Dręczy cię sumienie? Zaprzyjaźnij się z nim!

Sumienie – trudne do zdefiniowania i określenia. A jednak towarzyszy nam przez całe życie, nierzadko psując nam plany, humor i wspomnienia. Jeśli czujesz, że zbytnio ci ciąży, zrób z niego użytek.
Dręczy cię sumienie? Zaprzyjaźnij się z nim!
30.04.2009

Tak już jesteśmy skonstruowane, że nasze życie jest ograniczone przez wiele rzeczy – prawo, religię, tradycję, zasady moralne i etyczne. Z jednej strony to dobrze, bo dzięki temu wiele z nas nie przekracza pewnych granic, a jeśli już to robi – musi liczyć się z konsekwencjami. Z drugiej jednak strony, naszym stałym życiowym zadaniem jest dostosowywanie się do reguł, które w jakimś stopniu ograniczają naszą swobodę.

Jedną z takich właśnie rzeczy, która towarzyszy nam w wielu sytuacjach, jest sumienie. To, że istnieje, przypisujemy raczej wierze i zaufaniu, niż faktom, bo sumienie jest czymś niematerialnym. Mówimy, że mamy czyste, nieczyste sumienie. Może nas dręczyć. Robimy rachunek sumienia – nie tylko przed Bogiem, bo nie wszyscy w niego wierzą, ale również przed samymi sobą. Bywa jednak tak, że sumienie, zwłaszcza po jakimś czynie, dręczy nas bardzo długo, powodując nieustające wyrzuty i pretensje. Stąd już tylko krok do ogromnego „kaca moralnego”.

Rozliczanie się z własną przeszłością jest niezwykle męczące – jedni potrafią zwalczyć wyrzuty sumienia, inni trudzą się z nimi bardzo długo, co tylko pogłębia uczucie zagubienia i niepewności. Zapewne nieraz ktoś ci mówił, że czasem warto swoje wady zamienić w atuty, niedoskonałości w doskonałości – zgodnie z przysłowiem: „Jeśli nie możesz czegoś zwalczyć, zaakceptuj to”. Tak samo możesz zrobić z własnym sumieniem – jeśli czasem masz już go dość, najwyższa pora zaprzyjaźnić się z nim.

Oto przykład powszechnych sytuacji i wskazówki, co zrobić, żeby wyrzuty sumienia cię nie zadręczyły, a "kac moralny" nie ściął cię z nóg.

Obgadanie bliskiej osoby

Sytuacja: Każdej z nas czasem zdarza się przesadzić i obgadać jakąś osobę, nawet tę najbliższą. Robimy tak najczęściej pod wpływem impulsu, będącego reakcją na jakieś nieprzyjemne wydarzenie związane z człowiekiem, o którym tak jaskrawo opowiadamy. Na początku obgadanie daje jakąś satysfakcję, ale potem zaczyna się „moralniak” – zwłaszcza gdy obgadana osoba dowiaduje się o tym, co na jej temat mówiłyśmy. Wtedy zaczyna nam być wstyd, bo to trochę jak spalenie za sobą małego mostu.

Klucz do przyjaźni: Aby uciszyć krzyczące i nieczyste sumienie, trzeba po prostu spiąć się w sobie i przeprosić osobę, o której opowiadałyśmy okropne rzeczy. W takim wypadku to często jedyna droga, bo nikt nie lub być obgadywany za plecami, zwłaszcza przez osoby z bliskiego otoczenia. I jeszcze jedno – im szybciej to zrobisz, tym lepiej dla ciebie. Jeśli zdobędziesz się na odwagę i przeprosisz, na pewno poczujesz zadowolenie oraz spokój na duszy, który pomoże ci nabrać pewności siebie.

Wyjawienie sekretu

Sytuacja: Cóż, na to nie ma usprawiedliwienia. Sekret jest sekretem i jeśli ktoś nam go powierza, to po to, żebyśmy zachowali go dla siebie. Gdyby ta osoba chciała, żeby ktoś poza nami o tym wiedział, nie nazwałaby tego sekretem – prosta logika. Często bywa jednak tak, że nie umiemy trzymać buzi na kłódkę albo po prostu nas poniesie i zanim ugryziemy się w język, sekret, który miałyśmy zachować dla siebie, powędrował już do następnej osoby. A dalej nad jego drogą nie ma już żadnej kontroli…

Klucz do przyjaźni: Stało się – w takim razie, jeśli dręczą cię wyrzuty sumienia, pomyśl sobie, że wyjawiłaś sekret z jakiegoś powodu. Może dowiedziałaś się, że koleżanka ukrywa jakąś chorobę, a ty po prostu się o nią martwisz? A może powiedziała ci, że chłopak jest dla niej niedobry i z drugą osobą wspólnie dojdziecie do wniosku, że trzeba jej pomóc? Czasem ma to wiele dobrych stron, choć, rzecz jasna, brzmi paradoksalnie. Bo niektóre sekrety są na tyle kłopotliwe, że człowiek zastanawia się, czy wręcz nie powinien komuś o nich powiedzieć. I jeśli drugą osobę powiadomisz o czymś, co z założenia miało być tajemnicą, może tak naprawdę waga sekretu była kłopotliwa, niebezpieczna i zasmucająca. Zamiast zadręczać się, że to zrobiłaś, porozmawiaj z człowiekiem, do którego za twoim pośrednictwem trafił sekret – może trzeba o tym pomówić i jakoś zareagować? Czasem można komuś w ten sposób nawet pomóc, pod warunkiem, że robi się to dyplomatycznie i delikatnie.

Kradzież

Sytuacja: Nie trzeba jej zbytnio opisywać – wiadomo, że jest to czyn nie tylko nieetyczny, ale również karalny. Kiedy jednak coś „zwędzimy”, na początku cieszymy się, że nam się udało. Wyrzuty sumienia przychodzą nieco później. osoby, które są mało odporne, będą miały wrażenie, że za chwilę prawda wyjdzie na jaw i czekają je srogie konsekwencje. Życie w osaczeniu jest bardzo ciężkie, a wyrzuty sumienia naprawdę spore. Sytuacja nie jest przyjemna i łatwa.

Klucz do przyjaźni: Jeśli to zrobiłaś, cóż, na pewno liczysz się z ewentualnymi konsekwencjami. Ale jeśli wyrzuty sumienia nie pozwalają ci żyć, zobacz, jak wielką przysługę wyświadczyło ci własne sumienie – możesz być pewna, że nigdy więcej już niczego nie ukradniesz. Na własnego "kaca moralnego" spójrz właśnie z tej strony – że to taki słodki głos wewnętrzny pokazujący ci, iż przesadziłaś, zrobiłaś coś, czego nie wolno ci powtórzyć. Czy gdyby w takiej sytuacji twoje sumienie milczało, byłabyś szczęśliwa? Pewnie skusiłaby cię kolejna okazja, do czasu, aż w końcu ktoś by cię złapał… Chyba nie trzeba pisać, co by się wtedy działo…

Przygodny seks

Sytuacja: Chwila zapomnienia, sprzyjające okoliczności, alkohol. Nowo poznany facet, motyle w brzuchu i już – po fakcie. Przez moment, owszem, było miło (nawet bardzo), ale potem zaczynamy tego żałować i czuć mały wstręt do samych siebie. Nie jest to przyjemna sytuacja, bo cała pamięć o miłej chwili może uciec…

Klucz do przyjaźni: Wiesz już, że nie warto rzucać się w ramiona każdego faceta, zwłaszcza po alkoholu, prawda? Ale wiesz to tylko dzięki sobie! I pomyśl, czy to nie jest plus w tej sytuacji? Bo przecież wszyscy uczymy się na błędach. Tylko robiąc pewne rzeczy, dowiadujemy się, czy nam służą, czy też kompletnie nie. To taka droga do poznania samych siebie. Widzisz, sumienie może być naprawdę wspaniałe ;).

I jeszcze drobna uwaga odnośnie przyjaźni z sumieniem – opisane tutaj klucze NIE są po to, żebyś obgadywała, wyjawiała sekrety czy kradła – w żadnej radzie nie mówimy ci przecież, że to, co zrobiłaś, jest dobre. Ale jeśli już to uczyniłaś, wyrzuty sumienia mogą sprawić, że nie będziesz wiedziała, co dalej zrobić i zagubisz się we własnych myślach. Klucze do przyjaźni są po to, byś uspokoiła sumienie i zrobiła to, co w takich sytuacjach jest słuszne i dobre.

Zobacz także:

Mój facet jest maminsynkiem!

Czy zemsta jest zawsze słodka?

Ewa Podsiadły

Polecane wideo

Komentarze (89)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 25.09.2011 10:24
a jak sobie radzić z poczucien, że się kogoś zabiło? niechcący, alezawsze....
zobacz odpowiedzi (1)
Anonim (Ocena: 5) 14.05.2011 18:06
poznałam faceta na gg,była mowa o spotkaniu-nie doszło do tego spotkania,wiec zaczełam pisac do niego smsy i e-maile,dostałam od niego smsa ze skotaktuje sie ze mną jego prawnik,bardzo sie boje,nie wytrzymuje tego nerwowo,boje sie ze cos sobie zrobie-pomózcie mi prosze
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 05.05.2009 17:31
Matko, co to za bezsensowny artykuł??? Nie macie o czym pisać? Przecież tego, że trzeba przepraszać, blablablaaa, uczą dzieci w przedszkolach! Każdy debil to wie, więc po co o tym piszecie?
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 03.05.2009 19:37
JAKI BEZNADZIEJNY DEMORALIZUJACY ARTYKUL!!!!!!!!!!! ZAL!!!!!!!!!! CHCECIE ZEBYSMY SIE UCZYLI USPRAWIEDLIWIAC, A NIE PONOSIC KONSEKWENCJE SWOICH CZYNOW!!!!!!!!!!!!!
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 03.05.2009 17:58
[quote="Gosc"]Jest dekalog 10 przykazan bozych ktorych nalezy przestrzegac wowczas nikt nie bedzie miec doczynienia z wyrzutami sumienia. Czy tak trodno to zrozumiec:) Wyrzuty sumienia sa jak najbardziej prawidlowym odruchem czlowieka swiadcza o jego moralnosci i nalezy ich sluchac aby sie nie wykoleic:))))))))))[/quote] Ha strzeliłaś w samą dziesiątkę;) najbardziej trafna wypowiedź, wyjęłaś mi to z ust, więc powiem tylko tyle: JESTEM TEGO SAMEGO ZDANIA pozdro Papilotki;*
odpowiedz

Polecane dla Ciebie