Moja starsza siostra nie ma własnego życia i zachowuje się jak SZPIEG! Monika, 22 l.

Piszę, ponieważ od kilku miesięcy nurtuje mnie pewna sprawa i nie wiem, kogo mogłabym zapytać o zdanie w tej sprawie. Postanowiłam po prostu zapytać kogoś, kogo w ogóle nie znam… Chodzi o moją siostrę, która bez przerwy wtrąca się w życie ludzi wokół - jakby miała misję komentowania i umoralniania innych… Mam 22 lata, studiuję i mieszkam jeszcze z rodzicami. 3 lata temu do mojego rodzinnego domu sprowadziła się moja siostra z mężem i córką. Problem polega na tym, że siostra nie pracuje, zajmuje się dzieckiem a utrzymuje ich szwagier.  Niestety, Magda jest okropnie leniwa, nigdzie nie wychodzi, całymi dniami ogląda telewizję lub gapi się w okno… I chyba już rzutuje to na jej patrzenie na świat. Ona nie ma własnego życia. Za to wie wszystko o życiu ludzi mieszkających w okolicy. Wie, o której godzinie sąsiedzi wracają z pracy, że ta 15-letnia córka sąsiadów ma chłopaka, a także to, że do małżeństwa z naprzeciwka co tydzień przyjeżdża młoda, zgrabna blondynka i zawsze wtedy, kiedy w domu nie ma sąsiadki, a jest sam sąsiad...  
15.10.2013

Piszę, ponieważ od kilku miesięcy nurtuje mnie pewna sprawa i nie wiem, kogo mogłabym zapytać o zdanie w tej sprawie. Postanowiłam po prostu zapytać kogoś, kogo w ogóle nie znam… Chodzi o moją siostrę, która bez przerwy wtrąca się w życie ludzi wokół - jakby miała misję komentowania i umoralniania innych… Mam 22 lata, studiuję i mieszkam jeszcze z rodzicami. 3 lata temu do mojego rodzinnego domu sprowadziła się moja siostra z mężem i córką. Problem polega na tym, że siostra nie pracuje, zajmuje się dzieckiem a utrzymuje ich szwagier. 

Niestety, Magda jest okropnie leniwa, nigdzie nie wychodzi, całymi dniami ogląda telewizję lub gapi się w okno… I chyba już rzutuje to na jej patrzenie na świat. Ona nie ma własnego życia. Za to wie wszystko o życiu ludzi mieszkających w okolicy. Wie, o której godzinie sąsiedzi wracają z pracy, że ta 15-letnia córka sąsiadów ma chłopaka, a także to, że do małżeństwa z naprzeciwka co tydzień przyjeżdża młoda, zgrabna blondynka i zawsze wtedy, kiedy w domu nie ma sąsiadki, a jest sam sąsiad...

 

I oczywiście opowiada wszystkim dookoła swoje teorie na ten temat, mimo że sąsiedzi nie kryją się z tym, że jest to rehabilitantka z pobliskiej kliniki (sąsiad miał niedawno wypadek i obecnie jest na rencie). Kilka dni temu siostra znów przyszła do mnie z niusem- widziała tę 15-letnią sąsiadkę u swojego ginekologa, więc mała pewnie jest w ciąży. Rozpowiada niesprawdzone, wymyślone przez nią samą brednie i jeszcze na każdym kroku wszystkim się chwali skąd o tym wie. Kiedyś przez kilka tygodni nie mogłam zobaczyć się z chłopakiem - musiał wyjechać. Kiedy wrócił, bez żadnego zastanowienia odpuściłam sobie dzień na uczelni, by móc go spędzić z ukochanym, ale oczywiście rodzice musieli się o tym dowiedzieć, bo ona musiała im przecież to powiedzieć. 

Tak samo jest, kiedy siedzimy w moim pokoju, na drugi dzień wszyscy wiedzą, o czym rozmawialiśmy czy jaki film oglądaliśmy, mimo że zamykam pokój na klucz. Według mojej siostry, moja najlepsza przyjaciółka, którą znam od przedszkola, ma sponsora, bo ostatnio podwoził ją ktoś nowiutkim BMW. To bardzo krzywdzące, zwłaszcza, że to był jej rodzony ojciec, który właśnie tego dnia kupił sobie nowy samochód, o którym od dawna marzył… Ostatnio wyskoczyła do mnie z tekstem, że nasi rodzice też jeszcze mają "jakieś" życie. Ręce mi opadły, gdy dodała, że chodzi jej o życie intymne moich rodziców...

Ludzie omijają mój dom jak tylko się da, byle by tylko moja siostra ich nie zauważyła i nie puściła jakiejś plotki. To przykre, kiedy mi o tym mówią, zwłaszcza że rozmowy z nią nic nie dają. A kiedy już nic się wokół nie dzieje, ogląda telewizję i opowiada niestworzone historie na temat tego, co dzieje się na ekranie. Dzięki niej „dowiedziałam się” kompletnych bredni, które, mam wrażenie, najgorszy analfabeta uznałby za jakiś absurd.

Próbowałam już rozmawiać ze wszystkimi na temat zachowania mojej siostry - z nią samą, z jej mężem, a także z rodzicami. Oni też próbowali z nią rozmawiać, ale to chyba taki typ człowieka. Proponowałam jej, żeby zaczęła gdzieś wychodzić, mieć jakieś swoje własne życie, wszystko po to, żeby się nie wtrącała w życie innych, ale ona nic sobie z tego nie robi… Czy da się ją jakoś zmienić? Błagam, pomóżcie mi, bo to naprawdę wstyd ciągle świecić oczami za tę plotkarę...

Monika

Polecane wideo

Komentarze (15)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 15.10.2013 22:32
Raczej nie zmienisz swojej siostry. Taki typ niestety.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 15.10.2013 14:45
jak dostanie po ryju za klepanie jezorem to sie oduczy cip sko bojczyc.
zobacz odpowiedzi (2)
Ja;) (Ocena: 5) 15.10.2013 11:47
puść jakąś plotke o niej;)))
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 15.10.2013 11:26
to tak jak sąsiedzi mojego narzeczonego tyle, że oni są już na emeryturach. Kiedy do niego przyjeżdżam często wychodzą przed dom i gapią się bezczelnie na mnie jakbym była jakaś inna. Zrobiliśmy raz imprezę u niego w domu (wolna chata) to jego rodzice jeszcze tego samego dnia wiedzieli ile osób przyszło, ile było par, o której dokładnie przyszli itp. a dodam, że mój luby ma 30 lat, ja 26. no istny idiotyzm. Tacy ludzie są najgorsi, bo nie mają własnego życia i muszą żyć czyimś. Może znajdź jej jakieś zajęcie. Podrzuć dobrą książkę, niech zajmie się ogródkiem, może zaproponuj jej jakiś sport
zobacz odpowiedzi (2)
Anonim (Ocena: 5) 15.10.2013 10:23
Może zajmij się własnym życiem i nie ródź lepiej dzieci bo u ciebie to widzę że będzie o wiele gorzej niż u siostry. :P
zobacz odpowiedzi (2)

Polecane dla Ciebie