On dalej widuje się z byłą i nie mogę tego znieść! Podobno przesadzam... M.

Spotykam się z moim facetem już dłuższy czas, układa nam się znakomicie, chociaż jak to w związkach, bywają problemy, czasem jest pod górkę, czasem z górki. Ale w każdym bądź razie... Jego była dziewczyna M., była kiedyś moją przyjaciółką, a K. był jej chłopakiem. Nie znałam go wcześniej, słyszałam tylko z jej opowieści. Pewnego dnia on jednak chciał mnie poznać, im zaczął sypać się związek i jako jej przyjaciółka postanowiłam im pomóc. Chociaż tak naprawdę nic z tego nie rozumiałam. M. była bardzo nie w porządku względem K. Okłamywała go, a nawet miała dwóch mężczyzn jednocześnie i ja o tym wiedziałam...  Kiedy doszło do rozmowy między nami, ona jasno wyznaczyła mi zasady czego nie wolno mi mówić, co mam mówić - po prostu kłamałam przed nim. Ale tak właściwie wyszło dużo faktów na jaw, nie dość że okłamywała jego, zdradziła go nawet, to również śmiała się ze mnie za moimi plecami, wyśmiewała moje problemy itd. Kiedy wyszła na jaw jej zdrada, zaczęła kombinować i mówiła K. „Dam ci jego numer, sam zadzwonisz i dowiesz się że tego nie zrobiła”, a co tak naprawdę wykombinowała?   
09.05.2014

Spotykam się z moim facetem już dłuższy czas, układa nam się znakomicie, chociaż jak to w związkach, bywają problemy, czasem jest pod górkę, czasem z górki. Ale w każdym bądź razie... Jego była dziewczyna M., była kiedyś moją przyjaciółką, a K. był jej chłopakiem. Nie znałam go wcześniej, słyszałam tylko z jej opowieści. Pewnego dnia on jednak chciał mnie poznać, im zaczął sypać się związek i jako jej przyjaciółka postanowiłam im pomóc. Chociaż tak naprawdę nic z tego nie rozumiałam. M. była bardzo nie w porządku względem K. Okłamywała go, a nawet miała dwóch mężczyzn jednocześnie i ja o tym wiedziałam... 

Kiedy doszło do rozmowy między nami, ona jasno wyznaczyła mi zasady czego nie wolno mi mówić, co mam mówić - po prostu kłamałam przed nim. Ale tak właściwie wyszło dużo faktów na jaw, nie dość że okłamywała jego, zdradziła go nawet, to również śmiała się ze mnie za moimi plecami, wyśmiewała moje problemy itd. Kiedy wyszła na jaw jej zdrada, zaczęła kombinować i mówiła K. „Dam ci jego numer, sam zadzwonisz i dowiesz się że tego nie zrobiła”, a co tak naprawdę wykombinowała? 

 

Oni rozmawiali jeszcze ze sobą pewien czas, nawet jak my już razem byliśmy, ona nalegała by przyjechał do niej itd., ale on tego nie zrobił. Pewnego dnia postanowił zakończyć ich kontakty. Byłam zadowolona z tego powodu, w końcu spokój z tą dziewczyną - aż do czasu. Niedawno mieliśmy z K. bardzo nieprzyjemny czas, rozstaliśmy się przez moją niestety głupotę... Wówczas on zaczął ponownie z nią rozmawiać, my się zeszliśmy, ale oni wciąż rozmawiają. Szczerze? Nie jestem wstanie tego strawić!

Po 1. - to jego była dziewczyna, po 2. - twierdzi, że wciąż go kocha i po 3. - mówi, że nigdy się nie podda, mimo iż wie, że jesteśmy z K. ponownie parą. Jak on może na to pozwalać... Codziennie wkurzam się na ich rozmowy... Przez co dzień w dzień mamy nieprzyjemne rozmowy z K. On twierdzi, że jestem chorobliwie zazdrosna i mam dać spokój. Ona nawet chce by on jej się ze wszystkiego tłumaczył. Kim ona jest, żeby musiał się jej tłumaczyć? Twierdzi, że to znajoma, a ja nie będę wybierała mu znajomych, ani mówiła z kim będzie rozmawiał, a z kim nie. Nie mam takiego zamiaru, nie mam nic do jego znajomych, lecz to jest jego była dziewczyna!

Co się nagle zmieniło, że polubił rozmowy z nią i rozmawiają po paru miesiącach niekontaktowania się? Powiedziałam mu, że ja załatwiłabym to raz dwa na co odpowiedział mi, że nie życzy sobie bym robiła mu wstyd przed jego znajomymi. Kiedy płakałam mu ostatnio, bo mam trochę ciężko w rodzinie, w międzyczasie kontaktował się z nią... Co to ma znaczyć?! Ja mam problem, powinien skupić się na mnie, a nie odpowiadaniu jej jeszcze na SMS-y... 

Nie mogę tego znieść, sądzę że są za blisko... Jak pytam, po co mu ona, twierdzi że z ciekawości co zrobi i czy naprawdę go kocha... Ale teraz zmienił zdanie i twierdzi że lubi z nią rozmawiać, a mi jest wstanie powiedzieć „przestań!”. Co ja mam zrobić? Nie znoszę ich kontaktów. Czy może to ja psuję ten związek? Chcę być z nim zawsze już, kocham go i zależmy mi na nim, na nas. Ale nie potrafię zaakceptować tej sytuacji. Pomocy.

M.

Polecane wideo

Komentarze (35)
Ocena: 4.4 / 5
olala (Ocena: 5) 13.05.2014 19:54
Mialam ten sam problem.. byla krecila sie obok mojego chlopaka przez caly nasz zwiazek. tez sie denerwowalam, robilam awantury. on mnie zapewnial, ze nie mam sie o co martwic. a jednak mialam bo po roku chcial przerwy i w tym czasie spotykal sie z nia i ze mna i nie wiedzial czego chce. ja w koncu odpuscilam, powiedzialam, ze mam dosyc i wtedy dopiero wrocil do mnie z placzem, z nia sie juz nie kontaktowal, usunal jej numer, wyrzucil ja ze znajomych na facebooku. niezle sie musialam nacierpiec i nadenerwowac zeby osiagnac to czego ciagle od niego oczekiwalam :)) postaw mu ultimantum.. Ty albo ona. wytknij mu to jak go traktowala i zapytaj czy znow chce tego samego, bo tacy ludzie sie nie zmieniaja. jego sprawa jaka decyzje podejmie. nie wybierze Ciebie? trudno! w takim razie napewno byscie sie rozstali predzej czy pozniej. glowa do gory!
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 12.05.2014 15:00
byłam w podobnej sytuacji,tyle,że chlopak nie gadkowal ze swoją bylą, a z kolezanka jakas tam. usuwał rozmowy, bezczelnie klamał, że nie bdzie już z nią gadać, a i tak wychodziło na jaw , że gadają. i wiesz co ? też mnie to bolało, ale im dłużej obserwuję kolesi różnych, tym bardziej widze,że trzeba mieć po prostu wyjechane czasami , bo można oszaleć przejmując się wszystkim. a tak samo bylo mi źle jak i Tobie. ale uwierz mi-jak bedziesz tak wariować,to całą radość zżycia sobie odbierzesz.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 10.05.2014 09:40
rzuć idiotę, jesteś jego dziewczyną i powinnaś być na pierwszym miejscu. Wykop go ze swojego życia i nie poniżaj się rozmowami. Dasz radę, trzymam kciuki!
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 09.05.2014 23:10
zerwij ze skurvysynem
odpowiedz
Anonim (Ocena: 1) 09.05.2014 20:31
Ja pierdziele.... nic nie zrozumiałam.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie