Moja siostra wygląda jak szkieletor! Jestem pewna, że ma anoreksję. Co robić? Magda, 21 l.

Drogie Czytelniczki, mam nadzieję, że pomożecie mi w tej trudnej sytuacji. Do tej pory o anoreksji, bulimii i innych zaburzeniach odżywianiach słyszałam tylko w TV. Widziałam chodzące kościotrupy i kobiety, które wymiotują każdym zjedzonym posiłkiem. Myślałam, że są po prostu nienormalne i to nie choroba, ale ich zwykła zachcianka. Zachciało im się figury modelki, więc wymyślają sobie, że nie będą jadły, a jak już, to szybko to zwrócą. Musiałam sama się z tym spotkać, żeby stwierdzić, że może to dotknąć każdego. Moja siostra nigdy nie była otyła, ale wiadomo, że w czasie dojrzewania jej ciało zaczęło się trochę zmieniać. Nabrała krągłości i wyglądała tak, jak zdrowa nastolatka. Nie wiem co działo się w szkole, ale może ktoś jej powiedział, że jest za gruba? Chłopacy w jej wieku wygadują różne rzeczy. Zauważyłam, że z miesiąca na miesiąc siostra staje się coraz chudsza. Dzisiaj widać jej żebra, a nogi mają w obwodzie tyle, co moje ręce. Może trochę przesadzam, ale niedaleko jej do tego. Na dodatek odkryłam, co robi z jedzeniem...
Moja siostra wygląda jak szkieletor! Jestem pewna, że ma anoreksję. Co robić? Magda, 21 l.
03.01.2015

Drogie Czytelniczki, mam nadzieję, że pomożecie mi w tej trudnej sytuacji. Do tej pory o anoreksji, bulimii i innych zaburzeniach odżywianiach słyszałam tylko w TV. Widziałam chodzące kościotrupy i kobiety, które wymiotują każdym zjedzonym posiłkiem. Myślałam, że są po prostu nienormalne i to nie choroba, ale ich zwykła zachcianka. Zachciało im się figury modelki, więc wymyślają sobie, że nie będą jadły, a jak już, to szybko to zwrócą. Musiałam sama się z tym spotkać, żeby stwierdzić, że może to dotknąć każdego.

Moja siostra nigdy nie była otyła, ale wiadomo, że w czasie dojrzewania jej ciało zaczęło się trochę zmieniać. Nabrała krągłości i wyglądała tak, jak zdrowa nastolatka. Nie wiem co działo się w szkole, ale może ktoś jej powiedział, że jest za gruba? Chłopacy w jej wieku wygadują różne rzeczy. Zauważyłam, że z miesiąca na miesiąc siostra staje się coraz chudsza. Dzisiaj widać jej żebra, a nogi mają w obwodzie tyle, co moje ręce. Może trochę przesadzam, ale niedaleko jej do tego. Na dodatek odkryłam, co robi z jedzeniem...

x

Przy stole zachowuje się normalnie, ale u nas w rodzinie nie ma raczej zwyczaju wspólnego jedzenia. Jedyne co przy mnie ostatnio jadła to płatki z mlekiem, mały kubek. Obiady zanosi do pokoju, do kuchni odnosi puste talerze. Nie przypuszczałam, że prawdopodobnie nie zjada ani trochę. Do czasu, kiedy zobaczyłam pod jej łóżkiem worek, w którym były kotlety i ziemniaki. Raczej nie robiła zapasów na ciężkie czasy. Odkurzałam i szczotka zahaczyła o coś, więc musiałam zobaczyć, co tam jest. Możliwe, że wszystkie posiłki tak chowa, a potem wynosi poza dom.

Nie wiem dokładnie jak działa ta choroba i czy mogę jej otwarcie powiedzieć, że o wszystkim wiem. Może byłoby z nią jeszcze gorzej? Żyjemy same z tatą, a on raczej nie zwraca uwagi na takie rzeczy. Ciężko pracuje, żeby było nam lepiej, więc nie mam do niego pretensji. Ale tym bardziej nie wiem, co robić. On może tego nie zrozumieć, wpędzić siostrę w poczucie winy i doprowadzić do jeszcze czegoś gorszego. Nawet, jeśli nie miałby takiego zamiaru. To nie koniec jej dziwnych zachowań, bo znalazłam coś jeszcze.

Wiem, że nie można naruszać niczyjej prywatności, ale tak się boję, że włączyłam jej komputer. Na pulpicie miała katalog ze zdjęciami przerażająco chudych kobiet. Podpisany był „plan”. Chyba nikt nie ma wątpliwości, że to jej plan na życie. Tak chce wyglądać. Ona musi się zupełnie nie akceptować i ma jakieś dziwne spojrzenie na ciało. Nie tylko swoje, ale też innych. Skoro podobają jej się takie szkieletory i taka chce być...

Próbowałam jakoś działać, ale nic z tego nie wychodzi. Powiedziałam tacie, że powinniśmy jeść przynajmniej kolacje razem, bo prawie ze sobą nie rozmawiamy, ciągle się mijamy. On stwierdził, że byłoby miło, ale różnie wraca z pracy i może się nie udać. Za to siostra zareagowała niemal histerycznie. Pytała, co ja sobie wyobrażam, że nie jestem mamą, więc dlaczego próbuję organizować wszystkim życie. Chodziło tylko o wspólny posiłek. Musiała się przerazić, że wtedy nie mogłaby tego dłużej ukrywać. To co ja mam robić, skoro takie delikatne próby nie przynoszą skutku? Nie chcę, żeby kiedyś zagłodziła się na śmierć.

Magda

Polecane wideo

Komentarze (16)
Ocena: 5 / 5
ana (Ocena: 5) 05.01.2015 16:31
w rodzinie wszystko w porządku ? a może to Wy tak jej zniszczyliście samoocenę, może próbuje się dowartościować, zwrócić na siebie uwagę, chce by ją ktoś pokochał, zaopiekował się nią ? Jeśli wygląda tak tragicznie jak mówisz, a nie ma skończonych 18 lat proponowałabym ważenie i mierzenie bez zapowiedzi, aby ustalić BMI . Jeżeli zaczniesz jej delikatnie sugerować,że coś podejrzewasz to może sobie np wypchać stanik, albo wypić kilka litrów wody ;))
odpowiedz
Air (Ocena: 5) 05.01.2015 15:14
ale ze ten szkieletor z He-mana?
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 05.01.2015 12:40
.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 05.01.2015 12:27
potrzebna jej wizyta u psychologa.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 04.01.2015 17:13
ahhaha
odpowiedz

Polecane dla Ciebie