Wybiłam sobie jedynkę, a rodzice nie chcą zapłacić za wstawienie zęba! Magda, 23 l.

Nigdzie nie wychodzę, bo wstydzę się otworzyć usta.
Wybiłam sobie jedynkę, a rodzice nie chcą zapłacić za wstawienie zęba! Magda, 23 l.
fot. Thinkstock
27.07.2016

Wróciłam niedawno z wakacji. Ze straszną pamiątką. Chłopak namówił mnie na wypożyczenie rowerów i wybraliśmy się na wycieczkę. Daleko nie zajechałam, bo to był jakiś leśny szlak i nagle zza drzewa wybiegło dziecko. Musiałam szybko skręcić, żeby go nie zabić i uderzyłam głową w drzewo. Prawdopodobnie na chwilę straciłam przytomność, więc była karetka, szpital i nawet spędziłam noc na oddziale. Wykluczyli wstrząśnienie, ale gdzieś tam w lesie został mój ząb. Najgorsze, że jedynka, więc strasznie teraz wyglądam.

Miałam tak rozwalone dziąsło, że trzeba je było szyć. Powoli dochodzę do siebie, ale od powrotu nie wychodzę z domu. Wstydzę się odezwać, bo wtedy od razu widać ten brak. Mam 23 lata, a jestem szczerbata jak stara babcia. Jeszcze rodzice mnie dobijają, bo od razu był tekst, że „ciekawe, kto ci wstawi nowy”. Oni nie chcą mi pomóc, bo to za drogie!

 

wybity ząb

fot. Thinkstock

Byłam u dentysty i prawda jest taka, że ząb obok też ledwo się trzyma i może wypaść. Wstawienie dwóch implantów to koszt nawet kilku tysięcy złotych. NFZ za coś takiego nie zwraca. Nie mam zielonego pojęcia, skąd mam wziąć na to pieniądze. Nigdy nam się nie przelewało, a teraz jeszcze studiuję i nie bardzo mam jak dorobić. Zwłaszcza bez zęba. Wyobrażacie sobie rozmowę o pracę w takim stanie? Ja się wstydzę odezwać do znajomych, a co dopiero gdzieś iść.

Najbardziej mnie boli ten brak wsparcia. Inni rodzice by stanęli na głowie, żeby pomóc dziecku. Ale nie moi. Ojciec się nawet ze mnie śmieje, jak otwieram buzię albo próbuję coś ugryźć. Usłyszałam tylko, że oni kredytu na jakieś zęby nie wezmą. Umówiłam się już do publicznego dentysty, ale tam mi pewnie zaoferują jakąś beznadziejną nakładkę.

wybity ząb

fot. Thinkstock

Czuję się jak kaleka. Młoda osoba bez zęba (i to tak widocznego), to jest tragedia. Jak ja mam gdzieś wychodzić, spotykać się z ludźmi, rozmawiać? Ledwo otworzę buzię i już widać. I jeszcze ta świadomość, że nieprędko coś z tym zrobię. Dobijające i straszne. Naprawdę możecie mi współczuć.

Tylko co mi z litości? Nie wiem jak mam sfinansować ten zabieg, żeby wreszcie móc się normalnie uśmiechnąć i funkcjonować. To jest skandal, żeby nie można było pójść do jakiejś przychodni i załatwić to sobie z ubezpieczenia.

Dla mnie wakacje już się skończyły. I nie wiem co zrobię później…

Magda

Polecane wideo

Komentarze (35)
Ocena: 4.89 / 5
gość (Ocena: 5) 29.07.2016 10:29
23 ja studiowałam i pracowałam, miałam na wszystko czego potrzebowałam, ogarnij się
zobacz odpowiedzi (2)
gość (Ocena: 5) 29.07.2016 10:10
Fakt, rodzice powinni pomóc ale z tego co zrozumiałam to musieliby wziąć kredyt. Może ich nie stać na to? Dziewczyna ma 23 lata i nawet w wakacje nie pracuje? 3,5 miesiąca siedzi na tyłku (bo tyle trwają wakacje dla studenta) i wszystkie weekendy? Nie wysyłam nikogo do pracy cały rok. Ale dorosła kobieta, i żyje z kieszonkowego? Niech potem nie płacze po studiach, że mimo papierka, nigdzie nie może znaleźć pracy. Doświadczenie zawodowe to 70 sukcesu, 30 to "papierek" z uczelni. Autorko może dogadaj się z rodzicami żeby Ci pożyczyli pieniądze, a Ty im zwrócisz jak juz a końcu pójdziesz do pracy :)
zobacz odpowiedzi (1)
gość (Ocena: 5) 28.07.2016 23:24
może iść do pracy? I zarobić? Ja w tym wieku już pracowałam.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 28.07.2016 15:51
Rodzic to rodzic i zawsze nim będzie .Sa sytuacje kiedy trzeba pomoc dziecku bez względu ile ma lat .Decydujac się na dziecko mamy je do końca zycia .
zobacz odpowiedzi (1)
gość (Ocena: 5) 28.07.2016 11:22
Ja mam 20 lat i od 2 lat mieszkam i utrzymuje sie sama za granica, nie widze problemu w tym zebys poszla do pracy i zarobila na ten zab. Skoro jest Ci wstyd idz do przychodni po nakladke, wyjedz za granice na prace sezonowa a na pewno w miesiac zarobisz na dwa nowe zeby, Jestes juz dorosla. Twoi rodzice i tak Ci dużo pomagaja, skoro studiujesz i nie pracujesz.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie