Wszyscy mówią, że mam ładne uszy, a ja ich nienawidzę! Dlaczego? 19 l.

Mam jeden kompleks, który niszczy mi życie. Widzę ten problem od zawsze. Może w dzieciństwie aż tak się nie przejmowałam, ale teraz to już jest tragedia. Robię wszystko, żeby ukryć mój defekt, a czasami się nie da. Co najgorsze, nikt mi nie chce pomóc. Wszyscy udają, że tego problemu wcale nie ma. Ala ja jestem pewna, że jest! Chodzi o moje paskudne uszy. W ogóle do niczego nie pasują i naprawdę chciałabym je zoperować. Nie mam na to niestety pieniędzy, a rodzice nie chcą mi pomóc. Jakie są? Po prostu obrzydliwe. Zdecydowanie za duże, odstające, jakoś tak dziwnie poszarpane. Poduszeczka, tam gdzie się wkłada kolczyk, zwisa strasznie. Środek też jakiś dziwny, bo dosłownie widać mi wnętrze ucha. Normalnie to trzeba się przyjrzeć z boku, żeby coś zobaczyć, a u mnie wszystko na wierzchu. Już nawet długie włosy nie pomagają, bo te potwory i tak wyłażą na wierzch. Nie wiem, co mam z tym zrobić.
Wszyscy mówią, że mam ładne uszy, a ja ich nienawidzę! Dlaczego? 19 l.
fot. Thinkstock
17.02.2016

Mam jeden kompleks, który niszczy mi życie. Widzę ten problem od zawsze. Może w dzieciństwie aż tak się nie przejmowałam, ale teraz to już jest tragedia. Robię wszystko, żeby ukryć mój defekt, a czasami się nie da. Co najgorsze, nikt mi nie chce pomóc. Wszyscy udają, że tego problemu wcale nie ma. Ala ja jestem pewna, że jest! Chodzi o moje paskudne uszy. W ogóle do niczego nie pasują i naprawdę chciałabym je zoperować. Nie mam na to niestety pieniędzy, a rodzice nie chcą mi pomóc.

Jakie są? Po prostu obrzydliwe. Zdecydowanie za duże, odstające, jakoś tak dziwnie poszarpane. Poduszeczka, tam gdzie się wkłada kolczyk, zwisa strasznie. Środek też jakiś dziwny, bo dosłownie widać mi wnętrze ucha. Normalnie to trzeba się przyjrzeć z boku, żeby coś zobaczyć, a u mnie wszystko na wierzchu. Już nawet długie włosy nie pomagają, bo te potwory i tak wyłażą na wierzch. Nie wiem, co mam z tym zrobić.

x

fot. Thinkstock

Najdziwniejsze jest to, że nigdy nie byłam wyśmiewana z ich powodu. Wydaje mi się, że trafiłam po prostu na rozsądnych ludzi i nie chcieli mnie dobijać. Na pewno też widzieli, jakie paskudztwa mi wyrosły na głowie. Teraz nawet żałuję, że nigdy nikt nic nie powiedział. Przynajmniej miałabym jakiś argument, bo wychodzi na to, że sama sobie to wymyśliłam. Nie dość, że milczą, to nawet jak pytam, udają, że jest wszystko w porządku. Nie tylko znajomi, ale też rodzina i lekarze.

Porównywałam swoje uszy np. z mamą i są zupełnie inne. Ona ma małe, ładne i zgrabne. Zapytałam ją, czy powinnam coś z tym zrobić, to się roześmiała! Podobno wymyślam głupoty, bo większych problemów nie mam. Jej daniem wyglądam zupełnie normalnie. To samo niestety powiedział mi też lekarz. Umówiłam się w tajemnicy na konsultację i też nic z tego nie wyszło. O co w tym wszystkim chodzi?!

 

x

fot. Thinkstock

Poszłam na wizytę, żeby mieć czarno na białym, że trzeba coś z tym zrobić. A tu nic. On też mnie wyśmiał, bo podobno mam normalne, zgrabne uszy i nie ma w nich co poprawiać. Tylko, że ja codziennie patrzę w lustro i aż chce mi się płakać. Wszyscy wokół mnie oszukują i wmawiają bzdury. Przecież mam oczy i widzę, że coś jest nie tak. Rodzice nie dadzą na operację, a nawet jeśli, to nic z niej nie będzie, bo lekarz twierdzi, że nie jest potrzebna. A ja chcę je sobie amputować.

Nie wymyśliłam sobie tego. Od lat patrzę na siebie z obrzydzeniem i najchętniej bym je obcięła. Nie czuję się ładna i przez to nie mogę być pewna siebie. To mnie naprawdę niszczy. I co teraz?

Wszyscy są przeciwko mnie!

P.

Polecane wideo

Komentarze (9)
Ocena: 4.56 / 5
meja (Ocena: 5) 29.04.2016 20:56
Ja miałam tak samo, nie cierpiałam swoich uszu... Ciągle miął rozpuszczone włosy, uniesione od nasady bo jak oklapły to uszy wystawały zza włosów... Dla mnie to była męczarnia. Dlatego po korekcie czuję się jak dosłownie nowo narodzona, żałuje , że wcześniej się nie zdecydowałam . Dr Murawski w Elite świetnie przeprowadził cały zabieg, ogólnie cała atmosfera w klinice bardzo podniosła mnie na duchu :)
odpowiedz
MM (Ocena: 1) 18.02.2016 17:28
A słyszałaś o Van Goghu?
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 17.02.2016 11:55
Ja tak miałam z nosem. Wszyscy gadali że jest normalny, że mi pasuje, że sobie wymyśliłam. Poszłam na konsultacje i usłyszałam, że powinnam iść do psychologa bo mam bardzo seksownego garba na nosie... Prawie już zaczęłam wierzyć w to, że mi siadło na mózg, ale poszłam do drugiego chirurga na konsultacje i on nawet nie pytał z czym przychodzę bo się domyślił od razu na wejściu. Teraz jestem po operacji i wszyscy mówią że miałam jednak racje i że jest dużo lepiej. Niektórzy się nawet przyznali, że mówili, że mój nos jest normalny, bo co innego mieli powiedzieć. No ale sama sobie na tę zmianę nazbierałam. Więc idź jeszcze do jednego lekarza czy do dwóch, jak każdy powie, że nie ma problemu to widocznie mają racje. A jak któryś powie, że się kwalifikujesz, to zbieraj.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 17.02.2016 07:34
Jesteś jeszcze młoda, ja w twoim wieku miałam takie kompleksy, że szkoda gadać, zwłaszcza przez szpecący trądzik, nie wyszłam z domu bez tony makijażu, przez co wyglądałam jeszcze gorzej, ale myślałam, że tylko tak zakryję te paskudstwa, w wieku 25 lat stwierdziłam pierdzielę to i zamiast skupiać się na defektach, skupiam się na tym co lubię, w wieku 26 lat wyleczyłam trądzik.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 17.02.2016 07:18
Napisz odpowiedź...
odpowiedz

Polecane dla Ciebie