Tym niemniej, nasze badania zdecydowanie obalają mit, że nieśmiałość jest przypadłością jedynie dziecięcą” – pisze Zimbardo. I dodaje, że kobiety oraz mężczyźni są nieśmiali w takim samym stopniu: to stan umysłu, który pojawia się bez względu na płeć.
Nie ma jednak wątpliwości co do faktu, że bycie wycofanym, skrępowanym i zlęknionym utrudnia życie w różnych sferach – osobistej, zawodowej czy nawet codziennej. „Jestem strasznie nieśmiała” – wyznaje Marta z Kielc. „Bardzo szybko się czerwienię, co jest dla mnie krępujące, zwłaszcza w pracy. Czasem tak się nakręcam, że z tej nieśmiałości nie jestem w stanie normalnie funkcjonować” – dodaje. Ale prof. Philip G. Zimbardo nie kryje, że nieśmiałość czasem może mieć dobre strony. Daje poczucie bezpieczeństwa i anonimowości, czyni człowieka skromnym i ugodowym. „Nieśmiałość sprawia, że robimy wrażenie dyskretnych, poważnych, introspektywnych. Zwiększa także nasz obszar prywatności i sprawia, że możemy cieszyć się przyjemnościami, które możliwe są tylko w samotności” – zauważa amerykański psycholog. Sęk w tym, że to tylko jedne z nielicznych pozytywnych stron nieśmiałości.
Faktem jest, że każdy z nas w jakimś stopniu i na różnych etapach życia doświadcza uczucia nieśmiałości. Czasem wyzwala ją w nas sytuacja, czasem osoba, a niekiedy myśli i irracjonalny lęk. Jednak nie rumieniec, potliwość i uczucie zażenowania są w przypadku nieśmiałości najgorsze. „Ponieważ główną zasadą nieśmiałości jest usuwanie się w cień, osoba nieśmiała bezustannie tłumi mnóstwo myśli, uczuć i działań, które grożą ujawnieniem się. To w tym wewnętrznym świecie psychicznym tak naprawdę osoba nieśmiała przeżywa swoje życie” – zauważa prof. Philip G. Zimbardo. Badania dowodzą, że ponad 85 proc. osób, które uważają się za nieśmiałe, przyznaje, że nadmiernie przejmuje się sobą. Większość nieśmiałych osób nie potrafi mówić o swoich lękach, wątpliwościach, a nawet zaletach czy pragnieniach – może to doprowadzić do społecznego wyizolowania.
Nieśmiałość budzi się w ludziach w różnych okolicznościach, np. pod wpływem konkretnej osoby, podczas publicznego wystąpienia, w nowej sytuacji itp. Nie ulega jednak wątpliwości, że to stan psychiczny, który rzutuje na całe życie. Ale – jak zapewnia prof. Philip G. Zimbardo – nieśmiałość można pokonać. „Pierwszą barierę do pokonania stanowi mit o tym, że osobowości nie da się zmienić” – pisze psycholog. I podpowiada, aby lepiej zrozumieć siebie i zbudować poczucie własnej wartości. Przede wszystkim powinnaś przestać mówić o sobie złe rzeczy. Nie oceniaj się w każdej sytuacji. „Nie próbuj tolerować ludzi, pracy i sytuacji, które sprawiają, że czujesz się nie na miejscu. Jeśli nie możesz ich zmienić lub zmienić siebie tak, żebyś poczuła się więcej warta, zostaw to lub omiń. Życie jest zbyt krótkie, by marnować czas na depresję. Wygospodaruj sobie czas na relaks, rozmyślania, na słuchanie samej siebie, na hobby i rzeczy, które możesz robić w samotności. W ten sposób będziesz mogła nawiązać kontakt z samą sobą” – radzi specjalista.
- Nieśmiałość przeszkadza w publicznej obronie własnych praw i wyrażaniu swoich opinii i wartości.
- Nieśmiałość sprawia, że inni nie doceniają naszych mocnych stron.
- Nieśmiałość przyczynia się do zakłopotania i nadmiernego przejmowania się swoimi własnymi reakcjami.
- Nieśmiałość utrudnia precyzyjne myślenie i skuteczne porozumiewanie się.
- Nieśmiałości zazwyczaj towarzyszą takie negatywne stany, jak depresja, lęk i samotność.
To nie wszystko. „Poznaj swoje słabe i mocne strony i dostosuj do nich swoje cele. Zastanów się, co cenisz, w co wierzysz i jakie (realistycznie) chciałabyś, żeby było twoje życie. Odnajdź swoje korzenie. Przeanalizuj swoją przeszłość i od szukaj ciągłe linie i decyzje, które doprowadziły cię tu, gdzie teraz jesteś. Spróbuj zrozumieć i przebaczyć tym, którzy cię zranili i nie pomogli ci, choć mogli to zrobić. Przebacz samej sobie błędy, grzechy, porażki i minione chwile zakłopotania. Gdy już odsiałaś z nich wszystkie konstruktywne wartości, pogrzeb na zawsze wszystkie negatywne wspomnienia na swój temat. Zła przeszłość żyje w naszej pamięci tylko tak długo, jak jej na to pozwolimy. Natychmiast przygotuj dla niej nakaz eksmisji. Zrób miejsce dla wspomnień o dawnych, nawet niewielkich sukcesach” – podpowiada prof. Philip G. Zimbardo. Już czas, aby we wszystkich dziedzinach życia ujawniło się twoje „ja”.
Przezwyciężając nieśmiałość, sławimy samo życie, odkrywamy w sobie zdolność do kochania i energię życiową, której dawniej nie mieliśmy odwagi dostrzec. Takie odkrycie w nas samych, w naszych dzieciach, partnerach i przyjaciołach – jak zauważa autor książki o nieśmiałości – warte jest każdego wysiłku. Zacząć trzeba tu i teraz, a osobą, która poprowadzi wyprawę przeciw nieśmiałości, jesteś ty.
Ewa Podsiadły-Natorska