Nie chcę być świadkiem na ślubie koleżanki. Nie zasługuje na to! Weronika, 22 l.

Poznałam Ewelinę, kiedy zaczęłam chodzić do liceum. Była to dziewczyna ze wsi, rzucała się w oczy dziwnym wyglądem, wyzywającymi strojami rodem z teledysków disco polo. Na początku nie byłyśmy żadnymi koleżankami, mówiłyśmy sobie tylko cześć itp. W ostatniej klasie zaczęłyśmy jakoś częściej się do siebie odzywać, ona zwierzała mi się ze swoich problemów, zauważyła że ją słucham i robiła to praktycznie codziennie. Kiedy skończyłyśmy liceum, przez wakacje kilka razy spotkałyśmy się, byłyśmy dobrymi koleżankami.  Kiedy nadszedł czas wyboru studiów, dziwnym trafem ona wybrała tę samą uczelnię co ja, więc dziś również razem studiujemy. Pech chciał, że niemal po roku chodzenia ze swoim chłopakiem, Ewelina i on wyznaczyli datę ślubu (mimo iż w ciągu tego 1 roku za bardzo im się nie układało), a ona przeprowadziła się do niego. Chłopak nawet jej się nie oświadczył, wręcz można powiedzieć że ją zdradzał. Tłumaczyłam jej, by poczekała z tą decyzją, są przecież tak krótko ze sobą.Jednak ona uważała że skoro teraz jest dobrze, to będzie tak zawsze (niestety po tygodniu od tej rozmowy znowu się pokłócili). 
21.02.2014

Poznałam Ewelinę, kiedy zaczęłam chodzić do liceum. Była to dziewczyna ze wsi, rzucała się w oczy dziwnym wyglądem, wyzywającymi strojami rodem z teledysków disco polo. Na początku nie byłyśmy żadnymi koleżankami, mówiłyśmy sobie tylko cześć itp. W ostatniej klasie zaczęłyśmy jakoś częściej się do siebie odzywać, ona zwierzała mi się ze swoich problemów, zauważyła że ją słucham i robiła to praktycznie codziennie. Kiedy skończyłyśmy liceum, przez wakacje kilka razy spotkałyśmy się, byłyśmy dobrymi koleżankami

Kiedy nadszedł czas wyboru studiów, dziwnym trafem ona wybrała tę samą uczelnię co ja, więc dziś również razem studiujemy. Pech chciał, że niemal po roku chodzenia ze swoim chłopakiem, Ewelina i on wyznaczyli datę ślubu (mimo iż w ciągu tego 1 roku za bardzo im się nie układało), a ona przeprowadziła się do niego. Chłopak nawet jej się nie oświadczył, wręcz można powiedzieć że ją zdradzał. Tłumaczyłam jej, by poczekała z tą decyzją, są przecież tak krótko ze sobą.Jednak ona uważała że skoro teraz jest dobrze, to będzie tak zawsze (niestety po tygodniu od tej rozmowy znowu się pokłócili). 

Pewnego dnia na uczelni Ewelina powiedziała że będę jej świadkiem na ślubie. Byłam w szoku, powiedziałam że nie chcę, jednak ona chyba przyjęła to jako żart. Wszystko byłoby spoko, mogłabym być jej świadkiem, ale pewne jej zachowania nie pozwalają mi na to. Ewelina często kłamie, bardzo koloryzuje, ostatnio zauważyłam, że źle mi doradza (nie wiem czy robi to na złość, czy po prostu nie wie). Doszło do tego, że kiedyś na teście, gdy wyszłam z sali, przesunęła moje rzeczy o krzesło dalej, by to ona nie musiała się przesiadać.

Takich sytuacji było kilka. Nie chcę być jej świadkową, bo uważam, że ona nie zasługuje na to. Ja jestem w porządku dla niej, a ona niestety dla mnie nie zawsze. Widzę te jej zachowania i bardzo mnie to zraziło do niej. Co mam zrobić, jak dyskretnie odmówić? Czasami zastanawiam się czy w ogóle do tego ślubu dojdzie. Pomóżcie! 

Weronika

Polecane wideo

Komentarze (24)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 13.03.2014 22:45
J
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 25.02.2014 19:21
fvvv
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 24.02.2014 11:58
.... masz 22 lata? serio? brzmi jak skarga 11latki.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 22.02.2014 21:25
po tytule myslałam że to ty nie zasługujesz żeby być na jej ślubie
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 21.02.2014 20:23
ghhg
odpowiedz

Polecane dla Ciebie