Mój ojciec to nieudacznik! Przez niego chyba trafimy pod most! Alina, 18 l.

Szkoda, że nie mogę o tym z nikim porozmawiać, ale przynajmniej wyżalę się Wam. W mojej rodzinie zawsze traktowało się młodszych jako głupie bachory, które nic nie wiedzą i nie mogą się odzywać. A ja chciałabym głośno powiedzieć „A NIE MÓWIŁAM!”. I wygarnąć ojcu, że nigdy nie potrafił o nas zadbać. Inne rodziny żyją sobie spokojnie, a u nas ciągle pod górkę. Głównie z jego powodu. To jest ofiara losu, a nie facet. Jak już się ożenił i spłodził dzieci, to powinien sobą coś reprezentować. Przez lata pracował w byle jakiej firmie, gdzie siedział, nic nie robił i oczywiście dostawał za to marne pieniądze. Wszystkie wakacje spędzaliśmy w domu, nosiłam ubrania po starszych siostrach, nie miałam fajnych zabawek. Teraz zostałam w domu tylko z nim i mamą, ale i tak się boję, że trafimy pod most. Później go zwolnili, to przez rok siedział na bezrobociu. Podobno nie było dla niego żadnej pracy.  
13.12.2013

Szkoda, że nie mogę o tym z nikim porozmawiać, ale przynajmniej wyżalę się Wam. W mojej rodzinie zawsze traktowało się młodszych jako głupie bachory, które nic nie wiedzą i nie mogą się odzywać. A ja chciałabym głośno powiedzieć „A NIE MÓWIŁAM!”. I wygarnąć ojcu, że nigdy nie potrafił o nas zadbać. Inne rodziny żyją sobie spokojnie, a u nas ciągle pod górkę. Głównie z jego powodu. To jest ofiara losu, a nie facet. Jak już się ożenił i spłodził dzieci, to powinien sobą coś reprezentować.

Przez lata pracował w byle jakiej firmie, gdzie siedział, nic nie robił i oczywiście dostawał za to marne pieniądze. Wszystkie wakacje spędzaliśmy w domu, nosiłam ubrania po starszych siostrach, nie miałam fajnych zabawek. Teraz zostałam w domu tylko z nim i mamą, ale i tak się boję, że trafimy pod most. Później go zwolnili, to przez rok siedział na bezrobociu. Podobno nie było dla niego żadnej pracy.

 

Wreszcie wymyślił, że zakłada firmę i będzie biznesmenem. Nic wielkiego, ale podobno to świetny pomysł. Pieniędzy na początek nie było, więc wziął jakieś kredyty i wszystko ruszyło. Do wszystkiego dopłacała mama, która i tak niewiele zarabia. Mówił, że zawsze na początku jest ciężko. Minęło już mnóstwo czasu, a biznes nie wypalił. Firma powoli bankrutuje. Ojciec nie zarabia, a na dodatek mamy ogromne długi.

Jak można być tak nieodpowiedzialnym? Przecież on się na niczym nie zna. To wszystko było do przewidzenia. Próbowałam mu mówić, żeby się zastanowił, ale oczywiście jestem głupią smarkulą. Teraz pewnie powie, że wykrakałam. Nie mamy już nic, a do spłaty zostało tak dużo... Zamknie firmę, pójdzie znowu na bezrobocie i chyba nas wyrzucą z mieszkania.

Nie mogę mu wybaczyć, że zamiast nam pomagać, zaczyna coraz bardziej szkodzić. Za chwilę pewnie przyjdzie komornik i weźmie nam meble, telewizor, wszystko! Chciałam spokojnie skończyć liceum, ale nie wiem jak to dalej będzie. Przez niego pewnie będę musiała iść do pracy, żeby mieć co jeść

Jak próbuję się komuś wyżalić, to zaraz słyszę, że to mój ojciec i mam go kochać. Ale za co? Nawet jeśli, to mam siedzieć cicho i udawać, że wszystko jest dobrze? On rujnuje nasze życie!

Alina

Polecane wideo

Komentarze (38)
Ocena: 5 / 5
życzenia (Ocena: 5) 24.11.2014 17:15
życzę Tobie by wszystko w Twoim dorosłym życiu udawało się od ręki, to proste - spytaj ojca!
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 26.12.2013 21:27
Przynajmniej próbował. Z biznesem tak jest - możesz założyć firmę i zarabiać kokosy albo zbankrutować. Ciesz się, że nie masz ojca, który jako swój sposób na życie traktuje alkohol i picie pod sklepem.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 18.12.2013 12:49
ferdek to Ty?;-) a tak na serio to wspolczuje :(
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 16.12.2013 22:23
m
odpowiedz
www (Ocena: 5) 15.12.2013 15:40
Miłego łowienia ryb pod mostem.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie