Rodzina oskarża mojego partnera o pobicie mojej córki! Nie wierzę im, to wszystko z zawiści! Ala

Nie mam łatwego życia, a teraz jeszcze coś takiego. Nie spodziewałabym się takiego ciosu ze strony najbliższych mi ludzi. Rodzina chyba chce mnie raz na zawsze dobić. Chyba im się nie podoba, że wreszcie stałam się niezależna i kogoś sobie znalazłam. Od początku kręcili nosem, że to nie jest facet dla mnie i tak dalej. No tak, dla nich by było lepiej, gdybym dalej chodziła smutna i rozbita. Wtedy czuli się ode mnie lepsi. Już nie jestem od nich zależna, bo „jakiś obcy facet jest dla mnie ważniejszy, niż rodzina”. Tak mówią. Ok, mogą go nie lubić, ale to co teraz wygadują, to już nie jest byle co. Oskarżają go o najgorsze rzeczy, żebym tylko go rzuciła. Nie wierzę w ani jedno ich słowo. Jestem prawie pewna, że się zmówili, bo nie mogli znieść, że tak dobrze mi się teraz powodzi. Przeprowadziłam się do pięknego, dużego mieszkania, często gdzieś wyjeżdżamy, dostałam nawet od niego samochód. Biednym krewnym to się nie mieści w głowie. Wmawiają mi teraz, że partner pobił moje dziecko!  
Rodzina oskarża mojego partnera o pobicie mojej córki! Nie wierzę im, to wszystko z zawiści! Ala
18.04.2015

Nie mam łatwego życia, a teraz jeszcze coś takiego. Nie spodziewałabym się takiego ciosu ze strony najbliższych mi ludzi. Rodzina chyba chce mnie raz na zawsze dobić. Chyba im się nie podoba, że wreszcie stałam się niezależna i kogoś sobie znalazłam. Od początku kręcili nosem, że to nie jest facet dla mnie i tak dalej. No tak, dla nich by było lepiej, gdybym dalej chodziła smutna i rozbita. Wtedy czuli się ode mnie lepsi. Już nie jestem od nich zależna, bo „jakiś obcy facet jest dla mnie ważniejszy, niż rodzina”. Tak mówią.

Ok, mogą go nie lubić, ale to co teraz wygadują, to już nie jest byle co. Oskarżają go o najgorsze rzeczy, żebym tylko go rzuciła. Nie wierzę w ani jedno ich słowo. Jestem prawie pewna, że się zmówili, bo nie mogli znieść, że tak dobrze mi się teraz powodzi. Przeprowadziłam się do pięknego, dużego mieszkania, często gdzieś wyjeżdżamy, dostałam nawet od niego samochód. Biednym krewnym to się nie mieści w głowie. Wmawiają mi teraz, że partner pobił moje dziecko!

 

x

Mam córkę z poprzedniego związku. Paulinka (imię zmienione przed redakcję) ma 5 lat i jestem szczęśliwa, że dorasta z takim fajnym ojczymem. Nie zauważyłam, żeby się go bała. Wręcz przeciwnie – do tej pory lgnęła do niego nawet bardziej, niż do mnie. On ją rozpieszcza i zawsze stara się znaleźć dla niej czas. I teraz ta podła plotka... Usłyszałam wprost, że on się nad nią znęca. Podobno mój brat widział ich razem w parku. Partner miał się zezłościć i zabrać stamtąd córkę. Uderzył ją kilka razy w pupę, wrzucił do samochodu i jeszcze ją uderzał.

Tak mówią, ale ja w to zupełnie nie wierzę. Znam mojego partnera i nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. On przysięgał ze łzami w oczach, że nigdy by jej nie skrzywdził. Przyznał, że dał jej jednego klapsa, bo już nie mógł nad nią zapanować. Przeprosił ją za to, zabrał do cukierni i po sprawie. A moja rodzina dalej swoje, że to psychopata, tyran i kiedyś mi to dziecko zabije... Jak można w ogóle wygadywać takie rzeczy.

x

To nie jest koniec sprawy, bo jak o tym rozmawialiśmy, to zrobiła się wielka awantura. Mama zagroziła, że jeśli go nie zostawię i nie wrócę z córką do niej, to zgłoszą wszystko na policję. Podobno to nie pierwszy raz, kiedy go widzieli w takich nerwach. Już nie wiem co robić. Nawet specjalnie się przyglądam córce – nie ma żadnych lęków, nie widzę większych siniaków na ciele. Jest kilka, ale pewnie się wywraca w przedszkolu w czasie zabawy. Co ja mam z tym wszystkim zrobić?

Nie mam zamiaru od niego odchodzić, bo z nikim nie było mi tak dobrze. Jeśli tego nie zrobię, to w najlepszym wypadku stracę kontakt z rodziną. W jedno im wierzę – naprawdę są w stanie zgłosić sprawę na policję i ciągać go po sądach. Wtedy on będzie miał już dość i pewnie mnie zostawi.

Do czego to prowadzi ludzka zawiść... Najgorsze, że to podobno rodzina.

Ala

Polecane wideo

Komentarze (30)
Ocena: 4.63 / 5
Anonim (Ocena: 5) 21.04.2015 12:28
Porozmawiaj z corka zamiast listy wypisywac! Zapytaj sie jej dlaczego dostala klapsa i czy to sie czesto zdarza i powie Ci prawde. Sama napisalas ze "prawie" nie wierzysz.. Albo sie wierzy albo nie. Rodzina moze i jest zazdrosna ale mysle ze takiej powaznej sprawy by do konca nie zmyslali
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 20.04.2015 21:07
pewnie ja bije psychopata i pedofil
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 20.04.2015 20:48
bb
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 20.04.2015 11:24
Pogadaj z córką. Przecież nie jest niemową. Zapytaj, czy Twój partner kiedyś sprawił, że było jej źle, czy ją skrzywdził, czy się go boi itd. I obserwuj. Po rozmowie powiedz też rodzinie, że rozmawiałaś w dzieckiem i stale je obserwujesz i nie zauważyłaś niczego niepokojącego. I tyle.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 20.04.2015 08:28
bardzo Ci współczuję rodziny, jedynym sposobem jest w tym wypadku groźba za groźbę, to Wy ich postraszcie policją, sprawą dla reportera, sądem za zniesławianie imienia, lub inną instytucją, a Tobie jeśli jesteś pewna na 100% swojego mężczyzny odetnij się od "rodziny" bo właśnie stworzyłaś nową. życzę powodzenia!
odpowiedz

Polecane dla Ciebie